Legionowo. Na emeryturę odszedł proboszcz z parafii Miłosierdzia Bożego. Och co to było za pożegnanie

och_06

fot. GP/jj

Miał o tym nikt nie wiedzieć, miało być skromnie. Parafianie jednak się na to nie zgodzili i pożegnanie proboszcza, który po 22 latach odchodzi na emeryturę, było piękną i wzruszającą uroczystością.
W niedzielę 25 czerwca o godzinie 10:30 parafianie z Miłosierdzia Bożego oraz liczni goście spotkali się na mszy, by pożegnać swojego proboszcza Witolda Stanisława Ocha, który po 22 latach odchodzi na zasłużoną emeryturę. – Proboszcz jest bardzo skromną osobą, on nie chciał żadnych specjalnych uroczystości. Nawet o tej mszy było cicho, ale my się dowiedziałyśmy – mówi jedna z parafianek spotkana przed wejściem do kościoła z bukietem kwiatów.

Wielu wspierało

Ksiądz proboszcz sam dziękował z ambony, tym z którymi współpracował przez te lata, tym którzy przyczynili się do powstania pięknego kościoła. Nie wszystkich udało się wymienić z imienia i nazwiska, ale w tej sprawie proboszcz prosił o zrozumienie. Przez 22 lata lista tych, którym parafia coś zawdzięcza jest zapewne bardzo długa. Ksiądz Witold zapraszał też do siebie, do domu emeryta. – Do Kiełpina nie jest tak daleko. Woda będzie, kawa i herbata też, a reszta zależy od was – zwrócił się do parafian ksiądz Witold Och. Wśród tych, którzy chcieli uroczyście pożegnać się z proboszczem znaleźli się przedstawiciel parafian, placówek oświatowych, pracownicy parafii oraz prezydent Legionowa Roman Smogorzewski, który tym razem wystąpił raczej prywatnie, dziękując księdzu Ochowi za długie i trudne rozmowy, które prowadzili, kiedy obecny prezydent zaczynał dopiero swą karierę samorządową. – To ksiądz mnie w znacznym stopniu ukształtował. Ksiądz nauczył mnie, co to znaczy służba – powiedział Roman Smogorzewski.

 

Nowy proboszcz

Już wkrótce w parafii pojawi się nowy proboszcz. Nowym proboszczem parafii Miłosierdzia Bożego został ksiądz Ireneusz Węgrzynowicz, który święcenia kapłańskie otrzymał w 1986 roku. Przechodzi z parafii Św. Faustyny w Helenowie, gdzie był proboszczem przez pięć lat.

 


Jakub Janik