Gmina Nieporęt zabiera się za porty

5204692fb3fe0.jpg

Jesienią jeszcze tego roku teren nad Zalewem Zegrzyńskim, obecnie dzierżawiony firmom prowadzącym porty „Nieporęt” i „Pilawa”, przejdzie pod zarząd gminy Nieporęt. Takie stanowisko wypracowali nieporęccy radni 11 lipca, podczas swojej ostatniej sesji. Po wygaśnięciu umów obecnych dzierżawców, gmina Nieporęt rozpocznie na tym terenie działalność rekreacyjno-wypoczynkową. Niewykluczone też, że w najbliższym czasie nieporęckie porty poprowadzi specjalnie do tego powołana gminna spółka.

 

Oczko w głowie gminy Nieporęt
Od co najmniej kilku miesięcy nieporęccy radni i urzędnicy zastanawiali się nad uatrakcyjnieniem tych cennych obszarów i ich lepszym zagospodarowaniem. Niezadowoleni są bowiem z ich obecnego zarządzania. Jeszcze w 2012r. chciano terenem portów zainteresować nowych inwestorów. W tym celu UG Nieporęt wyprodukował nawet warty prawie 10 tys. zł spot informacyjno-reklamowy. W tym roku z kolei, powołano gminną komisję inwentaryzacyjną mającą ustalić stan faktyczny nieruchomości położonych w obrębie portów „Nieporęt” i „Pilawa” oraz wypracować nowe kierunki ich zagospodarowania.

Otrzymał wilczy bilet, ale walczył do końca
Do końca lipca br. port „Pilawa” dzierżawi „Wioska Turystyczno-Żeglarska Port Pilawa”. Dzierżawcą portu „Nieporęt” z kolei, jest „Port Jachtowy Nieporęt”, którego właścicielką jest spółka „Tup” S.A. Tutaj umowa dzierżawy skończyła się na jesieni w 2012r. Przedłużono ją jednak na rok, czyli do 30 października br. Już wówczas Robert Moritz, prezes giełdowej spółki „Tup”, która w 2007r. nabyła wszystkie udziały w „Porcie Jachtowym Nieporęt”, traktował tak krótkie przedłużenie umowy dzierżawy jak wilczy bilet ze strony nieporęckich radnych i roczną umowę podpisał tylko po to, aby spokojnie zakończyć działalność w porcie. Wielokrotnie też alarmował nieporęckie władze, że w tak krótkim czasie nie jest w stanie odpowiednio zainwestować w ten teren, chociaż bardzo ma ku temu możliwości finansowe. Od jesieni 2012r. przedstawiał RG Nieporęt propozycje dalszych inwestycji na tym terenie. Wielkość włożonych nakładów uzależniał jednak od zawarcia długoletniej umowy dzierżawy bądź też od możliwości wykupienia terenu portu „Nieporęt” na własność. Lokalne władze długo zostawiały te propozycje bez żadnej wiążącej odpowiedzi, ale już jesienią 2012r. szukały innych inwestorów mających pomysł na atrakcyjne kompleksowe zagospodarowanie nieporęckiej części nadbrzeża Zalewu Zegrzyńskiego. Dopiero na tegorocznej marcowej sesji RG Nieporęt, obecny na niej Robert Moritz, prezes „Tup”, otrzymał zapewnienie, że gmina Nieporęt odniesie się do jego propozycji inwestycyjnych tak szybko, jak powołana wiosną br. gminna komisja inwentaryzacyjna opracuje nowe kierunki rozwoju dla tego obszaru.

Spółka gminna przejmie porty za 2 lata?
Nowe kierunki rozwoju nieporęckiej części nadbrzeża Jeziora Zegrzyńskiego zostały zatwierdzone podczas ostatniej sesji RG Nieporęt. Radni chcą, aby po wygaśnięciu umów obecnych dzierżawców, czyli już w listopadzie, teren portów „Nieporęt” i „Pilawa” przeszedł pod zarząd gminy Nieporęt. Docelowo obszarem tym miałaby zarządzać najprawdopodobniej spółka powołana przez tamtejszych radnych, zaś cały proces związany ze zmianami organizacyjno-prawnymi, potrwałby ok. 2 lat. W takim rozwiązaniu, lokalne władze upatrują najwięcej szans na rozsądne uporządkowanie, a przede wszystkim na szybkie uatrakcyjnienie terenu portów. – Chcielibyśmy unowocześnić porty na wzór „Dzikiej Plaży” – tłumaczyła radna Katarzyna Kaim-Zajączkowska 11 lipca na sesji RG Nieporęt.

