Legionowo. Palisz w piecu śmieciami? Teraz mogą dowiedzieć się o tym wszyscy

mapa trucicieli

Powoli kończy się sezon grzewczy, ale w Legionowie coraz głośniej o problemie z jakością powietrza. Mieszkańcy nie chcą czekać na działania polityków i przystępują do kontrofensywy. Właśnie powstała „Mapa trucicieli w Legionowie”. Na mapie można także wskazać miejsce, w którym chcielibyśmy żeby została sprawdzona jakość powietrza.

 

Legionowo ma coraz większy problem z jakością powietrza. O problemie Legionowa mówi Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska (WIOŚ) w Warszawie, który alarmuje, że stężenie toksycznego i rakotwórczego benzopirenu w pyle PM10 w legionowskim powietrzu w 2013r. wyniosło 5,44 ng/m³ i aż ponad 5-krotnie przekroczyło dopuszczalne normy, osiągając tym samym najwyższy wskaźnik na całym Mazowszu.

Normy przekroczone 50 krotnie

Przerażające są także odczyty poziomu stężenia pyłów PM2,5, który przez WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) określany jest jako najbardziej szkodliwy zaraz za dwutlenkami węgla, siarki i tlenkiem azotu.  Według analiz jakości powietrza dokonanych przez WIOŚ  stężenie pyłów PM2,5  było przekroczone w naszym mieście przez niemal cały styczeń i luty.

Złe powietrze w Legionowie

Jakość powietrza w Legionowie na bieżąco można monitorować w tym miejscu.

Grupa mieszkańców

Zatrważające wyniki badań jakości powietrza sprawiły, że w mieście zawiązała się niesformalizowana  grupa mieszkańców, która zaczęła szukać źródeł skażenia powietrza. W krótkim czasie do grupy dołączyło ponad 300 osób. Podczas kilku wieczornych pomiarów w różnych lokalizacjach okazało się, że za wysokie stężenie pyłów odpowiedzialne w Legionowie są małe domowe, przestarzałe, niewłaściwie eksploatowane kotłownie. Stężenie pyłów PM 2,5 (przy normie WIOŚ 25 µg/m3) w niektórych miejscach miasta przekraczało 300 – 400 µg/m3. Rekordowe odczyty wielokrotnie odnotowano przy targowisku miejskim, gdzie wartości przekraczały 1000µg/m3.

Mapa

Aby w jakikolwiek sposób ostrzec mieszkańców przez zagrożeniami wynikającymi  z wdychania szkodliwych pyłów, powstała mapa, na której można oznaczyć miejsca, w których chcielibyśmy, żeby zostało przeprowadzone badanie jakości powietrza. Na mapie oznaczane są także budynki, z których prawdopodobnie emitowane są szkodliwe pyły. Wkrótce na targowisku miejskim w Legionowie rozdane zostaną ulotki informacyjne.

Rząd i samorząd są zmuszone do wprowadzenia działań, aby osiągnąć wskaźniki jakości powietrza narzucone przez Unię Europejską. Ostatnio władze Legionowa rozstrzygnęły konkurs na przygotowanie planu  gospodarki niskoemisyjnej dla miasta. Ma być gotowy tuż przed rozpoczęciem sezonu grzewczego 2015/16.

W nocy z 7 na 8 kwietnia mapa została skasowana.

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 13

  1. BRAWO!! Prosze o dodanie posesji Kaszubska róg Gdańskiej i Wrzesińska róg Gdańskiej

  2. Czy takie nanoszenie na mapę i udostępnianie publicznie prywatnych budynków jest legalne i zgodne z prawem?

    • A czy trucie innych ludzi (palenie śmieci i innego badziewia to powolne zabijanie sąsiadów) jest legalne?
      Organizatorzy i tak na luzie do tego podeszli… tych trucicieli na suchych gałęziach powinno się…

  3. Proszę o informację kto jest autorem mapy ponieważ podejmę wszelkie dostępne środki prawne żeby z mapy zniknął adres gen. Józefa Bema. Dodanie powyższego adresu jest publicznym oszczerstwem i zniesławieniem niepopartym żadnymi faktami więc albo autor publicznie przeprasi za udostępnienie powyższego adresu albo sprawa trafi do sądu. Gazeta Powiatowa publikując niesweryfikowane informacje godzące w dobre imię mojej rodziny również spotka się z problemami prawnymi. Z poważaniem, Małgorzata Wasik

