Reklamy nie mogą oślepiać kierowców!

Agnieszka-Borkowska

Agnieszka Borkowska (fot. GP)

Z Agnieszką Borkowską, radną „Porozumienia Samorządowego” (PS),  rozmawiamy o lokalnych przepisach, regulujących kwestie umieszczania reklam na ulicach i w krajobrazie miasta.

Agnieszka Borkowska pracuje w trzech komisjach w Radzie Miasta (RM) Legionowo: w Komisji Bezpieczeństwa i Spraw Społecznych, w Komisji Rozwoju Miasta i w Komisji Oświaty, Kultury i Sportu. Jest ona również kierowniczką Administracji Osiedla Sobieskiego w Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej (SMLW) w Legionowie.

Na posiedzeniu komisji rozwoju miasta 24 marca br. zgłosiła Pani wniosek o wprowadzenie w nowym Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego (SUiKZP) Legionowa uregulowań dotyczących powierzchni oraz form reklam umieszczonych wzdłuż głównych ciągów komunikacyjnych. Co aktualnie dzieje się z tym wnioskiem?
To prawda. Zgłosiłam wniosek do studium o uregulowanie kwestii reklam szpecących miasto. Z tego co mi wiadomo, wniosek trafił do wykonawcy projektu studium i ma zostać zrealizowany zgodnie z obowiązującą procedurą.

Właśnie… Jakie procedury trzeba obecnie zrealizować, aby wniosek ten został uwzględniony w nowym studium?
Zanim wniosek zostanie uwzględniony w studium, musi być on uzgodniony przez instytucje i organy wymienione w ustawie o planowaniu przestrzennym. Następnie wraz ze studium zostanie on wyłożony do publicznego wglądu. Jeżeli wpłyną jakieś uwagi, muszą zostać one rozpatrzone przez prezydenta, a następnie uchwalone przez legionowskich radnych.

Jak długo to może potrwać?
Jeżeli chodzi o kwestie czasowe, to trudno jest je tak jednoznacznie określić. Z uwagi na całą procedurę, którą trzeba obecnie przejść, może to potrwać od kilku miesięcy do nawet roku.

Jak według Pani, powinny wyglądać nowe przepisy regulujące kwestie umieszczania reklam na ulicach i w krajobrazie Legionowa?
Składając wniosek o wprowadzenie w nowym studium uregulowań dotyczących powierzchni oraz form reklam, umieszczanych wzdłuż głównych ciągów komunikacyjnych miasta, chodziło mi o to, aby przedsiębiorca chcący uzyskać zgodę lokalizacyjną dla danej reklamy swojej firmy, czy też działalności, mógł otrzymać konkretne wskazówki dotyczące jej wyglądu, a zwłaszcza wytyczne odnoszące się do kwestii bezpieczeństwa np. w ruchu drogowym. W nowych przepisach powinny też się znaleźć odpowiednie zapisy dotyczące obowiązków przedsiębiorców, którzy zakończyli już swoją działalność. Po zamknięciu firmy powinni oni zadbać o usunięcie z ulic i z krajobrazu miasta swych starych, często już wyblakłych reklam, stwarzających zagrożenie w ruchu drogowym i wprowadzających dodatkowy, całkiem niepotrzebny, chaos informacyjny w mieście.

Co radni mogą zrobić, aby uregulować kwestie jakości, liczby i formatów reklam, umieszczanych w krajobrazie Legionowa? Czy jest możliwe wprowadzenie stosownych zmian szybciej, np. poprzez zmianę przepisów określonych miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego (mpzp) miasta?
Radni mogą składać wnioski o wprowadzenie wspomnianych zmian do dokumentów planistycznych, czyli zarówno do studium, jak i do mpzp miasta. Wprowadzenie zmian jest możliwe, jednak z uwagi na to, że cała procedura jest bardzo złożona i określona w ustawie, nie możemy tego w żaden sposób przyspieszyć. Proces opracowywania mpzp czy też studium składa się bowiem z kilku etapów, zaś żaden z nich nie może zostać pominięty i muszą zostać zachowane wszystkie terminy. Ponadto, jeżeli coś będzie nie tak, to organ nadzorczy, czyli wojewoda może stwierdzić nieważność uchwały, podjętej przez radnych.

Które z reklam umieszczonych w krajobrazie Legionowa są według Pani najbardziej szpetne i wprowadzają największy chaos informacyjny w mieście?
Każdy, kto prowadzi jakąkolwiek działalność zarobkową, chce ją zareklamować i to jest naturalne. Należy jednak zastanowić się nad tym, czy przez tak umieszczoną reklamę nie oszpecimy danej części miasta. Najbardziej rażą mnie reklamy dające mocno po oczach, które w dodatku oślepiają kierowców swoimi kolorowymi neonami. W Legionowie są takie co najmniej dwie, jedna przy ulicy Sobieskiego, zaś druga przy ulicy Jagiellońskiej. Zresztą te oba obwieszone reklamami budynki prezentują się fatalnie…

Jak kwestie lokalizacyjne reklam w krajobrazie miasta są uregulowane w obecnie obowiązujących lokalnych przepisach miejscowych? Czy legionowianie ich przestrzegają?
Obecnie w naszym mieście kwestie te uregulowane są już od 2007r. W każdym mpzp dla konkretnych części Legionowa, znajdują się zapisy dotyczące lokalizacji szyldów, reklam, czy też innych nośników reklamowych. Dla każdego terenu są różne wytyczne – inne dla pasa drogowego, inne dla ulic i chodników oraz inne dla terenów zabudowy mieszkaniowej. Jednak te reklamy, które mnie i innych radnych oraz większość legionowian najbardziej rażą, zostały zawieszone jeszcze przed 2007r. Mówiąc o tych najbardziej szpetnych reklamach, chodzi mi zwłaszcza o jednego legionowskiego przedsiębiorcę. Myślę, że Pani też wie, o kim mówię…

Dziękuję za rozmowę