Legionowo. Będzie debata społeczna dotycząca bezpieczeństwa po zamieszkach pod komendą

_MG_0196

Jan Grabiec wypowiedział się o posiedzeniu Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego (fot. GP/kg)

Wczoraj (18 marca) w Starostwie Powiatowym w Legionowie odbyło się posiedzenie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. W czasie spotkania uzgodniono zorganizowanie debaty społecznej, która miałaby dotyczyć bezpieczeństwa na terenie miasta. 

W związku z ostatnimi wydarzeniami, które rozegrały się 15 i 16 marca pod Komendą Powiatową Policji w Legionowie, wczoraj (18 marca) na wniosek starosty Jana Grabca zorganizowane zostało posiedzenie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele miasta, prokuratury, policji, straży pożarnej, straży miejskiej, ratownictwa medycznego oraz pomocy społecznej.

– Zakończyliśmy przed chwilą posiedzenie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego zwołanego wczoraj w trybie pilnym w związku z wydarzeniami, które miały miejsce w ostatnich dniach w Legionowie, zwłaszcza w niedzielę i poniedziałek. Podczas posiedzenia zespołu z udziałem komendanta policji, prokuratora rejonowego, przedstawicieli służb podsumowaliśmy to, co się wydarzyło i omówiliśmy możliwe scenariusze zdarzeń w najbliższych dniach. Jeden z wniosków tego spotkania dotyczy niedzielnego marszu, który ma zostać przeprowadzony przez rodzinę zmarłego Rafała. Będziemy starali się zabezpieczyć uczestników tego zdarzenia, aby w sposób bezpieczny mogli uczestniczyć w zgromadzeniu, które zostało już zgłoszone prezydentowi miasta. Drugi wniosek, który wypracowaliśmy wspólnie dotyczy przeprowadzenia debaty z mieszkańcami dotyczącej bezpieczeństwa. Nie ma jeszcze ustalonej daty, uzgodnimy ten termin z komendantem stołecznym. Zależy nam na tym, aby przełożony legionowskich policjantów był obecny podczas spotkania. Prowadzimy też nieformalne rozmowy z przedstawicielami środowiska młodzieżowego, aby oni też odważyli się i przyszli, powiedzieli co ich boli. Mam nadzieję, że to będzie taka prawdziwa debata, w której będziemy rozmawiać o realnych problemach. Musimy znaleźć sposób aby skomunikować się z młodymi ludźmi, żeby zrozumieć ich potrzeby i odpowiedzieć na ich oczekiwania. Takie zadanie stoi przed władzami samorządowymi i chcemy je podjąć. – mówił po spotkaniu starosta legionowski Jan Grabiec.

O spotkaniu wypowiedział się także prezydent Legionowa Roman Smogorzewski.

– Celem dzisiejszego spotkania było wypracowanie nowych standardów przekazywania informacji, mogliśmy wcześniej otoczyć rodzinę opieką, gdybyśmy wiedzieli, że nie ma tej opieki ze strony policji. Chcemy wspomóc rodzinę w organizacji marszu, straż miejska będzie go zabezpieczać, żeby odciążyć policję. Jest to przedsięwzięcie trudne i ryzykowne, bo ta sytuacja jest ogólnopolska, włączyło się w nią wielu ludzi, nie tylko z terenu naszego miasta. – mówił prezydent. – Mam nadzieję, że podczas debaty uda się zdiagnozować, co najbardziej boli, szczególne młode pokolenie, w relacjach z policją, co można byłoby i co należałoby zrobić, aby ta relacja była lepsza. Dzisiaj chodząc po ulicach i rozmawiając z mieszkańcami Legionowa wyczuwa się dużą nieufność, do tej pory policja była jednym z organów zaufania publicznego, dzisiaj ta sytuacja zaufanie naruszyła. Legionowo to jedno z bezpieczniejszych miast w Polsce, zależy nam, aby ten tragiczny wypadek nie zmienił poczucia bezpieczeństwa mieszkańców ani opinii o naszym mieście.

