80 tysięcy wyrzucone w DK 61

520465e2b4e5d.jpg

Wszyscy się temu dziwili, nie tylko ja. Ale nie takie głupoty się w Polsce teraz robi – komentuje jeden z mieszkańców Gminy Serock sytuację na drodze krajowej w Zegrzu. Kiedy przed zimą remontowano tę nawierzchnię, przez kolejne dni dało się słyszeć tylko przekleństwa kierowców. Dobra dotąd droga, została połatana masą, z której kamienie odpryskiwały spod kół. W styczniu z łat wylatują większe kamienie, a niejeden samochód ma odpryski lakieru i popękane szyby.

 

Tadeusz Gruczek, mieszkaniec Jadwisina wybrał się piechotą do Zegrza. Nie wspomina tego jako miłej podróży. Spacer okazał się niebezpieczny. – Wszyscy którzy, jeżdżą po tej trasie od skrzyżowania do Jachranki do Legionowa, widzą że położono tam jesienią łaty. Nie wiadomo po co. Tam była ładna równa droga bez żadnych ubytków, a nawet gdyby znalazł się tam jakiś ubytek, to trzeba by było zakleić na odpowiedniej głębokości. Tam jednak płytko położono olbrzymie place, praktycznie nie wiadomo po co. Ja pierwszy raz się z tym spotykam – tłumaczył zdenerwowany pan Tadeusz. – Zrobiono to z materiału, który był zupełnie inny niż dotychczasowa nawierzchnia drogi. Położono go bardzo płytko i już wtedy według mnie zostało popełnione jakieś wykroczenie, bo droga nie może składać się z dwóch różnych materiałów o różnej przyczepności. Czytelnik sugerował, że może to powodować różne niebezpieczne sytuacje na drodze, kiedy tylko niektóre koła złapią przyczepność, a kierowcy stracą panowanie nad pojazdem. – Teraz w tych łatach są dziury. Rozleciały się przy niskiej temperaturze. Wylatują z nich kamienie, które uderzają w szyby i karoserię aut, oraz osoby idące po chodniku i poboczu – opowiada oburzony mieszkaniec.

 

Dziwny remont
Tej bezsensownej naprawie dziwią się też i inni kierowcy i uważają, że naprawa była zbędna – przynajmniej w takiej nieskutecznej formie. Kto zdecydował o tym remoncie i kto teraz naprawi tę nawierzchnię? Jak informowała Rzecznik Prasowy GDDKiA Oddział w Warszawie Małgorzata Tarnowska, na DK 61 odcinek około 4 km przejścia przez Zegrze (od ronda w Zegrzu do skrzyżowania z drogą w kierunku Jachranki) wykonany został remont polegający na utrwaleniu nawierzchni, a więc uszczelnieniu spękanej nawierzchni przed okresem zimowym i zimowo-wiosennym. – Zastosowana technologia wymaga pielęgnacji w zakresie uzupełniania powstających ubytków ziaren w nawierzchni. Uzupełnianie należy wykonać w odpowiednich warunkach termicznych. Niemniej jednak powstałe ubytki są znacznej wielkości, co oznacza, że należy je uzupełnić w większym zakresie niż to było przewidziane – tłumaczyła technologię wykonywania napraw.

 

Wiosną poprawią
Małgorzata Tarnowska zapewniła jednak, że na wykonane prace Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Warszawie przysługuje gwarancja, co oznacza, że wykonawca na własny koszt dokona napraw przy sprzyjających warunkach atmosferycznych. Do tej pory remont nawierzchni kosztował 80 tysięcy złotych. Poprawa po tej fatalnej naprawie nastąpi późną wiosną. Kierowcy będą muszą uzbroić się w cierpliwość.

 

Do kogo po odszkodowania?
Co jednak z pękniętymi szybami? Gdzie należy zwrócić się z prośbą o odszkodowanie? – Każdy kierowca, który uszkodzi samochód poruszając się po drogach krajowych ma prawo wystąpić do GDDKiA o odszkodowanie – potwierdza rzecznik i przypominając, że by żądanie zostało rozpatrzone, niezbędna będzie notatka sporządzona przez Policję w miejscu zdarzenia.

iw