Legionowo. Potrąciła dziecko w centrum miasta. 13-latek z urazem nogi pojechał do szpitala

rowerzysta

Skrzyżowanie ulic Jagiellońskiej i Piłsudskiego w Legionowie, fot. GP (archiwum)

13-letni chłopiec został potrącony przez 33-letnią kobietę jadącą jeepem. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że dziecko wbiegło na jezdnię na czerwonym świetle. Sprawa nie jest jednoznaczna. Świadkowie wypadku twierdzą bowiem, że chłopiec wszedł na skrzyżowanie, kiedy paliło się tam zielone światło.

Dziecko wbiegło pod koła jeepa

Do wypadku drogowego z udziałem małoletniego pieszego doszło w miniony piątek (11 sierpnia br.), kilka minut przed godziną 16 w rejonie skrzyżowania ulic Marszałka Józefa Piłsudskiego i Jagiellońskiej w Legionowie. – Ze wstępnych ustaleń policjantów z legionowskiej drogówki wynika, iż dziecko wbiegło na jezdnię na czerwonym świetle wprost pod nadjeżdżającego jeepa. Kobieta kierująca samochodem była trzeźwa – mówi st. asp. Justyna Stopińska, pełniąca obecnie obowiązki rzeczniczki prasowej Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie. – Obecnie nad ustaleniem dokładnych okoliczności i przebiegu tego piątkowego wypadku drogowego pracują mundurowi z legionowskiej komendy – dodaje st. asp. Justyna Stopińska.

 

Z urazem nogi pojechał do szpitala

Uderzony przez samochód 13-latek z urazem nogi, karetką przetransportowany został do najbliższego dziecięcego szpitala. W rejonie tego, zazwyczaj mocno zatłoczonego, legionowskiego skrzyżowania, ruch drogowy w piątek popołudniu (11 sierpnia br.) był jeszcze bardziej utrudniony.

Niejednoznaczna sprawa

Świadkowie piątkowego (11 sierpnia br.) wypadku drogowego z udziałem małoletniego pieszego, którzy skontaktowali się z naszą redakcją, twierdzą, że dziecko weszło na skrzyżowanie, kiedy świeciło się tam zielone światło, zaś tuż po potrąceniu go przez jeepa, o własnych siłach dobiegło do Alei 3-go Maja. Z ich relacji wynika też, że dopiero wtedy, kiedy chłopiec dobiegł do mieszczącego się przy tej ulicy sklepu, w którym pracuje jego matka, wezwano załogę pogotowia ratunkowego, która następnie przetransportowała go do jednego z warszawskich szpitali. Osoby, które dzisiaj (14 sierpnia br.) dzwoniły do redakcji „Gazety Powiatowej” mówiły też, że kobieta jadąca jeepem, w chwili spowodowania wypadku drogowego rozmawiała przez telefon komórkowy.

Wszystkie, powyższe sporne kwestie odnoszące się do przebiegu tego zdarzenia drogowego, na skutek którego ucierpiało 13-letnie dziecko, już w najbliższym czasie dokładnie wyjaśnią mundurowi z legionowskiej policji.