Legionowo. Trudno pojechać z dzieckiem. Wysokopodłogowe bezpłatne autobusy

autobus-d3-bezplatne-linie-dworzec

Bezpłatne linie dowozowe, fot. GP/kg (archiwum)

Większość darmowych autobusów łączących legionowskie dzielnice jest wysokopodłogowych. Mieszkańcy narzekają, że z powodu tych barier, nie mogą korzystać z komunikacji lokalnej. Chodzi tu zwłaszcza o matki z dziećmi w wózkach oraz o osoby niepełnosprawne.

Darmowy transport

Przybliżmy. Legionowianie mogą korzystać z 3 bezpłatnych linii dowozowych, na których obsługę legionowski magistrat rok w rok wydaje po przeszło pół miliona złotych. Autobusy te łączą ze sobą wybrane legionowskie dzielnice. I tak linia D1 zapewnia przejazd z Piasków i Grudzi do centrum miasta i z powrotem. Linia D2 umożliwia legionowianom z osiedla Młodych i z III Parceli dojechanie do centrum i na lokalny dworzec kolejowy, linia D3 zapewnia transport z os. Młodych, III Parceli i Bukowca do stacji kolejowej w centrum miasta.

 

Bariery komunikacyjne

Wielu legionowian narzeka, że nie może jeździć tymi autobusami, bo nie jest w stanie do nich wsiąść. – Jako matka małego dziecka często podróżuję z wózkiem z osiedla Młodych do centrum Legionowa. Czuję się jednak dyskryminowana, ponieważ autobusy, które w Legionowie bardziej przypominają autokary, jeżdżące na tej trasie albo wcale nie są dostosowane do tego, aby wstawić wózek i w miarę komfortowo przejechać te kilka kilometrów, albo muszę pokonywać kilka stopni, aby w ogóle wejść do takiego pojazdu – napisała do redakcji „Gazety Powiatowej” młoda matka. Z podobnymi uciążliwościami spotykają się także inni mieszkańcy, zwłaszcza ci niepełnosprawni albo mający problemy z poruszaniem się seniorzy. – Mieszkam na osiedlu Sobieskiego i mam dużo czasu. Jak jest ładna pogoda często jeżdżę na groby bliskich na lokalny cmentarz. Mam chore kolana i wiele innych trudności związanych z poruszaniem się. Zmuszona jestem pokonywać te wszystkie wysokie stopnie w autobusie, aby dostać się do jego wnętrza. Jest to dla mnie bardzo męczące i uciążliwe – żali się tymczasem 73-letnia pani Jadwiga mieszkająca w jednym ze spółdzielczych wieżowców przy legionowskim targowisku.

Raczej nic się nie zmieni?

Za obsługę tych 3 darmowych linii dowozowych rachunki płaci legionowski ratusz. Postanowiliśmy więc sprawdzić, jak urzędnicy podchodzą do opisywanych powyżej problemów i czy w ogóle jest szansa na ich wyeliminowanie. – Podstawową komunikację na głównych trasach tj. tych o największych potokach pasażerskich obsługuje Zarząd Transportu Miejskiego (ZTM), który zapewnia komunikację przy pomocy autobusów niskopodłogowych. Także na bezpłatnej linii D2 obsługiwanej dużym autobusem zapewniona jest taka możliwość – wylicza Kamil Stępkowski, inspektor z referatu komunikacji społecznej w Urzędzie Miasta (UM) w Legionowie. – Linie D1 i D3 ze względu na swoją specyfikę obsługiwane są małymi busami, które nie mają wydzielonych powierzchni do przewożenia wózków – dodaje po chwili urzędnik, nie komentując przy tym szans na zmianę w powyższym temacie…