Płot i chodnik przy SP nr 4 w Legionowie na prywatnej działce. Czy skrót przy szkole może zostać zamknięty?

Chodnik przy SP4

Część chodnika i ogrodzenia znajdują się na prywatnej działce (fot. GP/kg)

Fragment chodnika znajdującego się przy Szkole Podstawowej nr 4 (SP nr 4), łączącego ulicę Jana Pawła I z przejazdem kolejowym na osiedlu Piaski znajduje się na prywatnej działce. Jego właściciel może z nim zrobić co chce, w tym go odgrodzić uniemożliwić pieszym  przejście. Aby nie dopuścić do takiej sytuacji, władze Legionowa próbują porozumieć się z właścicielem tego terenu i za odpowiednią opłatą ustalić na działce tzw. służebność przechodu.

 

Chodnik przy SP nr 4 łączący ulicę Jana Pawła I z przejazdem kolejowym na osiedlu Piaski w Legionowie nie jest w całości własnością miasta. Jego fragment położony bliżej terenów kolejowych, łącznie z częścią ogrodzenia szkoły jest bowiem własnością prywatną. Oznacza to tyle, że właściciel fragmentu tego chodnika, może go odgrodzić i tym samym uniemożliwić pieszym bezpieczną komunikację. – Czy właściciel tego terenu zwracał się do miasta z prośbą o jego wykup? Istnieje ryzyko, że ogrodzi on ten teren – zaalarmował ratusz podczas wczorajszego tj. 19 października 2021r. posiedzenia komisji rozwoju miasta radny Sławomir Traczyk.

 

Prywatny chodnik ze służebnością przechodu na rzecz miasta

Obawy radnego Traczyka próbował rozwiać wiceprezydent Legionowa, Marek Pawlak. Zapewnił on, że miasto zna ten temat. Wymieniło się z pismami z właścicielem nieruchomości i próbuje porozumieć się z nim polubownie. – Miastu, ze względu na to, że korzysta z tego terenu od wielu lat, przysługuje przynajmniej prawo zasiedzenia, bądź służebności tego terenu. Zwróciliśmy się do właściciela z propozycją uregulowania tej kwestii, poprzez zagwarantowanie nam służebności tego przechodu. Prowadzimy z nim dialog. Liczymy na to, że będzie on chciał polubownie tę sprawę załatwić – zasygnalizował wiceprezydent. – Mamy też możliwość dochodzenia swoich praw na drodze sądowej – dodał, zapowiadając zarazem, że gdyby właściciel wskazanego chodnika chciał go ogrodzić, miasto na pewno broniłoby się przed tego typu działaniami.

 

Do sprawy będziemy wracać.