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 48

  1. A na krzyżówce Mickiewicza i Sowińskiego wyrósł jakiś burdel 24h… będzie więc burd nocą… mamy młodego, Cichego, radnego i żadnego pożytku z niego…

  2. Ze starosty wylazł gnom szkolnego katechety. Pogadanka (debata) z jakimi mieszkańcami? Ze stadem urzędników, którzy wypełnią szczelnie salę konferencyjną urzędu (może nawet arenę)?
    – z urzędnikami, by gawiedź nie zdemolowała sali?
    – z urzędnikami by „gawiedź” poparła wnioski katechety?

    W jakich godzinach ta cudna pogadanka miałaby się odbyć? W godzinach pracy urzędów? By głosy krytyczne siedziały w pracy/szkole?
    Kto ma być uczestnikiem tej starostowej połajanki? Rodzice? Nauczyciele? Policjanci nadużywający władzy? Uczniowie? Kwasożłopy?
    Czego ma w ogóle dotyczyć? Nie ćpania? Nie deal-owania? Wyjaśnienia policji i prokuraturze, że biorących na własny użytek prawo pozwala nie ścigać… ale to zaburzyłoby pompowane statystyki obu instytucji… Braku kompetencji wychowawczych nauczycieli pracujących w szkołach? Rodziców mających w d.pie wychowanie własnych dzieci? Prezydenta miasta, który zamiast zając się problemami szkół na poważnie woli kupować d.pne ceryfikaty?

  3. o jakiej debacie można mówić, skoro samorząd miasta już od dawna ma swoich mieszkańców w du.pie? Co ma dać debata, skoro miasto nie radzi sobie z podstawowym zakresem komunikacji z mieszkańcami? Jak nisko muszą upaść mieszkańcy, by zrozumieć, że igrzyska „będziemy rozdawać jabłka pod UM Legionowo” są dla nich upadlające a dla UM – wyłącznie okazją do robienia niskich zdjęć? (gratulacje dla redakcji nowej miejskiej gazety, popatrzcie na to, jaka była średnia wieku w kolejce). Kto ma być prowadzącym taką debatę, skoro wszystkie poprzednie debaty romana były dętymi próbami zmuszenia mieszkańców do uległości? (deptak to tylko jeden z wielu przykładów). Jaką ofertę macie dla dwudziestolatków, skoro jedynym interesem Legionowa to interesy deweloperów? Finalnie – jaki jest sens debaty z włodarzami miasta czy radnymi, skoro pierwsi łamią prawo śmiejąc się mieszkańcom w twarz a drudzy są trwale uzależnieni od UM lub romana właśnie. Nie wierzę w debaty, które nie mają celu; to tylko prymitywna socjotechnika pt. „debata – zaliczona”. Zacznijcie prawdziwe zmiany, dokończcie inwestycje i wtedy zacznijcie prawdziwą komunikację z mieszkańcami. Prawdziwą, bo obie rzeczniki i Starostwa, i UM są/będą wyłącznie przeszkodami w zrozumieniu, o co chodzi zwykłym mieszkańcom. Tak więc Janie – zbyt wczesny pomysł na dialog, skoro przez ostatnie lata macie nas w żopie. Ukłony za tablicę przy CEKS, owszem – załatwione szybko. Ale na 150k ludzi w Powiecie to za mało. Pierwsza wskazówka – nie zabieraj na spotkanie zarządu miasta ani żadnego z organów związanych z nim – SM odpada, prokuratura tak samo. Dlaczego? Bo to będzie strata czasu, żaden z nich nie ma wystarczającej wiarygodności do takiego spotkania z mieszkańcami. Chcesz dialogu? Podpowiedz romanowi, że najpierw może zrezygnuje z lipnych przetargów na samochód dla Gawkowskiego. Czy on upadł na głowę i myśli, że my tego nie rozumiemy? Za dużo sobie nagrabiliście, żeby teraz takie spotkanie miało głębszy sens. Zabierz nowego Komendanta Powiatowego, niech on powie, co zamierza zmienić, bo zdaje się, że ma sensowne pomysły a jeszcze jest poza układem. Chcesz zmieniać opinię? Super. Ale tego samą propagandą nie da rady uczynić. Chciałbym się mylić, ale przy obecnym stanie rozkładu tkanki społecznej w mieście, gdzie młodzi nie mają ani szans na pracę ani na nic więcej niż piwo pod sklepem następny wybuch społecznego niezadowolenia to tylko kwestia czasu. Poczytaj, jak zagęszczanie miast odbija się negatywnie na kondycji ekonomicznej mieszkańców i postępie rozwarstwienia społecznego. Pomnij, że dziś Legionowo jest najgęściej zaludnionym miastem w Polsce a „rada miasta romana” chce dalej zagęszczać miasto nowymi blokami. To gdzie ludzie, z którymi chcesz debatować, mają spędzać wolny czas?Dlatego następny pożar zacznie się też od malej iskry. Tylko wtedy wszystkich nas nie spałujecie. Poczytaj, co było podstawą kryzysu w Ferguson. Wcale nie ofiara śmiertelna Policji.

