Legionowo. Przepełnione pociągi na trasie Legionowo-Warszawa

_DSC8477

SKM w Legionowie, fot. GP (archiwum)

Legionowianie narzekają na zatłoczone pociągi dowożące ich do Warszawy. Podróż do stolicy o poranku nie należy do przyjemnych. Pasażerowie tłoczą się na korytarzach i jadą w ścisku do samego celu.

Legionowianie, którzy wsiadają do pociągów – czy to do Szybkiej Kolei Miejskiej (SKM), czy też do Kolei Mazowieckich (KM) – na legionowskiej stacji głównej narzekają na zatłoczone składy, a nawet na niemożność dostania się do nich. Twierdzą, że pociągi, które jadą do Warszawy, a zatrzymują się na tej stacji są już kompletnie wypełnione. – W porannym szczycie, kiedy jeżdżę komunikacją zbiorową do stolicy, trochę wcześniej przychodzę na peron i wsiadam do pociągu jadącego w przeciwną stronę. Na jednej z wcześniejszych stacji wracam do składu jadącego w kierunku Warszawy. Tylko dzięki takiemu zabiegowi, mogę zająć miejsce siedzące – mówi 40-letni Janusz z Legionowa, pracujący w stolicy.

 

Ratusz nic nie wie, ale będzie działał

Zapytaliśmy legionowskich urzędników, czy w ostatnim czasie mieszkańcy sygnalizowali im tego typu problemy. – Urząd Miasta nie otrzymywał ostatnio informacji o braku możliwości wejścia do pociągu na stacji Legionowo – oznajmia Kamil Stępkowski, inspektor w referacie komunikacji społecznej legionowskiego magistratu. – Zwrócimy się do Zarządu Transportu Miejskiego (ZTM) w Warszawie z prośbą o sprawdzenie, czy tego typu sytuacje występują częściej oraz czy możliwe jest ewentualne zwiększenie składów pociągów w godzinach porannego szczytu – zapewnił nas jednak po chwili.

Rozkładają ręce

Z prośbą o diagnozę opisywanych niedogodności pasażerskich zwróciliśmy się również do urzędników pracujących w stołecznym ZTM. – Czy podróżowanie w takich warunkach jest ludzkie i przede wszystkim czy jest bezpieczne dla pasażerów? Ludzie w tłumie głupieją i są w stanie sobie nawzajem na przykład w ataku paniki zbiorowej zrobić wiele krzywdy. Czy psychologia zachowań ludzi w tłumie jest brana pod uwagę przez przewoźnika przy planowaniu rozkładów jazdy pociągów i przypisywaniu im odpowiedniej liczby wagonów? – taki oto szereg pytań wysłaliśmy do PR-owców z warszawskiego ZTM-u. Odpowiedź przyszła szybciej, aniżeli ta, którą otrzymaliśmy od urzędników z legionowskiego ratusza. – Z naszych obserwacji i informacji wynika, że nie dochodzi do sytuacji, w której pasażerowie w Legionowie nie mają możliwości dostania się do pociągów SKM na stacji głównej. Obecnie nie ma również możliwości jakichkolwiek zmian w zakresie funkcjonowania SKM na linii legionowskiej. Przewoźnik nie dysponuje dodatkowym taborem. Maksymalnie wykorzystana przez SKM jest również przepustowość linii. Z tych powodów niemożliwe staje się wydłużenie składów, czy zwiększenie częstotliwości ich kursowania – poinformował nas Igor Krajnow, rzecznik prasowy ZTM w Warszawie.

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 10

  1. no zaraz zaraz, wydłużenie składów wydaje się konieczne, zwłaszcza połączeń lotniskowych, z 1 do 2 składów

  2. Kamil Stępkowski, a ty przypadkiem używasz SKM? Bo z odpowiedzi wnoszę, że nie masz pojęcia czego doświadczają ludzie na peronach. Zrób test, to będzie pierwsze w historii Smogogrodu REALNE doświadczenie pracownika samorządu z prawdziwym życiem mieszkańców, może choć ty zrozumiesz, o czym mówimy? To, że Igor Krajnow zawsze będzie chwalił sowjego pracodawcę – umowmy się – on za to dostaje wynagrodzeni i tak ajest jego rola. To jak, przejedziesz się?

  3. Pierwszy akapit, typowy Janusz … 🙂
    Poważnie jest aż tak źle? W jakich godzinach państwo jeżdżą? W okolicach 8.00 jest naprawdę nieźle.

