Spór z radnym o umowę. Słowna ważna, czy nie? (wideo)

5204666a481f8.jpg

Umowa słowna, ważna czy nie? Prawdopodobnie to sąd będzie rozstrzygał, czy ustnie złożona propozycja pracy jest wiążąca. Spór zaistniał między radnym z Legionowa a mieszkańcem Chotomowa.

 

Marcin Mizgalski, mieszkaniec Chotomowa pojawił się na ostatniej sesji Rady Miasta Legionowa. Podczas dyskusji złożył ofertę pracy dla Prezydenta Miasta Legionowo. Zaproponował mu 500 zł za jeden dzień pracy w bibliotece (w trakcie obrad dyskutowana była uchwała nt. Likwidacji filii biblioteki przy Sowińskiego 15). Poza tym, Mizgalski zarzucił radnym, że nie mają wystarczającej wiedzy, by podjąć decyzję korzystną dla mieszkańców powiatu legionowskiego. Przypominając po krótce, decydującym argumentem za likwidacją filii jest plan powstania mediateki w budynku legionowskiego dworca i przeniesienia tam siedziby Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Legionowie.

Propozycja
Wypowiedzią Mizgalskiego urażony poczuł się radny Marcin Smogorzewski. -Poczułem się obrażony insynuacją jakoby radni, w tym i ja osobiście,  nie rozumieli treści uchwały, nad którą procedowaliśmy – mówi radny Marcin Smogorzewski. Gdyby na tym zakończył, sprawa prawdopodobnie szybko by ucichła. Jednak poza oburzeniem na wystąpienie Mizgalskiego, radny zaproponował 2000 zł za jeden dzień odśnieżania pod bramą jego posesji. Propozycję tę Mizgalski przyjął. W ubiegłą środę Mizgalski miał odebrać umowę w Biurze Radny Miasta, zgłosił się po nią, jednak po konsultacji z prawnikiem nie podpisał jej. Dlaczego? Razem z prawnikiem uznał, że umowa nie określała miejsca i zasad odśnieżania. – Według tej umowy Pan Smogorzewski mógłby zlecić mi odśnieżani tafli Jeziora Zegrzyńskiego. Ustnie Pan radny dokładnie określił, co i gdzie mam zrobić – mówi Mizgalski. Poprosił o doprecyzowanie dokumentu, próbował też zdobyć adres zamieszkania radnego. Nie doczekał się na żadną odpowiedź. W poniedziałek poinformował nasz tygodnik, że w takim razie będzie odśnieżał chodnik i plac pod UM Legionowo, oraz że oczekuje umówionego wynagrodzenia.

Realizacja
14 marca o 8 rano rozpoczął pracę. Odśnieżył plac i chodnik pod legionowskim Ratuszem. Zapytaliśmy radnego Marcina Smogorzewskiego, co myśli o tej całej historii. –Ten Pan nie wykonuje tych prac na moje zlecenie. W dniu 6 marca 2012 roku złożyłem w Biurze Rady umowę zlecenie, która zgodnie  z obowiązującym prawem regulowała i uściślała umowę ustną pomiędzy stronami. Jeżeli zleceniobiorca podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowemu, a umowa zlecenie nie została podpisana z własnym pracodawcą, podlega on jednocześnie obowiązkowo ubezpieczeniom wypadkowemu i zdrowotnemu oraz obowiązkowo opłacane są za niego składki na FP (fundusz płac – przyp. red.) i FGŚP (fundusz gwarantowanych świadczeń pracowniczych– przyp. red). Ubezpieczenie chorobowe ma charakter dobrowolny.  Brak takiej umowy prowadziłby to złamania prawa -tłumaczy Marcin Smogorzewski.

Finał w sądzie?
Umowa nie została podpisana przez drugą stronę więc uznaje sprawę za zamkniętą – podsumowuje dzisiejsze wydarzenia Marcin Smogorzewski.  – Będę domagał się wypełnienia warunków umowy słownej, którą zawarliśmy podczas sesji Rady Miasta – mówi Mizgalski i zapowiada dochodzenie swoich roszczeń na drodze sądowej.

