Wywiad z Konradem Szostkiem, prezesem Nieporęckiego Stowarzyszenia Historycznego

Konrad Szostek

Konrad Szostek (fot. arch. własne)

Konrad Szostek to mieszkaniec gminy Nieporęt. Fascynat lokalnej historii, który postanowił swoją pasję dzielić się z innymi. Dzięki pracy Nieporęckiego Stowarzyszenia Historycznego zgłębiamy sekrety nieporęckiej przeszłości.

 

Dzień dobry Panie Konradzie. Coraz więcej można usłyszeć o Nieporęckim Stowarzyszeniu Historycznym, które działa na rzecz historii gminy Nieporęt. Na początek proszę nam opowiedzieć kilka słów o samym Stowarzyszeniu.

Konrad Szostek: Nieporęckie Stowarzyszenie Historyczne zostało założone w 2009 roku. Początkowo byliśmy zarejestrowani w Starostwie Powiatowym w Legionowie, jednak od 2015 r. jako stowarzyszenie z osobowością prawną jesteśmy w Krajowym Rejestrze Sądowniczym.

Kto tworzy Stowarzyszenie? Kim są jego członkowie?

Stowarzyszenie stworzyły osoby zainteresowane historią naszej okolicy, chętni do jej zgłębiania i kultywowania. Na samym początku istniało nieformalne koło działające przy Gminnym Ośrodku Kultury. W Jego skład wchodzili: Dariusz Wróbel, Włodzimierz Bławdziewicz, Edward Palczyński, Wawrzyniec Orliński, Elżbieta Kotowska, Gerard Hoja i ja. Później pozostało tylko sfinalizować nasze działania i koło przekształcić w stowarzyszenie. Członkowie prywatnie reprezentują różne zawody, jednak łączy nas wspólna pasja, jaką jest przeszłość naszej małej ojczyzny. Początkowo do stowarzyszenia należeli wyłącznie mieszkańcy gminy Nieporęt. Cieszy mnie fakt, że dołączają do nas osoby np. z Warszawy czy Marek w jakiś sposób związane z ziemią nieporęcką. Stowarzyszenie liczy sobie teraz 21 członków.

Jakie macie cele?

Najważniejsze cele Stowarzyszenia to badanie historii rejonu gminy Nieporęt oraz jej promocja i ochrona zabytków. Oczywiście pod tymi hasłami kryje się wiele działań służących ich realizacji. Gromadzimy pamiątki, organizujemy prelekcje, wystawy, wycieczki, przeprowadzamy wywiady z najstarszymi mieszkańcami oraz współpracujemy z Muzeum Historycznym w Legionowie oraz Stowarzyszeniem Naukowym Archeologów Polskich. Prowadzimy też poszukiwani za zgodą Konserwatora Zabytków. Chyba wymieniłem już te najważniejsze… (śmiech)

Muszę przyznać, że sporo tego. Jakie są więc wasze dotychczasowe osiągnięcia?

W pierwszych latach działalności zorganizowaliśmy kilka wystaw z okazji świąt narodowych. Publikowaliśmy też artykuły o tematyce historycznej w lokalnej prasie, remontowaliśmy mogiły wojskowe oraz zbieraliśmy wspomnienia mieszkańców. Zlokalizowaliśmy też miejsce katastrofy samolotu Łoś w Wólce Radzymińskiej, uczestniczyliśmy w wydobywaniu jego szczątków, a nasz członek Marek Rogusz, zaprojektował pomnik, który upamiętnia tę katastrofę. W ostatnich latach jeszcze bardziej zintensyfikowaliśmy swoje działania. Pierwszym zadaniem było zajęcie się cmentarzem ewangelickim z w Michałowie – Grabinie, który działał do II Wojny Światowej. Pamiętam jak z maczetami wchodziliśmy na jego teren, a spod ściółki i z między krzaków zaczęły wystawać fragmenty nagrobków i tony śmieci. Później były coroczne akcje sprzątania, w które udało się zaangażować mieszkańców. To było bardzo miłe! Muszę przyznać, że przyroda walczy o ten teren do tej pory.. wegetacja roślin jest nieubłagana (śmiech). Dostaliśmy też pieniądze z gminy na zadanie publiczne. Udało się wyremontować wszystkie nagrobki, a najstarszy jest z końca XIX wieku! Czy wie Pan, że ten cmentarz jest jednym z najlepiej zachowanych w tej części Mazowsza?

