Dzieci boją się przechodzić przez ul. Warszawską

5204687ad11d7.jpg

Skrzyżowanie ul. Warszawskiej i Zakopiańskiej (fot. archiwum GP)

UM Legionowo zareagował na prośby i wnioski rodziców uczniów z pobliskiej szkoły przy ul. Zakopiańskiej. Od ubiegłego tygodnia nad bezpieczeństwem dzieci korzystających z przejścia dla pieszych przez ul. Warszawską, obok hipermarketu „Tesco”, czuwa strażnik miejski. Funkcjonariusz przeprowadza dzieci przez ruchliwą ulicę w godzinach 7:30 – 8:10, 11:45 – 12:00 oraz o 12:45 – 13:00. Pory te ustalone są w porozumieniu z dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 1. 

 

Niebezpieczne skrzyżowanie przy szkole
O tym, że przejście dla pieszych przy ul. Warszawskiej, tuż przy skrzyżowaniu z ul. Zakopiańską i Sowińskiego jest niebezpieczne, zaalarmowali rodzice dzieci uczących się w pobliskiej szkole podstawowej, gimnazjum i przedszkolu. Dopuszczalna w tym miejscu prędkość wynosi do 70 km/godz., co w połączeniu z niezsynchronizowaną i krótką sygnalizacją świetlną wywołuje wśród nich duże obawy o bezpieczeństwo ich pociech.

Rodzice poprosili o pomoc prezydenta
Rodzice, w sprawie poprawy bezpieczeństwa uczniów, zwracali się do zarządcy tej drogi, czyli do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Zgłaszali oni m.in. potrzebę zsynchronizowania ze sobą pobliskich sygnalizatorów. Odpowiedzi, jakie najczęściej otrzymywali, jednak w żaden sposób ich nie uspokajały. – GDDKiA w piśmie do jednego z rodziców twierdzi, że organizacja ruchu zgodnie z obowiązującymi przepisami została pozytywnie zaopiniowana przez Wydział Ruchu Drogowego Stołecznej Komendy Policji. Jednocześnie GDDKiA przyznała, że takie rozwiązanie wymaga konieczności śledzenia najbliższego sygnalizatora położonego po drugiej stronie jezdni i może to prowadzić do błędnej interpretacji sygnałów. Argumenty, że takie rozwiązanie poprawia efektywność sygnalizacji i że nowe rozwiązania wynikające z przebudowy drogi 61 stawiają przed szkołami nowe zadania związane z zapoznaniem uczniów z nowymi sytuacjami, jakie mogą spotkać na drodze, nie mają przełożenia na rzeczywistą sytuację dzieci przechodzących przez drogę 61 – napisała 24 kwietnia Małgorzata Luzak, radna z legionowskiej RM w interpelacji skierowanej do prezydenta Romana Smogorzewskiego. Swą prośbę o wpłynięcie na GDDKiA, żeby ograniczyła prędkość i ujednoliciła sygnalizację świetlną w tym miejscu oraz o nadzór wspomnianego przejścia dla pieszych przez miejskie służby porządkowe, radna złożyła w imieniu rodziców dzieci ze szkół przy ul. Zakopiańskiej.

UM Legionowo planuje rozmowy z GDDKiA
W wyniku interpelacji vice prezydent Piotr Zadrożny zobowiązał służby: policję i straż miejską do przeprowadzenia obserwacji przejścia dla pieszych przez ul. Warszawską. Rzecznik prasowy UM Legionowo, Anna Szczepłek 17 maja wyjaśniła, że dopiero po analizie raportu z tych obserwacji, urząd planuje zwrócić się o pomoc w tej sprawie do GDDKiA. Doraźnie bezpieczeństwo tego przejścia i skrzyżowania będzie zwiększone dzięki dodatkowym patrolom miejskich służb porządkowych w tzw. godzinach szczytu. 20 maja, Jacek Urban z Wydziału Gospodarki Komunalnej UM Legionowa potwierdził, że zwrócono się z oficjalną prośbą do GDDKiA o analizę zmniejszenia prędkości w tym miejscu z 70 km/h do 50 km/h. Zawnioskowano również o równomierne zapalanie się tamtejszej sygnalizacji świetlnej.