/deer/

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 47

  1. radny Marcin Smogorzewski nie zrozumiał jeszcze, że umowa pomiędzy nami została skutecznie zawarta w dniu Sesji Rady Miasta, 27 lutego 2013. Są na to świadkowie, zapis audio, propozycja pana Smogorzewskiego złożona później na piśmie oraz protokół Rady Miasta opublikowany dziś tu: bip.legionowo.pl/#Z2V0Q29udGVudCgxOTY2NCk= ). W konskewencji ukrywania się pana Marcina Smogorzewskiego, doręczyłem mu przez Biuro Rady Miasta stosowne oświadczenie na piśmie o przystąpieniu do wykonania umowy, niestety i tym razem radny udał, że sprawa go nie dotyczy (choć dziś pomocne Panie z Biura Rady potwierdziły, że radny Smogorzewski otrzymał moje oświadczenie). Panie radny Smogorzewski, niech mieszkańcy Legionowa sami wyrobią sobie opinię o pańskim postępowaniu i wiarygodności. Będę informował na bieżąco o moich krokach i pańskich decyzjach, na dziś zostawimy panu termin 7 dni na wypłatę umówionego wynagrodzenia, przypominam, że skutecznie zawarliśmy umowę, czas się z niej wywiązać i jak może Pan sprawdzić – ja swoje zrobiłem.

  2. Bardzo jestem ciekaw finału po sprawie w tutejszym Sądzie .

  3. „protokół Rady Miasta opublikowany dziś tu: bip.legionowo.pl/#Z2V0Q29udGVudCgxOTY2NCk=”. W tym samym protokole z sesji Rady Miasta jest info: „25 lutego 2013 r. wpłynął wniosek od pracodawcy radnego Marcina Smogorzewskiego”.
    Może pracodawca wystąpił o pochwałę dla radnego Smogorzewskiego, chociaż z reguły w takich przypadkach bywa zupełnie odwrotnie.

  4. A może firma BASF pragnie wręczyć swojemu pracownikowi, radnemu Marcinowi Smogorzewskiemu awans oraz podwyżkę i chcą o tym doniosłym fakcie poinformować Radę Miasta Legionowo?

  5. TYLKO PO CO TEN CYRK TAK NAPRAWDE?

    oh tak, zeby pokazac jacy wszyscy u wladzy nieslowni.

    żal.

    kiepskie masz patenty bracie na zarabianie pieniedzy.

    ja jako placacy podatki mieksznaiec legionowa nie zyczylbym sobie zebys jakakolwiek kase otrzymal.
    a teraz odwolywanie odwolywanie blablabla az do umorzenia sprawy, czesc!

  6. Cyrk? Czy ja się czepiam władzy jakiejkolwiek? Nie. Czy Ty wiesz cokolwiek o moim zarabianiu pieniędzy? Nie. Czy to ma związek z Twoimi podatkami? Nie. Czy Twoje życzenia mają tu znaczenie? Nie. Mam dalej jechać? 🙂

  7. Nowy papiez, wspolny bilet, PIS glosuje przeciw stypendiom dla dzieciakow a wy pierdolami sie zajmujecie, jak gosc lubi robic lopata to niech robi. A jak chca go wyrzucic to w dzisiejszych czasach zadna sensacja.

  8. Ot nastali czasy, że trza brać szuflu i śnieżku trochie pozbieratć . Oj dobry to byli czasy i samobrona byla a tera nimam

  9. jak szedłem dziś rano (7:40) na kolejkę do W-wy, to chodnik przed ratuszem i przystanek, były odśnieżone, więc o jakim odśnieżaniu ten facet gada może odśnieżał z tyłu urzędu, tam gdzie jest plac zabaw?

  10. nie pewnie zamiatał w garażu podziemnym

  11. Jaka umowa takie odśnieżanie. HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA

  12. odkąd oświadczenie zastępuje podpisanie umowy Marcinie?

  13. A temu co odśnieżał to zależy na bibliotece czy na kasie dla siebie???!!!

  14. cyt. Radny Marcin Smogorzewski, odnosząc się do słów Marcina Mizgalskiego, stwierdził,
    że czuje się przez niego obrażony, ponieważ nie jest manipulowany, ani wprowadzany w błąd przez
    władze miasta. Zaproponował Marcinowi Mizgalskiemu 2000 zł za odśnieżenie chodnika przy
    swojej posesji.
    To gość chciał się wywiązać z umowy a ten od łopaty uznał, że Ratusz jest własnością Smogorzewskiego. Trzeba to zgłosić do prokuratury bo w oświadczeniu majątkowym go nie umieścił. A ZUS święta rzecz i niedaleko się mieści.

