Legionowo. Zabierają prawa jazdy. Ile wolno jechać na legionowskim wiadukcie?

Warszawska Zegrzyńska

Wiadukt w Legionowie (fot. arch. GP)

Do naszej redakcji zgłaszają się kierowcy, którzy uważają, że policja niesłusznie wlepiła im mandat za przekroczenie prędkości na wiadukcie w Legionowie. Ich zdaniem maksymalna dozwolona prędkość wynosi tam 70km/h, policja obstaje przy 50 lub 60 km/h. Kto ma racje?

Od 18 maja w terenie zabudowanym za przekroczenie dozwolonej prędkości powyżej 50 km/h grozi nam utrata prawa jazdy na 3 miesiące. Zasada wydawałoby się, że prosta, jednak kierowcy czują się nabici w butelkę. Swoje wątpliwości tłumaczą nielogicznym oznakowaniem na drodze lub swobodnym interpretowaniem przepisów przez policję, tak by wyszło na niekorzyść kierujących. Sama policja często na miejsca pomiaru prędkości dobiera sobie takie odcinki na drodze, których oznakowanie faktycznie może wprowadzić w błąd niejednego kierowcę. W Legionowie takim punktem jest zjazd z wiaduktu na jezdni w kierunku Serocka.

Legionowo, DK61, skrzyżowanie przy McDonald’s, kierunek Zegrze. Za skrzyżowaniem ograniczenie do 70 km/h.
Pytanie: jaką prędkością można się poruszać na wiadukcie np na jego szczycie? – taką zagwozdkę dał jeden z użytkowników facbook’a na swoim profilu.

Aby przybliżyć, w czym tkwi sekret tego miejsca, opiszemy oznakowania, jakie mija kierowca na swojej drodze od wjazdu do Legionowa do wiaduktu. Jadąc od Jabłonny, wjeżdżamy do Legionowa, mijamy tabliczkę „teren zabudowany”, która warunkuje maksymalną prędkość do 50 lub 60 km/h między godziną 23 a 5:00. Zaraz za tym znakiem ustawione jest ograniczenie prędkości do 70 km/h i tyle maksymalnie możemy dalej jechać. Ten limit utrwala nam się dość mocno w świadomości, bo na 1,5- kilometrowym odcinku mijamy jeszcze 7 razy znak ograniczenia prędkości do 70km/h. Ostatnie takie oznaczenie widzimy za restauracją Mc Donald’s, w miejscu wjazdu na DK61 od strony Bukowca. Około 100 metrów za tym znakiem mijamy zjazd z DK 61 (rozwidlenie). Przeświadczeni o tym, że wiaduktem możemy przejechać z prędkością 70 km/godz. jesteśmy zdziwieni, gdy na zjeździe z wiaduktu policja zatrzymuje nas do kontroli i oświadcza, że jechaliśmy za szybko i wlepia nam mandat w wysokości od 100 do 200 zł i do tego 4 punkty karne. Jeszcze większe zdziwienie spotka tych, którzy pozwolili sobie na nieco szybszą jazdę i wiadukt pokonali z prędkością nawet niewiele ponad 100 km/h. W takich przypadkach policja odbiera im prawo jazdy na 3 miesiące, wlepia mandat od 400 do 500 zł i dalej 10 punktów karnych. Zdezorientowani kierowcy pytają, o co chodzi, przecież przed chwilą mijali znak pozwalający na jazdę z prędkością 70km/h. Szkopuł w tym, że zaraz za znakiem było rozwidlenie drogi (zjazd z DK 61), które należy traktować jako skrzyżowanie, a skrzyżowania anulują ustawione przed nimi znaki ograniczenia prędkości. W związku z tym od wiaduktu aż do końca Michałowa-Reginowa obowiązuje nas prędkość taka jak w terenie zabudowanym.

Do kierowców apelujemy, by zwracali uwagę na znaki drogowe i pamiętali o przepisach o ruchu drogowym. Nieznajomość prawa nie zwalnia z odpowiedzialności. Nic w takiej sytuacji nie pomogą wytłumaczenia i próby własnej interpretacji przepisów przed policją.

 

Definicja skrzyżowania określona w ustawie z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym w Art. 2. ustęp 10:

skrzyżowanie – przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną;

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 15

  1. czy napewno zjazd z DK61 jest skrzyżowaniem…a poza tym w jakim celu stawiane byłoby to ograniczenie gdyby miało obowiązywać tylko na odcinku 100m ???

    • No jak to w jakim celu ? W celu latania dziury budżetowej :):)

  2. Odp. Na wiadukcie 50km/h tylko że to nie zjazd z DK61 a wlot na DK61 oznakowany znakiem A-6e i jest to bliżej niż 100 m. Ktoś nie odrobił lekcji lub nie ma prawa jazdy. Nasuwa się pytanie tylko po co ta 70?

    • Nie masz racji. 70 jest już po wlocie. Policja podpiera się argumentem o zjeździe. Jest generalnie spór o interpretację tych przepisów. Policjanci są jednak bezlitośni.