    • Najlepiej zaprosić Myszkina. On ma odpowiednią wiarygodność i doświadczenie w tajnych umowach.
      I oczywiście wszystkim zrobi dobrze pod warunkiem, że sam wyrwie odpowiedni kawał dla siebie.
      I cóż za cenne rady: „Tak więc Janie – zbyt wczesny pomysł na dialog, skoro przez ostatnie lata macie nas w żopie.” Zmienne preferencje to znak charakterystyczny Myszkina.
      Ps jak widać „Romek” nie dał się zaciągnąć do dżakuzi i teraz jest kolejnym celem „działacza społecznego” z sąsiadującej wsi.

  4. Niedzielny przemarsz powinien przejść też przed legionowskim ratuszem w podzięce za bezsensowną politykę rozwoju miasta, w której odnajdują się tylko ludzie z otoczenia władz samorządu. A młodzi mieszkańcy z braku możliwości spożytkowania energii sięgają po ziołowe zabawki, po kamienie.
    Debatujcie o bezpieczeństwie ale własnych stołków, czara się przelewa.
    I jeszcze jedno. Jeśli do Legionowa ściągnęli radiowozy i patrole z innych jednostek to zobaczcie na jakim pozionie stoi bezpieczeństwo w tym mieście na codzień.

    • Brak hali sportowej, brak stadionu, brak ścieżek rowerowych… nic, tylko ćpać.
      A może chodzi o przekręty (Mediq), o sprzedaż ostatnich terenów deweloperom pod zabudowę ostatnich zielonych przestrzeni, pozwolenia na budowę bez zapewnienia miejsc parkingowych, praca dla swoich.
      Reszta niech sobie radzi sama.
      Tylko jak ma sobie poradzić?
      Więc się buntuje

      • Chcesz pokopać piłę na hali – bulisz,
        chcesz pokopać piłkę na stadionie – bulisz (ostatnio było ok. 150,- za godzinę)
        chcesz pokopać piłkę na orliku – musisz umówić się kilka tygodni wcześniej,
        chcesz przejechać rowerem z punktu A do punktu B – nie da się bo albo brak ścieżek w komplecie albo omijasz pieszych bo jest ścieżka a na chodnik zabrakło. A teraz z drugiej strony:
        Chcesz browar – idziesz do jednego z kilkudziesięciu sklepów i kupujesz od ręki za 3 zł,
        chcesz zioło – dzwonisz do ziomka a dowozi ci na ławkę za 30 do 50 zł. A niestety młodzi są tak leniwi i niedoinwestowani że na pewno wybiorą tańsze i szybsze. No takie czasy.

  5. może debatę zaczniemy od diagnozy tego, co samorząd olewa już od ponad 10 lat?

    Legionowo, 19.03.2015. Wyniki zapylenia PM10 poniżej (weźcie poprawkę, że to są wyniki chwilowe, w każdym miejscu byłem 3-5 minut). Wartość zapylenia, która jest uznawana na dobową średnią wynosi 35 μg/m3 (trzydzieści pięć). Ponieważ to, co się unosi nad Smogogrodem, nie wyglądało mi na mgłę, więc mając urządzenie, skalibrowane, w standardzie naukowym, zrobiłem pomiary zapylenia PM10 w paru miejscach o godz 23:00.
    I mamy wyniki jak leci:

    1. Rondo przy stadionie: 1273 μg/m3 (chyba odpuszczę liczenie, ile to razy więcej…)
    2. Bazarek na wysokości Sądu: 1523 μg/m3
    3. Ratusz: 885 μg/m3
    4. Dworzec PKP: 542 μg/m3
    5. Tuż obok stacji meteo IMiGW: 340 μg/m3 (stacja pokazuje 288, ale jest wyżej, niż ulica),
    6. Michałów-R. przystanek Cegielnia: 76 μg/m3
    7. Jabłonna Kaufland: 614 μg/m3
    8. Chotomów, Kisielewskiego róg Polnej: 412 μg/m3
    edit: Stacja meteo przy IMiGW o godzinie 00:47 pokazuje 435 μg/m3

    Wnioski?
    a) trzymać się od stadionu oraz budowanego parku z daleka,
    b) bazarek i okolice sądu – największy syf w powietrzu
    c) stacja WIOŚ przy Zegrzyńskiej daje nam bardzo optymistyczne/zaniżonej do wobec miasta wyniki,
    d) Michałów-Reginów jest ile, 2 km od Legionowa? Zobaczcie, jak wielka jest różnica,
    e) największe zanieczyszczenie – willowe części Legionowa.

    Jutro badania powtórzymy. Dla czystości metody i dla własnych obserwacji. Czy macie jeszcze jakieś punkty na mapie miasta do zbadania? Czy teraz uwierzycie, że zaniechania samorządu odbijają się na Waszym zdrowiu?

    • A zadymienie pod komendą zmierzone?

      • Zmierzymy dziś 🙂

  6. Marcin, jest szansa na użyczenie tego sprzętu do pomiaru?

    • @Kornel – nie mogę go dalej pożyczyć, bo to jest własność Greenpeace. Pożyczyli mi na parę dni, na razie bez daty końcowej. Może chcesz dziś, piątek, wpaść na rondo przy Stadionie, o 22:00? Będziemy robili pomiary w całym Legionowie, tam, gdzie będziecie chcieli. Zapraszam.

      • Nie mogę przyjechać, ale jak byś zechciał sprawdzić w Gminie Wieliszew, z góry dziękuję możemy mieć temat do dyskusji z naszym wójtem.

  7. witam,

    Ponieważ niektórzy doszukują się moich „komercyjnych interesów” w pomiarach, jakie robię, to zapraszam dziś na wspólne pomiary, żebyście mogli sobie wyrobić opinię sami. Chętni będą mogli zmierzyć zanieczyszczenie powietrza samodzielnie, w wybranych przez siebie miejscach Legionowa/Smogogrodu (pojedziemy i zmierzymy). Jeśli ktoś chce skorzystać z mojego transportu, to mogę zabrać 4 osoby. Jeśli ktoś chce jeździć własnym pojazdem – nie ma problemu.

    Chętnych zapraszam dziś, piątek, godz 22:00 na przystanek autobusowy przy rondzie obok stadionu miejskiego. Planowany czas objazdu miasta i pomiarów – około godziny. Zapraszam (i doradzam ciepłą kurtkę, bo wczoraj było nawet na minusie).

    • PS. A po wszystkim zapraszam do mnie. Na wspólną kąpiel w dżakuzi.

      • Woda podgrzewana woltaicznie, wodę ognistą proszę dostarczyć

  8. Tak, tak taka debata jest potrzebna i będzie bardzo ciekawa. Może ktoś zapyta, a starosta i prezydent odpowiedzą co z obiecywanymi przed każdymi wyborami: SZPITAL, PARK WODNY, DWORZEC KOLEJOWY, KRYTY TOR DO JAZDY SZYBKIEJ NA LODZIE, SKATEPARK itp ? Może ktoś zapyta kiedy w Legionowie skończy się nepotyzm, kolesiostwo ? W ostatnich wyborach doszło już do takiej paranoi, że jedni ludzie prezydenta konkurowali z innymi ludźmi tego samego prezydenta na listach różnych komitetów. Jakie są dowody na to ze miasto czy wieś będzie się rozwijać tylko wtedy gdy liczba ludności będzie się systematycznie w nich zwiększać ? Może ktoś poprosi prezydenta o radę (naukę) jak w tak krótki czasie i przy tak ograniczonych środkach finansowych można stać się lokalnym potentatem nieruchomościowym ? Dlaczego prezydent nie chce żeby jego najbliższa rodzina mieszkała w tak wspaniale zarządzanym przez niego mieście ?

