Legionowo. Reanimacja w centrum. Świadkowie: „20 minut czekaliśmy na karetkę”

IMG_9159

Według świadków karetka dotarła na miejsce dopiero po 20 minutach (fot. GP)

Przed 16, na skrzyżowaniu Jagiellońskiej i Piłsudskiego zasłabł mężczyzna. Na miejsce zdarzenia wezwane zostało pogotowie ratunkowe. Według świadków zdarzenia przyjechała dopiero po 20 minutach od zgłoszenia. 

Około 15.40-45 rozpoczęła się reanimacja mężczyzny, który zasłabł przy przejściu dla pieszych na skrzyżowaniu ulicy Piłsudskiego i Jagiellońskiej w Legionowie (na przeciwko kliniki Mediq). Według świadków mężczyzna leżał przy słupie sygnalizatora. Zainteresowali się nim przechodnie, którzy wezwali karetkę pogotowia ratunkowego. Gdy czekali na przyjazd karetki, akcję reanimacyjną rozpoczął 18-letni Konrad i jeden z lekarzy kliniki Mediq, po chwili dołączył do nich 17-letni Rafał.

 Karetka po 20 minutach

Ponieważ tłum gapiów oraz przejeżdżające samochody utrudniały akcję, wezwano straż pożarną.  Świadkowie wydarzenia twierdzili, że oczekiwanie na karetkę  trwało około 20 minut. Przez cały ten czas prowadzona była akcja reanimacyjna.

Około godziny 16.15 na miejscu zdarzenia pojawiała się straż pożarna, która uspokoiła ruch wokół skrzyżowania a także zabezpieczyła miejsce, gdzie prowadzona była akcja ratunkowa. Po chwili na miejscu zdarzenia pojawiła się karetka.

Około 50-letni mężczyzna w stanie ciężkim został przewieziony do szpitala w Nowym Dworze Mazowieckim.

Wszystkie zadysponowane

Jak udało nam się dowiedzieć, w momencie zgłoszenia, wszystkie karetki wyczekujące na terenie  powiatu legionowskiego były zadysponowane w inne miejsca.  Dzisiejsza sytuacja tylko potwierdza fakt, że w Legionowie powinna być zadysponowana na stałe karetka, która by obsługiwała pacjentów z terenu ponad 50-tysięcznego Legionowa.

W przeprowadzaniu reanimacji uczestniczył Rafał Ferenc. Więcej o nim TUTAJ

Edytowano 15.05.2014r. 20:40

Etykiety
,

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 13

  1. Autor widać nie świadomie napisał ” fakt, że w Legionowie powinna być zadysponowana na stałe karetka, która by obsługiwała pacjentów”
    -jedna karetka stacjonuje na komisariacie policji w L-wie
    -druga 1 km od miejsca wypadku w Jabłonnie
    Fakt jest tylko jeden „Jak udało nam się dowiedzieć, w momencie zgłoszenia, wszystkie karetki z powiatu legionowskiego były zadysponowane w inne miejsca”

  2. Boże, ci ludzie są jak sępy.

  3. pomyśl – jedna karetka stoi pod komendą a druga w Jabłonnie, ale to miejsca wyczekiwania ! w chwili gdy będziesz potrzebował wezwać lekarza do dziecka obie mogą być w Warzsawie lub za Serockiem

    chodzi o to że tak jak dzisiaj w Legionowie nie ma ŻADNEJ !!! karetki

    goście muszą najpierw dojechać np z Warszawy a potem zabrać twoje dziecko z powrotem do Warszawy do szpitala

    chodzi o to żeby była karetka obsługująca centrum gdzie jest największe skupisko ludzi, tak jak dawniej było w starym systemie

  4. Zaczynamy odczuwać efekty radosnej twórczości „restrukturyzacji”
    W Legionowie nie ma już pogotowia ratunkowego,karetkami w Legionowie zarządzają dyspozytorzy w Warszawie
    Jeżeli na całe 50 tyś miasto są dwie karetki to jest skandal. Wystarczy że jedna wyjedzie do wypadku druga także zostanie wezwana i zostajemy bez pomocy. Na plus to postawa lekarza z kliniki Mediq który udzielił pomocy. A nie jest to oczywiste bo był wypadek że człowiek zmarł tuż przed drzwiami przychodni bo żaden lekarz nie wyszedł aby mu pomóc bo rzekomo lekarze mieli zakaz opuszczania placówki

    • Postawa lekarza na plus, a pielęgniarki to co? Niewidzialne czy co? I nie próbuj mówić, że nic nie robiły bo widziałem jak starały się na równi z lekarzem

