Samorządowcy będą rządzić pół roku dłużej? PiS rozważa przesunięcie wyborów samorządowych z 2023 na 2024 rok

grafika wyniki wyborów

Urna wyborcza, fot. GP/kg (archiwum)

Jak informuje “Dziennik Gazeta Prawna” Prawo i Sprawiedliwość (PiS) rozważa przesunięcie terminu wyborów lokalnych z jesieni 2023 roku na wiosnę 2024 roku. Jednym z powodów, dla których rozważane jest wprowadzenie takiego rozwiązania jest uniknięcie problemów związanych z kumulacją wyborów parlamentarnych i samorządowych, które obecnie są zaplanowane na jesień 2023 roku. Jak podaje “DGP” przyczyną takiego pomysłu są również pewne kalkulacje polityczne.

 

 

“Dziennik Gazeta Prawna” rozmawiał z politykami PiS, którzy przyznali, że wewnątrz partii rozważane jest przesunięcie wyborów samorządowych o kilka miesięcy z jesieni 2023 roku na wiosnę 2024 roku. Nie jest to pierwszy raz, kiedy partia rządząca rozważa takie rozwiązanie – poprzednio taki pomysł miał się pojawić w 2017 roku. Teraz jednak według rozmówców “DGP” determinacja do wprowadzenia takiego rozwiązania ma być większa.

 

 

Dlaczego wybory samorządowe miałyby zostać przesunięte o pół roku?

Jakie są przyczyny pojawienia się takiego rozwiązania wewnątrz partii rządzącej? Jednym z głównych powodów, dlaczego taka zmiana ma być rozważana jest chęć uniknięcia kumulacji wyborczej i co za tym idzie problemów organizacyjnych z nią związanymi. Przypomnijmy, że obecnie na jesień 2023 roku zaplanowane jest przeprowadzenie wyborów parlamentarnych i samorządowych. Złączenie się tak dwóch ważnych dat w polskim kalendarzu wyborczym jest spowodowane tym, że kilka lat temu PiS wprowadziło wydłużenie kadencji lokalnych włodarzy z czterech do pięciu lat i skrócenia do dwóch liczby kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.

Trudno będzie zorganizować wszystko w jednym czasie, ludzie mogą się w tym pogubić. Dlatego przygotujemy ustawę wydłużającą obecną kadencję samorządów, np. o pół roku – wyjaśnia polityk PiS w rozmowie z “DGP”. Przyznaje, że tak będzie, o ile nie dojdzie do wcześniejszych wyborów do parlamentu. Bo wówczas problem rozwiąże się sam.

Jak donosi inny z rozmówców “DGP” zmiany w kalendarzu wyborczym i przesunięcie daty wyborów mogą skłonić znanych i rozpoznawalnych samorządowców do startu w wyborach parlamentarnych co może być ryzykowne dla partii rządzącej i skutkować zmniejszoną liczbą uzyskanych głosów.

Ze strony wielu samorządowców słychać głosy, że rozwiązanie z przesunięciem terminu wyborów lokalnych o pół roku byłoby dobre pod tym względem, że przejęcie władzy wiosną ułatwiłoby przygotowanie miejskich lub gminnych budżetów na kolejny rok.

Co o takim rozwiązaniu sądzi Krajowe Biuro Wyborcze?

Okazuje się, że Krajowe Biuro Wyborcze (KBW) jest przychylnie nastawione na rozwiązanie wprowadzające przesunięcie wyborów samorządowych o pół roku. KBW przekonuje, że zarówno wybory parlamentarne jak i samorządowe mogą się odbyć na jesieni 2023 roku z ponad miesięczną przerwą, jednak przygotowania do nich i tak musiałyby być prowadzone praktycznie jednocześnie (powołanie komisji, zwołanie pierwszych posiedzeń, rejestracja komitetów i kandydatów). Wprowadza to szereg problemów organizacyjnych dla gmin, KBW i polityków biorących udział w wyborach. Jak przekonują przedstawiciele KBW również obywatele byliby narażeni na szum informacyjny, który będzie towarzyszył kampanii wyborczej do parlamentu i samorządów.

Partia rządząca musi się jednak liczyć z pewnymi problemami wynikającymi z kalendarza wyborczego, ponieważ na początek czerwca 2024 roku powinny zostać wyznaczone wybory do Parlamentu Europejskiego.

Jak udało się ustalić “DGP” w Krajowym Biurze Wyborczym możliwe terminy wyborów parlamentarnych w 2023 roku to: 24 września, 1 października lub 8 października. Natomiast możliwe terminy wyborów samorządowych w 2023 roku to: 15 października, 22 października, 29 października lub 5 listopada.