  15. a ja widziałem po 8:00, jak pomagał mu pracownik urzędu z miotłą

  16. No, no Marcin szacun, z łopatą na klan Smogiego.

  17. psychiatryk sie kłania…

  18. Uuu… widzę sie towarzystwo ożywilo 🙂 Pamietajcie, ze Powiatowa zachowuje wasze IP i moze byc wstyd jak beret. Po kolei więc: a) na to co i gdzie odsniezalem są zdjecia, b) przyjęcie zlozonej ustnie oferty jest zawarciem umowy, kłania sie podstawowa wiedza z KC, ktorej to radny Smogorzewski nie ma, c) o 08:00 był Pan z urzędu miasta, jeśli ktoś przy nim widział miotle – proszę zwrócić sie po pomoc do specjalisty (przy tej rozmowie była dziennikarka Powiatowej a Pan był bardzo sympatyczny, Pani Administarorka i Pani z Biura Rady – rownież), D), na specjalne życzenie dla Klocka – współczuje, E) jeśli ktoś widzi związek odsniezania z Biblioteka, to nie potrafię pomoc 🙂

  19. Aby umowa była ważna nie musi być forma pisemna. Polecam co poniektórym lekturę kodeksu cywilnego czy kodeksu pracy. Bardzo pouczające.

  20. Brawo Hania, udało się Tobie napisać to jeszcze lepiej i prościej, ja za bardzo wikłam czasami 🙂

  21. Pan marcin najwyraźniej ma za dużo czasu, krci dym wokół siebie, angażując ludzi niezainteresowanych jego osobą! Pisząc komentarze dajemy mu pożywkę do dalszej dyskusji!!! w Jabłonnie krzyczał,dymił, krzyczał udawał najmądrzejszego, został olany wiec przeniósł się do większego miasta ze swoją propaganda!! więc bardzo was proszę olejcie temat!!!!

  22. Marcin, nie potrzebnie wspomniałeś o tych IP, to wszystko co mogę Ci zarzucić 😉

  23. rv: ale że wzmianka o IP zabija dyskusję? 🙂 Chyba nie, ja tylko zwracam uwagę, że odpowiedzialność za słowa istnieje, także w internecie. Łatwo komuś pojechąć, że „idiota”, trudniej potem sprostać konsekwencjom. Dla Legionisty: w Jabłonnie „dymiłem” i uzyskaliśmy 100% tego, o co walczyliśmy: dla 150 domów mamy normalną, bezpieczną ulicę, bez wysypiska odpadów zabronionych. Chcesz obejrzeć? Zapraszam serdecznie. Teraz walczymy o następne dwie sprawy (całego świata nie uzdrowimy) i raźno popychamy je do przodu, w tym budowę drugiej największej, pod względem liczby uczniów, szkoły w Powiecie Legionowskim (właśnie zalewają się wieńce a 20. marca będą kładzione płyty stropów ze sprężonego betonu, jeśli wiesz o co chodzi). Więc jeśli myślisz, że jestem showmanem do kamery, to się mylisz. To czy i ile mam wolnego czasu, to za przeproszeniem, nie Twoje zmartwienie, daję radę.

  24. Marcinie nie rozśmieszaj mnie 🙂 Internet radiowy, ruter na kominie, żadnych zabezpieczeń i najlepsze kancelarie z Niu Yorka wymiękają. Nawet jak masz vifi na kablu z tepsy i kilka laptoków w chałupie to też qupa.

  25. Cam, Ty jesteś przypadek ekstremalny, obaj to wiemy. Obaj ciężko pracujemy na swoje opinie (ja ostatnio też fizycznie, ale za to za jaką dniówkę! 🙂

  26. Co tu Pan Marcin promuje , co takiego zrobił dla naszego miasta i regionu . Jakoś do tej pory nie spotkałem się z aktywnością społeczna szacownego Pana. A może chodzi o autopromocję przy pomocy prasy lokalnej ?

