Protest trwa – pat w sprawie parkingu na Piłsudskiego

5204691353e01.jpg

Od 3 lipca trwa protest mieszkańców budynku wielorodzinnego „0” przy ul. Piłsudskiego 24. Sprzeciwiają się oni budowie chodnika z funkcją parkowania na pasie zieleni przed ich blokiem. We wtorek, 19 lipca br. w budynku SMLW odbyło się spotkanie przedstawicieli Urzędu Miasta Legionowo z protestującymi.

 

Wtorek, 9 lipca, dla protestujących mieszkańców bloku przy ul. Piłsudskiego miał być przełomowym momentem w sprawie inwestycji, która została rozpoczęta na pasie zieleni przed budynkiem. Niestety wbrew ogromnym nadziejom, jakie były pokładanie w spotkaniu pomiędzy Urzędem Miasta Legionowo a mieszkańcami, nie udało się wypracować porozumienia.

Niełatwe spotkanie
Mieszkańcy bloku „0” sprzeciwiają się wycince zieleńca i wybudowaniu w jego miejsce chodnika, który tak naprawdę miałby mieć funkcję parkingu. Na spotkaniu obecni byli protestujący mieszkańcy, Lucjan Chrzanowski, Zastępca Prezydenta Miasta Legionowo, Marek Prokurat, Naczelnik Wydziału Inwestycji a także Szymon Rosiak, Prezes SMLW. Oczekiwania lokatorów bloku „0” i przedstawicieli Urzędu Miasta znacznie się różniły. – Spotkanie wyglądało jak wykład, który miał na celu pokazać nam, że urząd ma rację, a my się mylimy – mówi jeden z protestujących mieszkańców. Wbrew wielu sprzeciwom ze strony mieszkańców oraz osób ich wspierających, Urząd Miasta nie zmienił swojego stanowiska w sprawie inwestycji i podtrzymał chęć wykonania przebudowy istniejącego chodnika i budowy nowego odcinka chodnika wzdłuż ul. Piłsudskiego.

Protest będzie trwał nadal
Wobec stanowiska wyrażonego przez władze miasta, mieszkańcy nie mają zamiaru stać bezczynnie. Protest przeciwko postępom w budowie chodnika będzie trwał nadal, a ponadto w dalszym ciągu zbierane będą podpisy osób, chcących wesprzeć lokatorów w obronie pasa zieleni.

Kolejne rozmowy pomiędzy mieszkańcami a Urzędem Miasta planowane są na czwartek (11.07.2013r.), podczas spotkania komisji Rady Miasta Legionowo w legionowskim ratuszu. Czy to zebranie również zakończy się rozczarowaniem dla protestujących?

Weronika Sępkowska