Nie wiedziałem, świetna sprawa! Czym jeszcze się zajmujecie?

W ramach zadań finansowanych z urzędu gminy wyremontowaliśmy pomnik podchorążych A.K. Alfy i Skiby przy ulicy Strużańskiej w Stanisławowie Pierwszym i oznakowaliśmy obiekty wpisane do Gminnej Ewidencji Zabytków. Prowadziliśmy poszukiwania w miejscu katastrofy samolotu P.7a.kpt. Mieczysława Olszewskiego w Stanisławowie Drugim. Udało się potwierdzić miejsce katastrofy, znaleźliśmy trochę drobnych fragmentów samolotu, które trafią do muzeum w Legionowie. Nieopodal miejsca katastrofy przy ul. Wolskiej postawiliśmy tablicę informacyjną. W Nieporęcie zorganizowaliśmy też ponad dwadzieścia wykładów na tematy związane z historią lokalną.

Czy w waszej działalności napotykacie na jakieś trudności?

W tamtym roku stoczyliśmy batalie o uratowanie Ziemowita.

Ziemowita?

Tak. To 111- letni dawny holownik parowy, który stał w Porcie Nieporęt. Jego ówczesny właściciel chciał go zezłomować, te parostatki to unikaty. Sterta pism, rozmowy i nerwy, ale udało się! W rekordowym tempie stał się nowym zabytkiem ruchomym! Teraz można go spotkać przy Dzikiej Plaży w Nieporęcie. Duży problem jest też z fortem w Beniaminowie… Jest rozjeżdżany quadami, motocyklami i samochodami przez miłośników off road. Zabytek wpisany do Rejestru niszczeje… To póki co niedokończona sprawa.

Nad czym teraz pracujecie?

Obecnie przygotowujemy książkę! Okolicznościowa publikacja wydana zostanie z okazji 100. rocznicy odzyskania niepodległości. To będzie zbiór artykułów obejmujących swoimi ramami ostatnie sto lat z historii gminy. Autorami są tu członkowie oraz osoby zaprzyjaźnione ze stowarzyszeniem. Wszystko poparte wnikliwą kwerendą w archiwach! Nasze przedsięwzięcie wspiera gmina.

Kiedy Publikacja będzie gotowa?

We wrześniu. Prace są na ukończeniu, ale i czasu zostało mało. Wszystkie ręce na pokład!

Macie już plany na przyszłe lata?

Przygotowujemy się do pewnego przedsięwzięcia związanego z 1939 rokiem, ale na tym etapie nie mogę zdradzić szczegółów. Pracujemy też nad propozycją koncepcji gminnych obchodów 100 rocznicy Bitwy Warszawskiej 1920 r. W dalszym ciągu realizować będziemy opiekę nad miejscami pamięci, organizować prelekcje, badać i dbać o historię regionu, strzec zabytków.

Czy można się do Was przyłączyć?

Oczywiście! Zapraszamy na nasze spotkania. Teraz w sezonie wakacyjnym mamy przerwę, ale od września ruszamy pełną parą. Spotkania odbywają się zazwyczaj w pierwszą środę miesiąca o godz. 18 w Gminnym Ośrodku Kultury w Nieporęcie. Zapraszam do odwiedzenia naszej strony na facebook’u, oraz do kontaktu telefonicznego: 515 405 238. Serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych.

Dziękuję za rozmowę

Ja również dziękuję.