  27. Maniek, ręce opadają 🙂 przeczytałeś choćby część komentarzy?

  28. Umowa słowna jest umową wiążącą, jednak nie widzę związku między Ratuszem a posesją p. Smogorzewskiego. A z tego co tu przedstawiono to p.Smogorzewski przedstawił umowę, której p.Mizgalski nie podpisał. Więc ja z tego odczytuję, że p.Mizgalski chce wynagrodzenia za niewywiązanie się z umowy. Za to się chyba karę płaci… ale ja prawnikiem nie jestem

  29. pomogę, może komuś się przyda: umowa ustna jest wiążąca, zgoda. Pan radnym Smogorzewski zapragnął jednak także podpisać tę umowę na piśmie, o czym poinformował mnie przez profil na Fecebooku. Stawiłem się we wskazanym miejscu, dostałem 2 kartki papieru bez podpisu czy adresów. Jednak, co warto podnieść, zaproponowany zapis umowy rażąco różnił się od zawartej wcześniej umowy i nadal nie wskazywał miejsca świadczenia pracy (bo radny się ukrywa). Wypowiedzi radnego na Fejsie zostały skasowane. Dlatego sprawę powierzyłem prawnikowi i przed przystąpieniem do pracy, w Biurze Rady Miasta złożyłem oświadczenie, że przystępuję do wypełnienia umowy i jeśli w zawitym terminie radny Smogorzewski nie wskaże miejsca, to ja odśnieżę we wskazanym przeze mnie miejscu publicznie użytecznym (z powodu braku wskazania miejsca świadczenia pracy). radny Smogorzewski miał wystarczająco dużo czasu na reakcję, nawet wymieniliśmy jeszcze uprzejmości, gdzie zwracałem mu uwagę, że brak reakcji działa przeciwko niemu. Uznał, że sprawę można olać, odebrał pismo i nie zabrał głosu w żadne sensowny sposób. Dlatego postąpiłem zgodnie z doręczonym oświadczeniem. Reszta wniosków Agi (kara etc) jest nieprawdziwa, bo oparta na braku wiedzy o stanie faktycznym (artykuł nie zawiera wszystkich szczegółów a ponieważ z tym radnym na 100% spotkamy się w Sądzie, dlatego i ja nie zamierzam wszystkiego odsłaniać). Bzdur o ZUS itp, wybaczcie – nawet nie chce mi się komentować.

  30. widomy znak, że muszę się oderwać od klawiatury – robię już błędy ortograficzne, niestety nie potrafię tutaj tego edytować 🙂

  31. Smuci mnie to, że jeśli pojawi się osoba, która chce coś zrobić dla siebie czy lokalnej społeczności uznana jest co najmniej za wichrzyciela i wszyscy szukają drugiego dna.
    Niestety nasza władza ma nas równo w nosie, radni są dla siebie zamiast dla nas, ale większośc akceptuje to klaszcząc uszami, bo podskakiwanie jest źle widziane.
    Czy brakoróbstwo, kradzież i tp. też tak akceptujecie, czy na morderstwo też będziecie patrzeć i nic nie robić?

  32. … a przykłady Hani wcale nie są oderwane od rzeczywistości. Oto bowiem w mundurze policjanta w Komendzie Powiatowej Policji w Legionowie pracuje przestępca, który niszczy dowody w sprawie karnej a policja nic z tym nie robi: http://www.tinyurl.com/Policja-kryje-przestepce Co jeszcze musi się wydarzyć, żebyście zaczęli protestować?

  33. My się zimy nie boimy. Straszenie ip tyż.
    I tak ubawiłam się setnie, że się chwalisz przerzucaniem śniegu z kupki na kupkę.

  34. ależ kasiu, wszystko można mieć w d.upie. Nikomu tego nie bronię, masz do tego prawo tak samo, jak ja do swoich działań 🙂

  35. te IP komputerów byłyby pewnie bardzo ciekawe… 🙂
    KC i KK to podstawa przy dzisiejszej obronie przed urzędniczym czary mary

  36. Wgląd gazety do IP mógłby być ciekawym źródłem do nowego artykułu 🙂

  37. A ja uważam że umowa jest ważna ale jej warunki nie zostały spełnione i wypłata się nie należy. Miejscem pracy miał być teren wokół posesji p. Smogorzewskiego a nie wokół ratusza, a fakt że radny nie chce podać swojego adresu zamieszkania nie daje podstaw do zmiany miejsca pracy. Chyba że takie rozwiązanie byłoby zawarte w umowie (ustnej), a tego się nigdzie nie doczytałem. Więc jedyne co pan Marcin może teraz zrobić to domagać się od radnego wskazania miejsca wykonania pracy i tą pracę wykonać. To że radny nie odpowiada także nie daje podstaw do zmiany miejsca jej wykonania.