    • z tymi komitetami, co konkurowały nie konkurując to nie była paranoja a zwykła arytmetyka. Dzięki temu „rada miasta romana” pozostała niezmienna i niezmiennie kręci wałki. Pomysł z wykładami „jak skutecznie pomnażać majątek, będąc prezydentem miasta” bardzo wartościowy, CBA już się zapisało na te wykłady 😉

      • Rada miasta kręcić wałki – źle.
        Mizglal kręcić wałki z wójciną w sekretnych umowach – dobrze.
        Spektaklu obłudy odcinek 128.

  9. drogi „jackkk”, przeginasz. Dlatego dziś sprawę kieruję do prawnika. Do zobaczenia.

    • Wish you luck…

    • PS Spektaklu obłudy odcinek 129.
      Mizgal pisać o wałkach – dobrze
      Pisać o Mizgalowych wałkach – źle

      • PPS. Z ostrożności procesowej informuję, że mam oczywiście na myśli wałki do włosów.

  10. Niech pan nie drży przed tym prawnikiem Mizgala. Ma pan wszak nasze moralne poparcie 🙂

    • Ulżyło mi. Przestałem drżeć. Na razie się zastanawiam, jak kulturalnie napisać, że ktoś (np. Mizgal) może mi naskoczyć.

      • Co tak zachowawczo? Spodziewałem się przejścia do kontrataku, np. obietnicy ujawnienia całej nagiej prawdy o rzeczonym (ergo: zapowiedzi zniszczenia faceta) 🙂

        • Podpuszczasz? Nagą prawdę już dawno poznaliśmy i ciągle poznajemy nową. W najbliższym czasie ta wiedza jeszcze wzrośnie. BTW, wytłumacz mi jak mogę zniszczyć kogoś, kto już dawno sam się skompromitował.

          • To ostatnie to jeno opinia części internautów. W świecie realnym na „enfante” nie ciążą, o ile mi wiadomo żadne wyroki, zarzuty ani infamia. Facet jest więc albo bardzo sprytny, albo…
            nie, wole nie myśleć o tej drugiej opcji (zresztą za długo żyję na świecie aby wierzyć ze istnieją ludzie kryształowo uczciwi 😉 )

          • A ty znowu głupstwa. Kompromitacja ma się nijak do karalności. Znam sporo skompromitowanych osób (w tym jednego kłusownika kołtuństwa). Żadna z nich nie siedziała.

          • Ta „kompromitacja” to rzecz dyskusyjna (wszak o wójcie też niektórzy piszą że się kompromituje) ale ok, z takim specem od j. polskiego (i logiki) nie będę się spierał.

  11. Że co, że niby to mało?

  12. Z prawnikiem mazgaja jest jak z ufo. Niby kazdy slyszal ale nikt nie widzial.

  13. @ Marcin buhahahahahahaahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha. Sorry ale nie moglem sie powstrzymac.

  14. Czyżby czekał nas głośny proces „internauta kontra aktywista”? Jeszcze mam w pamięci niegramatycznie napisany tytuł „Internauta kontra starości”. Rezultat, podobnie jak w tamtej sprawie, łatwy do przewidzenia. Obawiam się, że nasz kochany aktywista swoimi groźbami tylko się ośmiesza. Ciekawe jak wylegitymuje się przed organami, które mają prawo żądać wskazania posiadacza numeru IP? Ciekawe co ma wpisane w dowodzie – Mizgal czy Aktywista? Jak udowodni, że autorem wpisów był Iksiński, a nie matka Iksińskiego? Pytań jest jeszcze wiele i na większość z nich odpowiedź dla ewentualnego powoda jest niepomyślna. I chociaż wygląda mi to tylko na stroszenie piórek, to z chęcią poczekam na ciąg dalszy.
    PS Czy to nie ten sam pan, który kiedyś pisał, że zamierza złożyć doniesienie do prokuratury na wójta Jabłonny? Może ktoś mi przypomni, jaki był finał tej sprawy?