Straż miejska i policja rozumieją rodziców
Samych obserwacji wspomnianego przejścia i skrzyżowania dokonali Ryszard Gawkowski, komendant Straży Miejskiej oraz komendant Artur Cegiełka, szef legionowskiej drogówki z KPP. – Jednogłośnie stwierdziliśmy, że jest tam rzeczywiście bardzo niebezpiecznie. Światła zapalają się z opóźnieniem. Są też bardzo krótkie. Niektórzy pieszy nawet nie mogą dojść do dzielącej jezdnie wysepki. Takie też wnioski przekazaliśmy w złożonych u Aleksandra Rogali, Naczelnika Wydziału Gospodarki Komunalnej UM Legionowo raportach – poinformował Ryszard Gawkowski, szef legionowskich strażników miejskich. Urząd postanowił sam zainterweniować. – Jest to rozwiązanie doraźne. Strażnik miejski oddelegowany do tego zadania, w specjalnej odblaskowej kamizelce będzie tam pracował, głównie w godzinach porannych, kiedy to zarówno ruch samochodów, jak i pieszych jest w tym miejscu bardziej nasilony – dodał Gawkowski.

GDDKiA niechętnie podchodzi do sugerowanych zmian
GDDKiA zapytana, czy wcześniej w 2012r. UM Legionowo zgłaszał jej ten konkretny problem zaprzeczyła, trudno będzie też o jakiekolwiek zmiany jeżeli chodzi o sygnalizację świetlną, czy ograniczenia prędkości. – DK 61 na odcinku przejścia przez Legionowo od obwodnicy Jabłonny do wiaduktu została przebudowana, a tym samym w ramach poprawy bezpieczeństwa ograniczony został dostęp do tej drogi. Ponadto wszystkie przejścia dla pieszych i skrzyżowania na omawianym odcinku są objęte sygnalizacją świetlną. W związku z tym zasadnym było zastosowanie prędkości do 70 km/h. Zastosowana metoda wyświetlania sygnałów zielonych jest powszechna i zapewnia maksymalne wykorzystanie czasu sygnału zielonego w przyjętym cyklu. W tym konkretnym przypadku, różnica w długości wyświetlania zielonego światła dla poszczególnych jezdni wynosi 2 sekundy. Ponadto, dla bezpieczeństwa pieszy ma możliwość zatrzymania się pomiędzy dwoma jezdniami na wyspie dzielącej, która go chroni przed pojazdami – wyjaśniła Małgorzata Tarnowska, rzecznik prasowy stołecznego oddziału GDDKiA. – Ponadto, pomimo zastosowania przez GDDKiA różnych sposobów poprawy bezpieczeństwa na drogach, szczególną ostrożność powinien zachować kierowca zbliżający się do przejścia dla pieszych, a pieszy przed wejściem na przejście jak i znajdując się na nim – doradziła Tarnowska legionowskim kierowcom i pieszym.

Kto zatrudni strażnika szkolnego?
Jeszcze nieoficjalnie mówi się, że niebezpieczeństwo związane z tym konkretnym przejściem dla pieszych planuje się zmniejszyć poprzez zatrudnienie tzw. strażnika szkolnego. – Strażnicy szkolni mają większe uprawnienia w ruchu drogowym, niż strażnicy miejscy. Mogą oni bowiem zatrzymywać pojazdy, czego my akurat robić nie możemy. Wydaje mi się, że zastosowanie takiego rozwiązania na stałe w tamtym miejscu, istotnie zwiększyłoby bezpieczeństwo nie tylko dzieci z pobliskich szkół, ale również innych pieszych – spuentował Ryszard Gawkowski z lokalnej Straży Miejskiej.

ms