  3. I właśnie dlatego stoją tam a nie gdzie indziej.
    Nie ma to nic wspólnego z bezpieczeństwem tylko z targetami i planami budżetowymi.
    W normalnym kraju postawiono by przed samym wiaduktem dodatkowy znak wyjaśniający jednoznacznie jaka jest dopuszczalna prędkość. Tak dla podniesienia bezpieczeństwa.
    Ale przecież nie o bezpieczeństwo tu idzie…

  4. Niestety policja ma rację zjazd należy traktować jak skrzyżowanie sporo takich przypadków mamy na Wisłostradzie

  5. Dla mnie logicznym jest, że należy powtórzyć znak gdy na drogę mogą wyjechać nowi użytkownicy nie znający wcześniejszych zakazów. W przypadku zjazdu wszyscy jadący dalej widzieli znaki poprzednie, więc po co je powtarzać. Jest to przykład na polskie stosowanie ” litery prawa a nie ducha prawa” . Gdyby w definicji skrzyżowania nie było „zjazdu ” nie mieli by możliwości chamskiego czepiania się.
    W tym samym miejscu jest drugi absurd. Wywalczony znak zalecający naprzemienny sposób wjazdu na jeden pas ruchu został postawiony za wierzchołkiem wiaduktu, co powoduje, że gdy ktoś spoza naszego terenu dojeżdża do korka to staje grzecznie na prawym. Zanim dojedzie do znaku to już tak się wkurzy na omijających go bokiem, że żadnych znaków nie widzi i nikogo wpuścić nie chce. Dlatego uważam, że znak o organizacji ruchu powinien stać na początku wiaduktu z napisem ” jedź do końca” .

    • „Dlatego uważam, że znak o organizacji ruchu powinien stać na początku wiaduktu z napisem ” jedź do końca” .”

      Baaaardzo dobry postulat.
      Sam także kiedyś jeździłem prawym pasem i wkurzałem się na mijających mnie lewym pasem „cwaniaków”, ale potem poczytałem i zrozumiałem, że byłem w błędzie 😉
      Poza tymi biedakami co próbują się wciskać na środku wiaduktu zamiast jechać do końca, są jeszcze znacznie bardziej irytujący „szeryfowie” blokujący lewy pas … raz nawet robił to gość TIR’em, także nawet nie było jak do niego „wyskoczyć” i opieprzyć 😉

  6. stanie z radarem w zatoczce autobusowej jest łamaniem prawa przez policję, to raz. Dwa – pomiar nie odbywa się w odległości 100 m a więcej, więc to zwyczajne skurwysyństwo policjantów jest. A trzy – jestem już po rozmowie z naczelnikiem drogówki, jeśli nie przyniesie to skutku – poproszę komendanta głównego kontrolę całego wydziału. Zachęcam wszystkich do dokumentowania stojących tam policjantów i przesyłania zdjęć do redakcji Powiatowej, zdjęcia załączymy jako materiał do wniosku o kontrolę jednostki. Ci, co mają więcej odwagi, powinni od razu zgłaszać takie wykroczenia do naczelnika drogówki, tel: (22) 604 83 99. – nie musicie się przedstawiać, informujecie naczelnika o naruszeniu prawa przez policjantów na służbie. Skończymy z bezhołowiem legionowskiej policji, rok temu obiecał to nowy komendant powiatowy, więc mówimy teraz „sprawdzam”.

  7. Spoko. Niedługo zabiorą im ten dar odbierania prawa jazdy niezgodny z konstytucją. Stoją tam gdzie mogą najwięcej nabić dla statystyk. Dla waszej info 0 pktów. Janosik się przydaje. To jest wojna albo my albo oni i statystyki. Bo logiki w tym żadnej nie ma. Tylko słupki. Wiem co gadam.

  8. NIE PRZYJMOWAC MANDATOW!!! Łapią laserem ultralyte, ktory ma mnostwo błędów!

  9. Od czego jest CB i mózg. Wiedząc że jest to ich ulubione miejsce do suszenia po co zapierdalać? Zwłaszcza że jest tam zwężenie. Frajerów trzeba kosic i jebac jak psy – to kara za brak mózgu. Możecie sobie pisać pisma, kłócic się, pisać do samego papieża – a zapłacić i tak musisz frajerze a jak jestes taki kozak to nie przyjmuj mandatu i idź do sądu……tam ci wytłumaczą kto ma rację. Błędy w laserze? – błedem to było jak cię stara urodziła.

  10. zdaje się, że lokalna policja czyta nasze komentarze, tego sznytu nie da się podrobić 🙂

  11. //prawonadrodze.org.pl/policja-zarzadzaja-szalency-toczy-sie-wojna-policji-ze-spoleczenstwem/

  12. Dzisiaj jechałem przez wiadukt i za rozwidleniem jest postawiony znak ograniczenia do 70km/h w kierunku Serocka. Jadąc dalej za wierzchołkiem wiaduktu tuż przy końcu wiaduktu jest postawiony znak ograniczenia prędkości do 50km/h. Więc jak to jest możliwe, że jeszcze miesiąc temu policja twierdziła że jest tam ograniczenie prędkości do 50km/h bo nie było znaku. A tu pojawił się znak i nagle prędkość na wiadukcie się zmieniała. Co z osobami którym zostało zatrzymane prawo jazdy. Na jakiej podstawie. Oraz co z tak wysokimi mandatami nałożonymi oraz punktami karnymi.

Dodaj komentarz