Kończą się umowy, jaka przyszłość czeka porty nad zalewem?

5204520912158.jpg

Do redakcji wpłynęło kilka skarg dotyczących umów dzierźawy i sposobu funkcjonowania nieporęckich portów i plaź. – Domyślam się kto pisze te skargi – mówił wójt Mazur sugerując, źe są to osoby zainteresowane dzierźawą. 

My mieszkańcy Gminy Nieporęt poczuwający się do odpowiedzialności za nasze wspólne dobro, jakim są dla nas tereny połoźone w naszej gminie, zwracamy się z apelem o wykazanie zainteresowania sprawami, które od lat budzą nasze głębokie zaniepokojenie, a dzieją się wokół terenów wydzierźawianych przez gminę Nieporęt róźnym podmiotom gospodarczym lub teź dzierźawionych przez te same podmioty za „śmiesznie” małe pieniądze. Jesteśmy skłonni sądzić, źe reprezentująca nas w urzędzie gminy władza nie prowadzi źadnej spójnej i ekonomicznie uzasadnionej polityki w zakresie dzierźaw gminnych i gminnych inwestycji – czytamy w anonimowym liście, który został wysłany do naszej redakcji. Autorzy wprawdzie nie wskazywali konkretnych uchybień, ale podwaźali uczciwość urzędników, którzy według nich niezrozumiale wydatkowali publiczne pieniądze. Zarzucali im, źe inwestycje gminne, które powstały na niektórych terenach, duźym nakładem pracy i finansów są oddawane w dzierźawę znajomym firmom. – Taka sytuacja ma miejsce m.in. w przypadku „Dzikiej Plaźy”, a w najbliźszym czasie moźe dotyczyć pływalni w Stanisławowie, wybudowanej za duźo większe pieniądze niź pierwotnie planowano przeznaczyć na tę inwestycję – piszą mieszkańcy.

Oskarźenia mieszkańców i polityków

Głównym zarzutem wobec urzędników jest to, źe pod pretekstem braku środków na utrzymanie inwestycji, w trybie bezprzetargowym oddają działki i budynki. W efekcie nieruchomości te za nieadekwatnie niskie stawki w trafiają w ręce prywatnych firm. – Jesteśmy zbulwersowani, źe w konsekwencji my mieszkańcy nie dość, źe finansujemy wykonanie takich projektów (ogłaszanych zresztą przez wójta jako ogromne sukcesy gminne i pierwotnie mające słuźyć ogółowi mieszkańców) to jeszcze musimy płacić za to, źe moźemy z nich korzystać – piszą mieszkańcy.

Porty powinny być razem

Wójt Sławomir Mazur tłumaczy decyzje o trybie podpisywania umów z dzierźawcami trudnościami w pozyskaniu inwestorów. Zwraca uwagę, źe większość umów kończy się w tym lub w następnym roku. Póki nie pojawia się nowy inwestor, gmina zgadza się na utrzymanie dzierźawy, by nie ponosić kosztów utrzymania gruntów. W przyszłości wójt chce połączyć oba porty w Nieporęcie i Pilawie. –Z decyzją, co tam zrobić, czekamy na dobrą koniunkturę – mówi wójt Mazur.

Dzierźawy się kończą

W 2012 roku kończy się umowa na dzierźawę Portu Nieporęt, a w przyszłym roku dobiega końca dzierźawa Portu Pilawa. – Wszystko ma plusy i minusy – mówił o przyszłości wójt. – Myślimy o wodach termalnych, o ośrodku gdzie zjeźdźałaby cała stolica. Ale z drugiej strony niektórzy mieszkańcy są niechętni, by budować coś dla Warszawy. Mają juź dość tego, co się dzieje na Dzikiej Plaźy. Tak naprawdę jesteśmy zobowiązani zabezpieczać potrzeby naszych mieszkańców. Przez 2 lata zabiegałem o to, by wspólnie znależć pieniądze na te projekty. Ta koncepcja upadła. Zastanawiamy się nad kierunkiem inwestycji, czy ma być to park rozrywkowy, czy naturalny, plus oczywiście ogólnodostępny port. Zanim wszystko to przynosiłoby pieniądze, trzeba zainwestować w ten teren. Myślę, źe potrzeba około 1,5 mln zł. – ocenia wójt Mazur.

Czas weryfikuje plany

Pierwsze nasze plany mówiły, by tam powstał Aquapark. Wcześniej były róźne wizje. Miało powstać tu nawet lotnisko. Czas weryfikuje nasze marzenia. Wówczas trudno było pozyskać inwestorów na takie przedsięwzięcie. Mój poprzednik rozpoczął pozyskiwania terenów, ja zakończyłem zagospodarowanie tego terenu. To była olbrzymia praca. Przychodzi taki czas, by zastanowić się co dalej. Ja tego nie neguję. Trzeba nad tym pomyśleć. Powstanie duźego ośrodka spowoduje, źe nasza infrastruktura drogowa moźe nie wytrzymać. W ciągu roku lub dwóch lat musimy tę sprawę rozstrzygnąć – opowiada wójt Mazur. – Jeden z pomysłów jest taki, by powołać spółkę gminną, która by się tym zajęła. Ale w pierwszej kolejności mamy na głowie przychodnię zdrowia, budowę szkoły w Nieporęcie, sprawy związane z wprowadzeniem systemu śmieciowego i duźe projekty kanalizacyjne  – tłumaczy wójt. Musimy się zająć własnymi sprawami. Nie ukrywam, źe ta dyskusja na ten temat w radzie jest podjęta.

Iwona Wymazał