Nowa komendant(ka) w Nieporęcie

52045bc91e8f9.jpg

Straż Gminna w Nieporęcie w końcu ma nowego Komendanta. Po kilku nierozstrzygniętych konkursach stanowisko to objęła w miniony czwartek Joanna Mizerska – wieloletni pracownik Straży Miejskiej w Legionowie. Na razie stara się zorientować w sprawach i potrzebach mieszkańców gminy. – Wygląda niewinnie, ale jest stanowcza i konsekwentna. Ma werwę i zapał do robienia porządku w gminie – reklamuje nową podwładną wójt Nieporętu Maciej Mazur. Przedstawiamy nową szefową Straży Gminnej w Nieporęcie.

Na początek przybliżmy naszym czytelnikom sylwetkę nowego Komendanta Straży Gminnej w Nieporęcie. Proszę o kilka słów o sobie.
Posiadam wyższe wykształcenie – uzyskałam tytuł licencjata na kierunku profilaktyka społeczna i resocjalizacja oraz tytuł magistra w specjalności pedagogika ogólna. Pierwsze szlify zawodowe zdobyłam w Legionowie ucząc się zawodu pod okiem doświadczonych strażników i policjantów.

W Nieporęcie długo nie było Komendanta. Do ostatniego konkursu przystąpiło siedem osób, w czym tylko jedna kobieta. Podobno „zmiażdżyła” pani konkurentów. Proszę pochwalić się czym?
Zapewne chodzi tu o zakres wiedzy merytorycznej. Myślę, że duże znaczenie miał też fakt, że doświadczenie zawodowe zdobywałam na wielu płaszczyznach. W legionowskiej Straży Miejskiej  zaczynałam pracę począwszy od patroli pieszych, poprzez załogę interwencyjną, służbę dyżurną a w ostatnim czasie prowadziłam dokumentację służbową i organizowałam warsztaty profilaktyczne dla młodzieży szkolnej. Tak szeroki zakres obowiązków spowodował, że bardzo dobrze poruszam się w strukturach organizacyjnych straży.

Funkcję Komendanta pełni pani od zeszłego tygodnia. Jakie pierwsze wrażenia?

Przez tych kilka dni brałam udział w zebraniach sołeckich. Spotykałam się z sołtysami, radnymi i przede wszystkim mieszkańcami. Zarówno oni, jak i władze samorządowe przyjęli mnie z życzliwością i dużym zainteresowaniem a także chęcią podjęcia współpracy w celu wspólnego rozwiązywania problemów mieszkańców.

Młoda, atrakcyjna blondynka na czele Straży Gminnej. Jak z punktu widzenia kobiety zarządza się męskim zespołem? Nie obawia się pani etykietki „komendantki”?
O nie! W Nieporęcie w Straży Gminnej jest 5 strażników i 1 strażniczka, więc nie jest to typowo męski zespół. Na pytanie jak się zarządza takim zespołem będę mogła odpowiedzieć dopiero za kilka miesięcy.

Dzika Plaża i Zalew Zegrzyński to specyficzne miejsca w powiecie z punktu widzenia bezpieczeństwa. Jakie największe zagrożenia i wyzwania widzi Pani w tym obszarze? Jakie priorytety w przyszłej pracy?
Z pewnością największe wyzwania przyniesie sezon letni i od dawna znany nam wszystkim problem z zakorkowaną ulicą Zegrzyńską. O planach polepszenia sytuacji w tym rejonie jeszcze nie będę mówiła, chociaż opracowałam już szkic działań, do których realizacji potrzebna jest zmiana organizacji pracy Straży Gminnej i nad tym teraz pracuję. To jeden z moich priorytetów. O kolejnych z przyjemnością będę informowała czytelników Gazety Powiatowej w miarę ich wdrażania w życie.

Zapytam jeszcze o rodzinę, męża, dzieci? A życie osobiste? Kto „rządzi” w domu?
Jestem mężatką z długim stażem. Mąż prowadzi własną działalność gospodarczą a syn studiuje na Wydziale Prawa. W domu panuje demokracja. Staramy się dzielić zajęcia domowe i każdy z domowników ma swój „zakres obowiązków”, ale czasami wyręczamy się z nich wzajemnie, jeśli jest taka potrzeba. Mamy też domowego pupilka, którym jest pies rasy foksterier. Jeżeli ktoś „rządzi” w naszym domu to jest to z pewnością mój kot Maciek o apodyktycznych cechach charakteru.

Katarzyna Śmierciak