31-letni Kamil codziennie ratował życie i dobytek mieszkańców powiatu legionowskiego, dzisiaj walczy z nowotworem

Kamil Kaczmarczyk (fot. Fundacja Rakiety)

Kamil Kaczmarczyk (fot. Fundacja Rakiety)

Kamil Kaczmarczyk, 31-letni strażak zawodowy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie do tej pory realizował swoje marzenia i pasje jako strażak zawodowy oraz trener crossfitu. Kamil niósł bezinteresownie pomoc i ratował ludzkie życie, niestety teraz to on potrzebuje pomocy nas wszystkich. U strażaka wykryto glejaka mózgu. Pomimo wielogodzinnej i skomplikowanej operacji nowotworu nie dało się usunąć w całości. Kamila czeka jeszcze długa i ciężka walka z tym trudnym przeciwnikiem, dlatego prowadzona jest zbiórka pieniędzy, która pomoże sfinansować niezbędne leczenie. O pomoc dla swojego kolegi apelują również strażacy zawodowi i ochotnicy z powiatu legionowskiego.

 

 

– Mam na imię Kamil, mam 31 lat, z zawodu i pasji jestem strażakiem, i trenerem crossfit. Od zawsze byłem niepoprawnym optymistą, aktywny fizycznie, dbający o siebie a w szczególności o innych, chwytający życie, z celami, z marzeniami… Do czasu, kiedy wszystko runęło, bo pojawił się „on” –glejak mózgu, rozlany gwiaździak o średnicy prawie 6 cm. W jednej chwili optymizm ucichł, a zastąpił go strach i przerażenie. Glejak pojawił się nagle i przewrócił moje życie do góry nogami. Służbę i treningi zastąpiły wizyty lekarskie, i szybkie, trudne decyzje. Przyszło mi się zmagać z jednym z najbardziej agresywnych, niebezpiecznych nowotworów mózgu. – informuje Kamil Kaczmarczyk na stronie internetowej Fundacji Rakiety.

 

 

Skomplikowana operacja

Miesiąc od informacji o diagnozie Kamil przeszedł skomplikowaną i wielogodzinną operację. Niestety guz pozostał, ponieważ ze względu na rozmiar i umiejscowienie nie udało się go usunąć w całości. Strażaka czeka jeszcze długie i kosztowne leczenie, które jest jedyną szansą na wsparcie jego organizmu w walce z nowotworem.

– Do tej pory walczyłem o zdrowie i życie innych w pożarach oraz wypadkach. Teraz muszę zawalczyć o siebie i o powrót do normalnego, zdrowego życia. Tylko dzięki Waszej pomocy będę w stanie to osiągnąć. – apeluje o pomoc do ludzi dobrej woli młody strażak.

Kosztowne leczenie i zbiórka charytatywna

W perspektywie rocznej koszt nierefundowanej terapii, wsparcia farmakologicznego i lekarskiego, niezbędna suplementacja oraz reoperacje, które pomogą w walce o życie i zdrowie Kamila został wyceniony na ok. 600 tys. zł. Są to ogromne pieniądze, dlatego obecnie na stronie Fundacji Rakiety prowadzona jest zbiórka charytatywna, z której zebrane środki finansowe zostaną przeznaczone na walkę strażaka z nowotworem i powrót do sprawności. – Nie poddam się, ale do walki potrzebny mi oręż. Pomóżcie mi wyzdrowieć i żyć! Dziękuję za każdą pomoc i wsparcie. – zapewnia Kamil Kaczmarczyk.

Zbiórka na rzecz młodego strażaka prowadzona jest na stronie internetowej Fundacji Rakiety pod TYM adresem.

Dodatkowo walkę Kamila z nowotworem można wspomóc przelewając środki finansowe na specjalnie utworzone konto:

Numer konta Fundacji: 52 1050 1025 1000 0090 3010 4252
Wpłaty w obcych walutach
USD: PL54 1050 1025 1000 0090 8058 1367
EUR: PL32 1050 1025 1000 0090 8058 1375
GBP: PL76 1050 1025 1000 0090 8058 1359
kod SWIFT: INGBPLPW
Tytuł przelewu: Kamil Kaczmarczyk
Dane odbiorcy: Fundacja Onkologiczna Rakiety, al. Rzeczypospolitej 2/U-2, Warszawa
1,5%
KRS: 0000414091
Cel szczegółowy: Kamil Kaczmarczyk

Strażacy apelują o pomoc dla swojego kolegi

– Strażacy w swojej codziennej pracy niosą pomoc tym, którzy tego potrzebują. Niestety tym razem jeden z naszych kolegów potrzebuje pomocy. Kamil walczy z jednym z najbardziej agresywnych i niebezpiecznych nowotworów. Wierzymy, że z Państwa pomocą uda nam przywrócić Kamilowi nadzieję. Kamil czekamy na Ciebie. WALCZ !!!! – proszą o pomoc dla swojego kolegi strażacy z KP PSP w Legionowie.

– Szanowni Państwo. Tak się złożyło, że tym razem to my zwracamy się do Państwa z prośbą o pomoc. O pomoc dla kogoś, kto osobiście niósł ją wszystkim tym, którzy jej potrzebowali, kogoś kto obrał swoją życiową drogę polegającą właśnie na pomaganiu innym. Jeszcze niedawno wspólnie braliśmy udział w różnego rodzaju akcjach ratowniczych. Dziś to Kamil potrzebuje takiego ratunku i wsparcia. Jego świat zawalił się wraz z lekarską diagnozą, ale wierzymy, że wspólnym wysiłkiem pomożemy mu ten świat odbudować. Nie pozostawajmy obojętni. Razem możemy przywrócić Kamilowi nadzieję. – apelują druhny i druhowie z OSP Jabłonna.