    • Finał był taki, że wójt się przestraszył i zrobił WSZYSTKO czego „aktywista” zażądał.
      Jest i rondko ZAMIAST lewoskrętu do nowej szkoły z kierunku od Jabłonny.
      Jest rura, która niby nie miała służyć do niczego innego a jednak będzie dla niego.
      I jest woda zaprojektowana jednocześnie i dla radnej i dla naczelnika i dla społecznika.
      Czy nawet w@ri@t, który dostałby tyle, nie zrezygnuje z doniesienia?
      Wszak wiadomo, że „doniesienie” było jedynie kartą przetargową do uzyskania sukcesu „negocjacyjnego”, czyli do zastraszenia. Trzeba przyznać, że po Jego akcji „szkodliwy destrukt” była to mocna karta!
      Tym bardziej, że doprowadził również do „zwijania” asfaltu na Kisielewskiego. (tego, o który się zakładał z OM)
      Ps. zgodzę się, że jest w stanie odwiedzić proroka, ale jedynie z zemsty. Nigdy, dla osiągnięcia korzyści.

  15. Jeśli mowa o O.M. to pragnę zauważyć że ona, z racji pełnionej funkcji, miała w ręku odpowiedni „instrument” 😉 aby go od tego zamiaru odwieźć (jak pokazała historia – skwapliwie na to przystał), pytanie tylko czy pan Jacek ma na podorędziu podobne „argumenty”? Osobiście wątpię. 🙂

    • Pan Jacek sobie spokojnie poczeka. Pan Jacek nie uznaje przekupstwa (m.in. dlatego pogardza aktywistą). Pan Jacek nie ma zamiaru nikogo odwodzić, bo sprawa jest przegrana na dzień doby. Pan Jacek dobrze się bawi i jeżeli dojdzie do sprawy cywilnej będzie się bawił jeszcze lepiej słuchając argumentów strony przeciwnej. A po wszystkim będzie czekał na zwrot kasy za zastępstwo procesowe.

    • „aby go od tego zamiaru odwieźć” – zapytaj Bralczyka co sądzi o ostatnim słowie w tym zdaniu.

      • vidi, ale tu nie można edytować literuwek (tak czy owak bardzo się wstydzę)

        • „literuwek”? Człowieku, lepiej weź tydzień wolnego od pisania, a w wolnym czasie niech Bralczyk robi ci dyktanda!

  16. Jacek sie nie przejmuje gdyz mizgal jest tylko je_łopem.

    • Żadna nowość.

  17. Mnie to dziwi że gościu, który udaje światłego – crybaby, próbuje takich słabych sztuczek. Może się rozpłacze i pójdzie na skargę? Jak ktoś sobie nie radzi i jest sfrustrowany jak on, to niestety tak reaguje. Słabe, ale lalusiowate płaczki tak mają. Niech kokardkę pod szyją założy i leci do papugi, może go w końcu wysłucha. 😉

  18. Człowieku, on raz w miesiącu komuś grozi tym swoim prawnikiem. Jakoś o efektach tych spraw nie słychać.

  19. Czasami pogrożenie palcem wystarcza – adwersarzowi miękną wtedy kolana 🙂 i po sprawie. Jak będzie w tym przypadku? Nie wiem, ale od początku to wszystko szło w kierunku konfrontacji. Pan Jacek wyraźnie doń dążył. Może po prostu ma mocne kwity? 🙂

    • Kwity? Wystarczy w sądzie przeczytać tekst inkryminowanej umowy i stwierdzić, że jako mieszkaniec gminy (podobnie jak jej rada) uważam za skandal szastanie publicznym mieniem rozdzielanym na niejasnych zasadach, w rezultacie zakulisowych uzgodnień. I po zawodach. Już nie mogę się doczekać tego pozwu.

      • Prościej i szybciej będzie stwierdzić, że nie wiesz, kto z domowników robił wpisy na forum.

        • Aktywista niedługo sam będzie musiał opracowywać strategie odpowiedzi na liczne pozwy, które wkrótce się zwalą na niego za beztroskie wpisy na fejsie. Big Energy i duże kancelarie nie mają poczucia humoru. Jego mityczny prawnik w końcu będzie miał się czym zająć.

Dodaj komentarz