Jabłonna. Kierowca focusa zidentyfikowany. Najpierw uderzył w sygnalizator

Ford (3)

Rozbity ford na obwodnicy Jabłonny (fot. czytelniczka)

Historia pozostawionego na pasie zieleni forda focusa wzbudziła powszechną ciekawość. Postanowiliśmy ustalić dokładny przebieg zdarzenia. Dzięki waszym zdjęciom ustaliliśmy także, że kierowca forda prawdopodobnie nie uderzył w barierkę świadomie.

 

Zdarzenie miało miejsce w nocy z 3 na 4 czerwca. Policja otrzymała wtedy zgłoszenie, że w Jabłonnie pojazd marki ford focus uszkodził słup a potem odjechał z miejsca zdarzenia. Na miejsce skierowano patrol z wydziału ruchu drogowego KPP w Legionowie, który potwierdził, że kolizja miała miejsce. – Na skutek tego zdarzenia uszkodzeniu uległ sygnalizator oraz bariera energochłonna –  informuje st. asp. Justyna Stopińska z KPP w Legionowie. Uszkodzona bariera i słup znajdują się w znacznej odległości od siebie, w związku z tym najprawdopodobniej auto najpierw uderzyło w słup, a potem jadąc po trawniku uderzyło w barierę. Dlaczego kierowca jechał przez trawę, policja nie wyjaśnia. Z uwagi na porę, w której doszło do zdarzenia, kierowca na pewno nie miał na celu ominięcie żadnego korka. Być może był to głupi wybryk, bądź kierowca nie był w pełni świadomy tego, co robi. W każdym razie jest niemal pewne, że bariery energochłonnej kierowca focusa nie widział, bo GDDKiA nie ścięła trawy i chaszcze pomiędzy jezdniami obwodnicy miały tej nocy nawet około metra wysokości. Możemy to stwierdzić po zdjęciach z miejsca zdarzenia z 4 czerwca, które otrzymaliśmy od naszej czytelniczki.

Ciekawe tłumaczenia

Poza samym zdarzeniem ciekawie wygląda także kwestia ustalenia sprawcy zdarzenie. – W trakcie wykonywania czynności na miejscu zdarzenia do policjantów zgłosił się właściciel auta, który poinformował, że w dniu dzisiejszym pojazd ten użytkował jego siostrzeniec. W toku prowadzonego postępowania ustalono, iż pojazdem marki for kierował mężczyzna lat 33, który przyznał się do spowodowania kolizji. Sprawę skierowano do sądu z wnioskiem o ukaranie. Właściciela pojazdu zobowiązano do usunięcia auta – informuje st. asp. Stopińska.

Jak poinformowała nas policja na skrzyżowani Modlińskiej i Zegrzyńskiej nie ma monitoringu wizyjnego, więc nie ma żadnego nagrania z tego zdarzenia.

Auto wczoraj (15.06) zostało usunięte z pasa zieleni.