  4. Proszę o informację kto jest autorem mapy ponieważ podejmę wszelkie dostępne środki prawne żeby z mapy zniknął adres gen. Józefa Bema. Dodanie powyższego adresu jest publicznym oszczerstwem i zniesławieniem niepopartym żadnymi faktami więc albo autor publicznie przeprasi za udostępnienie powyższego adresu albo sprawa trafi do sądu. Gazeta Powiatowa publikując niezweryfikowane informacje godzące w dobre imię mojej rodziny również spotka się z problemami prawnymi. Z poważaniem, Małgorzata Wasik

  5. Pani Ewo, jeśli przeszkadza Pani, że w Google są sfotografowane budynki, może pani się do niech zwrócić, aby zaprzestali, historia zna już takie przypadki 🙂 Pani Małgorzato, proszę zwrócić się do Google, to oni są władni podać informacje, jakich pani szuka.

  6. Wyjątkowo durna akcja choć przeprowadzona w słusznej sprawie, stojąc na ulicy i gapiąc się na kolor dymu z komina w życiu nie dowiesz się co płonie w palenisku.
    Wystarczy na żar wsypać zbyt dużo węgla alby z komina leciały kłęby dymu w najróżniejszych kolorach.
    Może zamiast akcji rodem z ORMO rozejrzeć się jakiej jakości opał oferują legionowskie składy a ludzi palących w domowych kotłowniach edukować że można robić to bez produkcji smrodu i sadzy.
    Sam od lat stosuje metodę „palenia od góry” przez co oszczędzam opał i z mojego komina praktycznie nie leci dym, polecam przeczytać http://czysteogrzewanie.pl/jak-palic-w-piecu/jak-palic-czysto-weglem/

  7. palenie „od góry” nie jest żadnym rozwiązaniem – uwalnia taką samą ilość zapylenia, redukuje jedynie sadzę. Węgiel, nawet palony nieoptymalnie, nie daje kłębów czarnego, gryzącego dymu – taki dym dają plastiki, stare meble etc. Nawiązania autora do ORMO to jakieś cienkie w formie kalki skojarzeniowe, doradzam sięgnąć po lepszą literaturę, wtedy może nasunie się myśl o „interesie społecznym”, może idąc tym tropem Grzeczny_M odkryje, czy jest „obywatelskie nieposłuszeństwo”.

    Teraz poważnie: kontrolą jakości paliw zajmuje się (a właściwie zlewa to totalnie) Ministerstwo Gospodarki. Pracowaliśmy nad tym od dłuższego czasu, równolegle z Ustawą o OZE (podpisaną 4 dni temu). I dlatego od wczoraj do resortu Piechocińskiego wkroczyła NIK a kontrolą a na tym nie koniec. Dziś dla odmiany aktywiści Greenpeace powiesili spory baner na budynku Ministerstwa Środowiska, wskazując, że urząd ten nic nie robi, by chronić nasze środowisko. Lokalnie – jeśli ktoś chce dodać informacje o unoszącej się z komina sąsiada wielkiej i śmierdzącej chmurze spalin, albo chcecie zmierzyć zapylenie na swojej ulicy, to zapraszam tu: tinyurl.com/Smogogrod

  8. Gwarantuje Ci drogi Marcinie że paląc drewnem (np. sosną) jestem w stanie wykonać tak czarne zadymienie że stojący pod domem ekolog-ochotnik będzie myślał że utylizuje ogumienie 40 letniego Jelcza.
    I co wtedy? Ormowsko-ekologiczny patrol wrzuci mój dom na mapę jako lokalnego truciciela? Na jakiej podstawie? Koloru dymu czy samego faktu posiadania kotła?
    Sam temat jakości powietrza jest słuszny, zgodny z „interesem społecznym” ale proponowane przez Ciebie rozwiązanie (nieszczęsna mapka) jest żywcem wyjęte z minionej epoki – leci dym to pewnie pali śmieci, truciciel!

