Kobieta u steru opieki medycznej w powiecie

520450d593971.jpg

Niewielu mieszkańców powiatu legionowskiego zna osobiście prezesów i dyrektorów instytucji publicznych. Dyrektor Naczelny Zespół Opieki Zdrowotnej „Legionowo” Sp. z o. o. ul. Sowińskiego 4, chociaź pracuje w placówce od roku i zna przychodnię od podszewki. Jej pracownicy wiedzą, źe potrafi wszystko dostrzec i zweryfikować. Nie boi się teź kontaktu z pacjentami, często rozmawia z nimi na korytarzach by wysłuchać ich opinii o pracy przychodni oraz o trudnościach z jakimi się spotykają. Z Dorotą Glinicką dyrektorem „przychodni na górce” rozmawia Iwona Wymazał.

Od kiedy rozpoczęła Pani pracę w tej placówce?
Jestem w zespole opieki zdrowotnej od stycznia minionego roku. Pracowałam na dwóch stanowiskach, jako zastępca ds. administracyjnych i średniego personelu oraz równieź jako pełnomocnik ds. jakości w firmie. Od 3 pażdziernika 2011 roku zostałam powołana na funkcję Prezesa Zespołu Opieki Zdrowotnej. Jeśli chodzi o poprzednią pracę, byłam dyrektorem Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Mazowieckiego Szpitala Onkologicznego Uczelni Warszawskiej w Wieliszewie. Posiadam 10-letnie doświadczenie w zarządzaniu w słuźbie zdrowia. Ukończyłam wyźszą szkołę ekonomiczną, studiowałam zarządzanie, ekonomię, ubezpieczenia i bankowość. Z zawodu jestem pielęgniarką.
Spółka nie była w dobrej kondycji w momencie, kiedy Pani zajęła fotel prezesa. Jak obecnie to wygląda?
To rzeczywiście był trudny okres. Kiedy przejęłam placówkę w pażdzierniku to był okres rozmów o kontraktach z Narodowym Funduszem Zdrowia i okres strategiczny w podejmowaniu decyzji finansowych, a sytuacji nie ułatwiał trwający remont przychodni. Przeprowadziłam rozmowy z kaźdym z pracowników z osobna, z dyrektorami NFZ-tu, ratownictwa i dyrektorami placówek, z którymi współpracuję. Firma była w trudnej sytuacji. Skutkiem mojej pracy będzie poprawa kondycji spółki i zamknięcie roku bilansowego z duźo lepszym wynikiem niź ten, który zastałam. To jest sukces. Jest to dla mnie istotne, bowiem jeśli będziemy inwestować, przyciągniemy więcej pacjentów dzięki nowym usługom i sprzętowi. Jako prezes trafiłam teź na okres zmian w słuźbie zdrowia i burz związanych z ustawami o lekach refundowanych.
Niektórzy mieszkańcy Legionowa obawiali się przekształceń. Hasło prywatyzacja, jak zwykle wzbudziło duźo emocji, zwłaszcza tych negatywnych. Jak funkcjonuje spółka prawa handlowego będąca własnością samorządu?
Współpraca ze starostwem jest bardzo dobra. To spółka ze 100% udziałem starostwa, czyli prywatna własność publiczna. Moźna działać na polu ubezpieczenia NFZ oraz współpracować z innymi ubezpieczycielami, moźna oferować prywatne usługi lub abonamentowe. Poprzednio działania przychodni ograniczały się do usług zakontraktowanych z NFZ, które były ograniczone limitami. Wielkość umowy i ilość świadczeń zaleźy od wydolności placówki, od ilości lekarzy, harmonogramów czy godzin i stawki. Zmiany ułatwiają dostęp do usług. Prywatne świadczenia pomagają spółce finansowo. Przychodnię moźna wtedy wprowadzić na rynek, by miała szansę być konkurencyjna. Samorządy gminne są obciąźone coraz większymi wydatkami, co sprawia, źe w przyszłości mogą nie mieć funduszy, by inwestować w słuźbę zdrowia. Musimy działać na rynku tak jak komercyjne placówki, poprawić jakość usług oraz je rozszerzyć.
Jakie są plany dotyczące remontu placówki w tym roku?
Chciałabym przenieść niektóre gabinety na parter, by ułatwić dostęp pacjentów do niektórych usług. I tak na przykład, kobiety w ciąźy, by dostać się do ginekologa muszą obecnie wejść na piętro, poniewaź nie ma windy. Niedługo się to zmieni. Szykuję teź gabinet na potrzeby laryngologii. Muszę dostosować przychodnię dla osób niepełnosprawnych, wyremontować toalety. Trwa remont nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. Inwestorem jest starostwo. Inne remonty przeprowadzamy z pieniędzy spółki. To stary budynek, który wymaga wielu przystosowań do obecnych norm. Gabinety lekarskie i zabiegowe będą sukcesywnie remontowane, a dyspozytornia Ratownictwa Medyczna będzie przeniesiona na pierwsze piętro.
Czy wiadomo jakie zmiany czekają placówkę jeśli powstanie obok szpital?
Sytuacja rozstrzygnie się w tym roku. W minionym tygodniu rada powiatu udzieliła poparcia dla Starosty Legionowskiego w szukaniu inwestora i podpisała uchwałę intencyjną.
Jakie kontrakty przychodnia przedłuźyła z NFZ?
Zostały przedłuźone wszystkie kontrakty trzyletnie. Jedyny nowy konkurs to świadczenie usług w zakresie nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej (NiSOZ). Kontrakt obejmuje 2 zespoły: 2 lekarzy i 3 pielęgniarki. To opieka ambulatoryjna, nie ma rejonizacji i nie ma skierowań. Zasady moźna poznać wchodząc na stronę internetową www. nzozlegionowo. pl. Nie ma wyznaczonego lekarza wyjazdowego, w przypadkach medycznie uzasadnionych jeden lekarz jedzie do pacjenta. Z tej opieki korzysta ogromna ilość osób. Nie ma zapisów, pacjenci są przyjmowani w kolejności przyjścia, bo działa to na zasadzie pomocy dorażnej. Często pacjenci się denerwują, gdyź o tej samej porze potrafi zgłosić się kilkanaście osób. Na Nocną i Świąteczną Opiekę Zdrowotną zgłasza się duźa liczba pacjentów. Świadczy o tym ilość przyjętych chorych w okresie od 6 do 8 stycznia 2012 r., która wynosi 353 osoby. A przecieź kaźdemu pacjentowi trzeba poświęcić czas, by postawić diagnozę. Zajmuje to od 10 do 20 minut. Poza kolejnością są przyjmowane osoby, które wymagają natychmiastowej pomocy. Przepisy są jednoznaczne. Na 1 lekarza przypada 50 tysięcy pacjentów. Jest to liczone według ilości zameldowanych osób, a mamy 105 tysięcy mieszkańców. Gdyby zachęcić do meldowania się w naszym powiecie, być moźe zyskalibyśmy jeszcze jeden zespół lekarski. Trzeba pamiętać, źe w okresie letnim z naszej opieki korzystają równieź turyści i działkowicze, a mieszkańcy Białołęki teź wolą przyjeźdźać do nas, a nie do Warszawy.
Jeśli chodzi o turystów, czy trwają przygotowania do Euro 2012?