  38. Michał ma dużo racji, niestety – ani na nagraniu radny Smogorzewski nie ujawnił adresu, ani wezwany przy świadkach, anie w trakcie wymiany opinii na Fejsie ani też – po złożeniu przeze mnie oświadczenia. W tym oświadczeniu właśnie było żądanie wskazania miejsca wraz z sankcją, że brak wskazania spowoduje, że odśnieżę wybrane przez siebie miejsce użyteczne publicznie. Padło na Ratusz, bo też radny Smogorzewski obraduje właśnie tam. Po przystąpieniu do pracy umowa zostaje spełniona (więc u Michała nie zgadzają się tylko dwa ostatnie zdania).

  39. @rv: tak, zgadzam się – patrząc na wypowiedzi uważam, że obejrzenie IP niektórych autorów dałoby asumpt do całkiem ciekawych spostrzeżeń 🙂 Niestety, efektem ubocznym byłoby zmniejszenie się ilości chętnych do dyskusji a to byłaby szkoda.

  40. Nie wiem dokładnie jak stanowi prawo jeżeli chodzi o przyjęcie tego oświadczenia, a dokładniej czy sankcja którą nałożył Marcin (odśnieżenie miejsca wskazanego przez siebie) jest obowiązująca w świetle prawa. Radny oświadczenie otrzymał ale nigdzie chyba tego nie pokwitował, inna sprawa że są świadkowie na to iż pismo otrzymał (panie z biura rady). Pozostaje pytanie czy otrzymanie oświadczenia jest równoznaczne z uznaniem jego treści za obowiązującą w świetle prawa. Jeżeli tak to sprawa jest raczej rozstrzygnięta.

  41. a) umowa została zawarta ustnie w jej ustnej treści, więc obostrzenia w formie pisemnej nie mają znaczenia. b) Ukrywanie się zleceniodawcy nie powoduje, że zawarta umowa jest nieważna. c) oświadczenie o przystąpieniu do pracy jest ważne i skutecznie doręczone w tym samym miejscu, w którym radny doręczył mi te niepodpisane przez siebie kartki (nadal bez adresu). d) moje oświadczenie jest w świetle prawa obowiązujące, nie ma bowiem w prawie mechanizmu, który może podważyć moje oświadczenie (musiałbym być ubezwłasnowolniony sądownie), e) treść oświadczenia wyraźnie dawała radnemu Smogorzewskiemu czas na reakcję/odpowiedź. Olał. No to do dzieła 🙂

  42. gdyby Marcin odśnieżał pod posesją pana Smogorzewskiego dostałby kase..a tak to raczej nie..

  43. przypomnę: radny Smogorzewski odmówił wskazania adresu oraz telefonu do siebie. W żaden legalny sposób nie mogłem zdobyć adresu jego bramy, dlatego złożyłem oświadczenie ale i tu radny nie sprostał. Dlatego kluczowa jest treść oświadczenia, której nie mam tu jak wkleić. Naprawdę sądzicie, że napisałem to bez konsultacji z prawnikiem? 🙂

  44. Minęło 7 dni? Owszem. Więc wezwanie do zapłaty gotowe do złożenia 🙂

  45. Marcinie napisz czy złożyłeś sprawę do Sądu . Czy zakładając sprawę poniosłeś jej koszty?

  46. żeby złożyć sprawę do Sądu, muszę najpierw wysłać wezwanie do zapłaty (złożony w poniedziałek, 25.03), więc jeszcze chwilę. Zakładając sprawę – tak, muszę ponieść koszty wpisu sądowego oraz opłatę za prowadzenie sprawy przez prawnika + opłatę skarbową za pełnomocnictwo. W ten sposób dniówka radnego Smogorzewskiego szybko urośnie o 100%.

Dodaj komentarz