Legionowo. Jedźmy z Kostiuchnówki do Legionowa, to tylko 444 kilometry

henryk matuszewski

Henryk Matuszewski, fot. archiwum własne Henryka Matuszewskiego (archiwum GP)

Sezon wyjazdów wakacyjnych rozkręca się. Grecja zaprasza, Włochy to już standard, Hiszpania też w zasięgu z Modlina, ale sięgamy też na inne kontynenty i drugą półkulę. Jest jednak miejsce, którego nie proponują żadne biura podróży a godne rozpatrzenia w roku 100-lecia Legionowa – o tym magicznym miejscu opowiada legionowski społecznik Henryk Matuszewski.

Legia grała w Kostiuchnówce na Wołyniu

To Kostiuchnówka na Wołyniu (północny wschód od Kowla), w pobliżu której znajdowało się wojenne wojskowe Legionowo. Zbudowane zostało przez żołnierzy legionów, aby przetrwać zimę 1915 roku na linii frontu. Zawierało m. in. takie elementy infrastruktury jak kolejkę wąskotorową do Maniewicz, kino, elektrownię polową, ,,sanatoryum”, warsztaty techniczne, kaplicę. Zbudowane według projektów góralskich architektów miało wiele elementów stylu zakopiańskiego. Legionowscy harcerze pewne fragmenty ogrodzeń, krzeseł i stolików tam używanych odtworzyli i zaprezentowali podczas majowego jubileuszu 100-lecia pod Areną. To tam powstała i grała swoje pierwsze mecze Legia. Osiedle przetrwało do 4 lipca 1916r., kiedy to nastąpiła potężna ofensywa wojsk rosyjskich gen. Brusiłowa. Odbyła się największa bitwa Legionów, w której brały udział wszystkie trzy brygady. Rosjanie wystrzelili 14 tys. pocisków artyleryjskich licząc na druzgocące zwycięstwo. Jednak nasi przetrwali, umożliwiając bezpieczny odwrót wojskom austriackim. Po trzech dniach wobec przeważających sił rosyjskich rozpoczęto odwrót na linię rzeki Stochód. Jednak impet ofensywy załamał się. Przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie 7 lipca 2016r. (100 rocznica) wicepremier Piotr Gliński mówił, że bitwa ta stanowiła „prawdziwe preludium do odzyskania niepodległości Polski. Od tego momentu w świadomości międzynarodowej znów pojawiła się nazwa państwa polskiego”.

Centrum Dialogu Polsko-Ukraińskiego

Dzisiaj w Kostiuchnówce (70 km za Kowlem) w zmodernizowanej według współczesnych standardów szkole (ufundowanej ze składek legionistów) mieści się Centrum Dialogu Polsko-Ukraińskiego, z zachęcającą bazą noclegowo-gastronomiczną na każdą kieszeń. Dyrektorem placówki jest Polak. Stan aktualny można oglądać w internecie. W poprzednich latach harcerze z Legionowa brali udział w renowacji grobów legionistów poległych na tamtym terenie. Byłem tam dwa razy i polecam. W drodze powrotnej można wracać przez Lwów.

Henryk Matuszewski