  5. Chciałbym zacząć od tego, że prasa oraz innego rodzaju media są stworzone po to by pisać informacje które najczęściej są wyolbrzymiane. Osobiście nie widzi mi się aby ktoś stał obok poszkodowanego i w momencie zadzwonienia na pogotowie włączył stoper czekając na karetkę, w takim typie sytuacji ludziom czas się dłuży więc stąd mogą być mylne zeznania jeśli chodzi o czas przyjazdu karetki. Kiedyś miałem taka sytuację, że sam potrzebowałem pomocy po telefonie na pogotowie czas mi się dłużył do przyjazdu pogotowia po czym okazało się, że dotarło w przeciągu niespełna 7 minut od wezwania, więc nie jest to do końca tak, że czekali 20 minut bo nikt nie stał ze stoperem i nie mierzył czasu. Przyznaje racje, na terenie powiatu Legionowskiego jest zbyt mała ilość karetek niestety ale na pewno jest ich więcej niż 4. Na Legionowo przypadają 2 karetki w Jabłonnej jest 1 w bazie Legionowskiego WOPR’u są 2 w Wieliszewie jest jedna. Wina leży raczej w niskim szkoleniu ludzi w sprawie udzielania 1 pomocy oraz służb mundurowych jeśli jest prawdą to co napisane wyżej. Vis a Vis jest klinika mediq jeśli są tam chirurdzy to wątpie aby nie potrafili udzielić pomocy, szkoda tylko, że pewnie nikt nie zwrócił sie o pomoc 20 metrów dalej.

  6. + człowiek który zasłabł i nie oddycha potrzebuje pomocy natychmiastowej a nie nawet po 5 minutach, więc ludzie zamiast się gapić powinni zacząć interweniować, ale niestety na terenie naszego całego kraju ludzie są znieczuleni na takie sytuacje. W sieci jest film, na którym została stworzona prowokacja. Motocykl plus dwójka ludzi leżą na poboczu po około 30 minutach ktoś się zatrzymał samochodem aby sprawdzić co się dzieje.

  7. GDYBY ZASŁABŁ STAROSTA ALBO PREZYDENT LEGIONOWA TO PRZYJECHAŁOBY 5 RÓŻNYCH KARETEK PO 3 MINUTACH, MAMY SYSTEM RATOWNICTWA TAK NIESTETY ZORGANIZOWANY, ŻE ON SAM WYMAGA REANIMACJI

    • Gdyby Roman Tik-Tak zasłabł, mieszkańcy raczej nie dopuściliby karetki do Romana a wezwali co najwyżej zegarmistrza.

  8. Animo masz chyba troszkę błędne informacje. Na terenie powiatu Legionowskiego są 4 zespoły ratownictwa medycznego (Pogotowie ratunkowe nie istnieje już od ładnych paru lat). Zespoły te mają 4 miejsca wyczekiwania. Legionowo zespół „S” (specjalistyczny z lekarzem, dawna „R”), Serock zespół „S”, Jabłonna zespół „P” (podstawowy bez lekarza) i Zegrze zespół „P”. W sezonie Letnim (maj – październik) jest jeszcze wodny podstawowy zespół ratownictwa medycznego który to niestety nie dopłynie do Legionowa chyba że będzie powódź. Proponuje nie wypowiadać się nie posiadając wiedzy w tym temacie. Co więcej według standardów RM (Ratownictwa Medycznego) na jednego poszkodowanego przypada w danym zdarzeniu 1 karetka. Załóżmy hipotetyczną sytuacje że w powiecie jest wypadek gdzie poszkodowane są 4 osoby. Wszystkie karetki stoją w miejscu wezwania. Zostają ruszone do tego wypadku. Wszystkie 4 osoby zostają zabrane do szpitala. Jeśli są to osoby w stanie ciężkim to nie można ich zawieźć do 1 szpitala tylko trzeba to rozłożyć na parę (czyli np. Bródno, Bielany, Praski). Powiat zostaje bez zabezpieczenia przez zespoły ratownictwa medycznego przez jakieś 2h i co wtedy. Inną sprawą są wezwania typu: złamany paznokieć, gorączka 27 stopni, bóle brzuszka, ktoś widzi z okna jak ktoś leży (okazuje się pijany) i do każdego trzeba wysłać karetkę bo jak nie to jest awantura, że on płaci podatki więc mu się należ.
    Na miłość Boską ludzie opanujcie się.
    Na dowód link: http://www.mazowieckie.pl/pl/aktualnosci/aktualnosci/11007,Od-1-lipca-nowy-system-ratownictwa-medycznego-na-Mazowszu.html

  9. Karetka niemal zawsze wysącza prąd z jabłonowskiego Domu Ogrodnika, ale nie mogła przyjechać w ciągu 5 minut do potrzebującego człowieka tylko trzeba było czekać 20 minut na karetkę z Bóg wie skąd. I to wszystko z naszych podatków.

Dodaj komentarz