Najtrudniejszy pierwszy rok
Nieporęccy radni i urzędnicy mają świadomość, że już jesienią br. gminny budżet nieco się uszczupli. Obecni dzierżawcy portów „Nieporęt” i „Pilawa” nie będą już płacić miesięcznych „czynszów” za najem tych gruntów. Wiedzą również, że pierwszy rok funkcjonowania portów w nowym gminnym kształcie może się okazać dość trudnym dla gminy Nieporęt czasem. Są jednak przekonani, że zatwierdzone 11 lipca rozwiązania dotyczące nieporęckich portów, w przyszłości przełożą się na ich istotne uatrakcyjnienie oraz na odpowiednie zyski w gminnym budżecie.

Popłynie unijna kasa
Gmina Nieporęt zarządzając portami, przede wszystkim zyska możliwość pozyskiwania środków zewnętrznych na inwestowanie w ich rozwój. Kwoty, jakie będzie mogła otrzymać z różnych programów unijnych, będą na tyle wysokie, że w dość krótkim czasie będzie mogła z portów „Nieporęt” i „Pilawa” uczynić prawdziwe perełki Zalewu Zegrzyńskiego. Pozostawiając porty w dzierżawie, wątpliwe staje się znalezienie inwestora, który w krótkim czasie kompleksowo zagospodarowałby je – oczywiście za odpowiednio wysokie pieniądze. – Gdyby „Port Jachtowy Nieporęt” zainwestował 20 mln zł w ciągu 3 lat, to byłoby się nad czym zastanawiać. Kwoty, zainwestowane do tej pory w ten teren ze strony obecnego dzierżawcy, w ogóle nas nie interesują i są dla nas nie do przyjęcia – wyjaśniał na sesji wójt Sławomir Mazur. Dodał zarazem, że gmina Nieporęt w przyszłości nie wyklucza partnerstwa z obecnymi dzierżawcami, w nowym zagospodarowaniu terenu portów „Nieporęt” i „Pilawa”.

Odzyskają podatek VAT
Planowane w późniejszym terminie przejęcie zarządu nad portami przez gminną spółkę ma przynieść kolejne oszczędności. Mianowicie zyski mają się pojawić w postaci odzyskanego podatku VAT z nowych, jak również z wcześniej zrealizowanych inwestycji. Obecnie płacony przez gminę Nieporęt podatek jest dla niej jedynie kosztem.

Zapomnieli o obecnych dzierżawcach
Obecna na sesji, przewodnicząca nieporęckiego koła Platformy Obywatelskiej, była radna powiatowa, Irena Kopańska Araszkiewicz, dzierżawiąca jedną z łodzi na terenie portu „Pilawa” zarzuciła wójtowi, że do tej pory nie dążył on do rozwoju portów i zbytnio nie interesował się tym, co tam się tam dzieje. Zaznaczyła jednocześnie, że jak najbardziej popiera ona wszystkie działania zmierzające do uporządkowania tych terenów. – Chciałabym, aby porty naprawdę stały się perłą Jeziora Zegrzyńskiego – mówiła do nieporęckich radnych. Według niej jednak, radni i urzędnicy porządkują ten teren kosztem obecnych dzierżawców, którym w ogóle nie proponowali przedłużenia umów dzierżawy i bez żadnych prób wspólnego rozwiązania obecnych problemów portów, sami wytyczyli kierunki ich rozwoju. Podniosła również, że krótkie umowy dzierżawy, nawet jeśli do tej pory były regularnie przedłużane, nie dawały dotychczasowym dzierżawcom żadnych możliwości zainwestowania większych pieniędzy w te tereny. – Każda gmina ma tyle zadań własnych do zrealizowania, a gmina Nieporęt bierze na siebie jeszcze jedno dodatkowe. Zupełnie niepotrzebnie. Powinna raczej uszanować dotychczasowych dzierżawców i otworzyć się na bliższą współpracę z nimi – Irena Kopańska Araszkiewicz broniła swoich racji podczas ostatniej sesji Rady Gminy Nieporęt.

ms