    Idę o zakład że większość dymiących kominów które na nieszczęście umieściliście na tej mapce to wynik nieumiejętnego spalania węgla oraz palenia węglem niskiej jakości którego jest PEŁNO na okolicznych składach (na jednym ze składów obok węgla ze złotymi przerostami pirytu leży pokaźna hałda węgla koksującego zupełnie nienadającego się do palenia w domowych piecach ze względu na dużą zawartość smoły i gazów)
    Dlatego pisałem o edukacji np. takiej jak w RPA czysteogrzewanie.pl/2014/01/czyste-spalanie-wegla-w-rpa/
    A akcja w formie którą proponujesz przypomina mi stary dowcip o bacy:
    „Do bacy przyszedł patrol Milicji Obywatelskiej (Samozwańczy Patrol Ekologów Obserwatorów) dokonano przeszukania w zagrodzie i znaleziono aparaturę do pędzenia bimbru…
    „To pójdziemy siedzieć” – stwierdził dowódca milicjantów.
    „To i za gwałt mnie posadźcie” – odpowiedział baca.
    „Dlaczego?” – zdziwił się milicjant.
    „Bo też mam aparaturę” – wyjaśnił baca.

  9. Czy ktokolwiek z dokonujących pomiary ma jakieś uprawnienia potwierdzające umiejętności posługiwania się sprzętem pomiarowym?
    Może jednak warto wykonać pomiary w cywilizowany sposób?
    Pomiary zapylenia w celu dokopania Prezydentowi…
    NIe dajcie się nabrać geszefciarzowi amatorowi!

  10. Ja nie kwestionuje dbania o czyste i zdrowe powietrze, ale umieszczanie przez powstale komitety na jakichś durnych mapach czyichś posesji , to sprawa niezbyt dobrze pachnąca. Lepiej takie akcje kierować do władzy, niech pomogą tym ludziom ,których nie stać na ekologiczne paleniska, stąd palą czym popadnie, żeby się ogrzać.

  11. W mojej okolicy mieszkają śmieciarze. Palą wszystko, szmaty, gumę, stare drewno (kiedyś zaimpregnowane chemicznie) z rozbiórki komórek. Zimą, moje dzieci nie mogą wyjść z domu ulepić bałwana. Nie da się wytrzymać. Od smrodu! Dym gryzie w gardło. Jaki wpływ to ma na dziecko? Kaszle jeszcze przez 2 godziny po przyjściu z podwórka. Dlaczego mam tych sąsiadów żałować? Przecież oni o mnie nie myślą? Ani o tym, że nam śmierdzi, ani o tym, że mi dzieci trują.

    Akcję popieram i podpisuję się pod nią rękoma i nogami!!

    Jeśli ktoś nie wie czym jest zapach palonej szmaty, to zapraszam w sezonie grzewczym- zrobimy kulig. Kozaków z tego forum zapraszam z dziećmi.

  12. Mam dwóch sąsiadów którzy palą śmieciami. Nie ma niestety żadnych możliwości rozwiązania tego problemu. Policja ma to w dupie, chyba że pobije sąsiada, wtedy przyjadą, Straż pożarna przyjedzie tylko wtedy gdy w wyniku palenia śmieci powstanie pożar, Straży Miejskiej u mnie nie ma a i tak za pewne mieli by to w głębokim poważaniu. W Wojewódzkim Wydziale Ochrony Środowiska wysłali mnie do rejonowego w mojej miejscowości a tam niby przyjęli zgłoszenie ale nic z tym nie zrobią, bo rączka rączkę myje. Ja jestem przyjezdny, palacze to starzy mieszkańcy podobnie jak pracownicy wydziału w moim mieście. Dlatego pochwalam takie akcje. Dodam, że mieszkam w Stęszewie pod Poznaniem i z niecierpliwością czekam aż mnie któryś z palaczy poda do sądu za pomówienie. To jedyne wyjście by dokonać ekspertyzy bez pośrednio w domu palacza, w jego piecu. A ekspertyzę zleci sąd. I wtedy nie będzie przebacz. Przydała by się podobna akcja o zasięgu ogólnokrajowym, najlepiej wspierana przez dużą organizację pro ekologiczną. Bo z reguły władze gminne się tym tematem nie przejmują a jeśli nawet czasami szarpną się na drukowanie ulotek, to to w zasadzie nie ma sensu. Palacz nawet tego nie przeczyta, ale użyje jako rozpałkę by spalić kolejną porcję śmieci.

Dodaj komentarz