  4. Ale biletu nie trzeba kupować bo kanarów nie ma 😁

  5. Nie jest tak źle, fakt jest tłoczno, ale w Metrze w godzinach szczytu również, a nawet jeszcze gorzej. Pociągi odjeżdżają średnio co 10-15 minut jest SKM lub KM, fakt KM jadą z Modlina, Ciechanowa, Mławy, lub nawet Działdowa trudno wiec wymagać, aby były luźne pewnym rozwiązaniem byłoby jak sądzę na tych dłuższych trasach zwiększenie składów piętrowych

  6. Mieszkańcy posłuchali się hasełka „Legionowo stawia na pociągi” i stosują się do niego
    Nie dziwne jest że budowanie węzłów przesiadkowych, parkingów wielopoziomowych bez zwiększenia oferty przewozowej tak się skończy
    Brak bezpośredniego autobusu do metra, autobusy które objeżdzają wszystkie okoliczne miejscowości, w rezultacie autobus 731 przyjechał dziś opóźniony 25 minut, z 15 minut zajęło mu pokonanie wiaduktu, autobusy kursują za rzadko, 731 jeździ co 40-50 minut bo mamy przecież ….pociągi
    Rozkład pociągów szczególnie SKM jest też nieciekawy, pociągi KM mają rozkład o wiele lepiej dopasowany do potrzeb klientów
    SKM zapycha się wszystkie dziury i przez to jadą często w przypadkowych godzinach, takim jaskrawym przykładem jest 70 minutowy odstęp pomiędzy S3, kursy 6.50 i 8.00 z Centralnego, dodatkowo ten o 8.00 ma dołożone jeszcze 10 minut postoju na Wschodnim
    Realnie oznacza to 80 minut przerwy pomiędzy pociągami, czy jest to normalne ???

  7. A w Trójmieście SKMka potrafi juz kilkadziesiąt lat jezić z częstotliwością co parę minut i nie ma problemu. U ns jak zwykle „się nie da” tak zrobić.

  8. Pociągi jeżdżą po prostu za rzadko. I to jest problem. Gdyby SKM i KM dodały po jeszcze jednym połączeniu nie byłoby tego problemu.

  9. Dodam od siebie, że jeśli w ramach wspólnego biletu włączono pociągi „IC” z możliwością skorzystania od stacji Legionowo do Warszawy Wsch, Centralnej odrobinę przyczyniłoby się to do „rozładowania” tłoku.
    Nie tylko Legionowo powoduje „zagęszczenie” w pociągach. Pamiętam jak uruchomiono pociągi KML (2012 rok). Wówczas jechał jeden skład a nie dwa jak obecnie. Pamiętam, że wsiadając do pociągu godzina (tu około) 5:39 zawsze miałem gdzie usiąść. Obecnie jadą dwa składy i o wolne miejsce siedzące nie jest łatwo.
    Rozwój rynku deweloperskiego nie nadąża za transportem publicznym i indywidualnym, trzeba się do tego przyzwyczaić albo zmienić miejsce zamieszkania. Ludzie mieszkający w Legionowie od urodzenia do takiego stanu rzeczy po prostu się przyzwyczaili i nie wyobrażają sobie innego miejsca na Ziemi.
    Co do wywodów Pana rzecznika ZTM, cóż poniekąd ograniczenia w ilości pociągów wynikają wprost z przepustowości linii. Ideałem były by 4 tory do Warszawy Pragi od przynajmniej Nowego Dworu Mazowieckiego i całkowite rozdzielenie ruchu dalekobieżnego i podmiejskiego. Pozwoliło by to na zwiększenie przepustowości linii, ponieważ pociągi nie zatrzymujące się na wszystkich przystankach jechały by wydzielonymi torami.

    • Tłok w pociągach to efekt polityki wycinania pozostałej komunikacji, doskonale pamiętam że jeszcze kilka lat temu autobus 731 kursował w szczycie co 15 minut, teraz kursuje co 40-50 minut
      Nic więc dziwnego że ludzie wybierają a w zasadzie muszą wybrać pociąg aby szybko dojechać do pracy
      Niestety będzie jeszcze gorzej, dalsze dogęszczanie Legionowa i najbliższych okolic czyli chociażby walka o wybudowanie osiedla na 2 tyś ludzi w Łajskach spowoduje napływ kolejnych pasażerów i większy tłok w pociągach
      Co do przepustowości linii kolejowej, cóż budując 3 tory tak naprawdę zrobiono protezę,dodatkowo samo wąskie gardło jest w Legionowie bo pociągi wyjeżdżające z Legionowa z peronów SKM muszą przeciąć wszystkie tory co paraliżuje ruch

Dodaj komentarz