Są prowadzone rozmowy w celu zabezpieczenia opieki zdrowotnej dla reprezentacji Grecji. Być moźe do końcem marca rozstrzygnie się, czy będziemy opiekować się gośćmi. Sama jestem kierownikiem druźyny piłkarskiej rocznik 99 w klubie Legionovia i wiem co to oznacza dla wielbicieli sportu. Podjęcie się opieki medycznej dla reprezentacji byłby ogromnym prestiźem dla naszej placówki.
Jak przebiegał protest „pieczątkowy” w Legionowie? Czy były jakieś skargi z tym związane?
Przebiegał w minimalnym stopniu, tylko jeden lekarz przybijał pieczątki, ale źadni pacjenci skarg nie zgłosili. To sporadyczny przypadek. Jednak wykaz leków był drukowany na bieźąco, lekarz miał spis w formie papierowej, co było utrudnieniem, gdyź wyszukanie wśród 330 stron prawidłowej nazwy trwało dosyć długo. Z tego powodu wizyty się przedłuźały. Teraz spis jest dostępny w formie elektronicznej. Nie było teź problemów z ubezpieczeniami. Akceptowaliśmy wszystkie formy: czy to ksiąźeczki, czy oświadczenia, czy RMUA, czy potwierdzenia emerytury i renty oraz ksiąźeczki ciąźowe. Oczywiście dzieci do lat 18 wszystkie są ubezpieczone. Niestety dokumenty musimy sprawdzać i nie jest to zaleźne to od nas.
W minionym roku mówiono na temat problemów z dostaniem się do niektórych szpitali oraz z odsyłaniem karetek. Jakie trudności mają pacjenci w dotarciu do szpitala?
Pacjenci z rejonu Serocka są transportowani do szpitala w Pułtusku, dotyczy to interny, chirurgii, pediatrii i ginekologii. Z pozostałych rejonów pacjenci są kierowani do Nowego Dworu i na Bródno. Jeźeli nie ma miejsc w szpitalu, to ustalenie gdzie trafi pacjent zaleźy od indywidualnego przypadku. Te miejsca są wskazywane przed dyspozytorów lub placówki, z którymi podpisane są porozumienia na przesyłanie teletransmisji. Kaźdy defibrylator w karetce ma moźliwość przesyłania danych do szpitali. Jeśli chodzi o przypadki krąźeniowe, kardiologiczne, miejsce ustalane jest bezpośrednio w szpitalu. Jeśli stan pacjenta nie pozwala na dalszy transport to celem jest najbliźszy szpital. Nie mamy swojego szpitala. Bródno zostało odciąźone, ale to rejon Białołęki i Targówka. Bywa, źe kiedy nie ma miejsc, jedziemy do szpitala bielańskiego. Mali pacjenci trafiają na pediatrię na Niekłańską. Jednak ostatnio problemy z ilością miejsc w szpitalach trochę się zmniejszyły ze względu na przyjmowanie pacjentów w szpitalu w Pułtusku.
Czy przychodnię czeka pod Pani kierownictwem zmiana polityki wobec pacjenta?
Dosyć długo się zastanawiałam jak ułatwić i podnieść jakość usług. Na pewno personel czekają szkolenia w zakresie obsługi pacjenta, jeśli chodzi o ubezpieczenia, ale i zmiany organizacyjne. Jestem otwarta na rozmowy. Pacjenci w kaźdej chwili mogą przyjść na rozmowę. Zwykle przyjmuję w środy, ale w praktyce bywa tak, źe przyjmowani oni są na bieźąco. Chciałabym teź by zakład miał nowe umowy, by poprawić finanse spółki. Dzięki temu mogłabym motywować pracowników do pracy. Bez tych ludzi, bez zespołu, nic bym nie zrobiła. W dobie zmian konieczne jest dobra współpraca z lekarzami. Dlatego teź wielką pomocą jest dla mnie zastępca z-ca dyrektora ds. medycznych lek. med. Krzysztof Łampika, specjalista chirurg. Od początku pażdziernika 2011 roku pracowałam nad utworzeniem dobrego zespołu i mam nadzieję, źe uda mi się stworzyć im dobre warunki do pracy.
Dziękuję za rozmowę i źyczę powowdzenia.