Ambulatorium ma udowodnić, że legionowianie naprawdę potrzebują szpitala

Robert_Wrobel

Z legionowskim starostą Robertem Wróblem rozmawiam o całodobowym ambulatorium chirurgicznym, które już w 2018 r. ma ruszyć w przychodni „Na górce”, oraz o możliwościach i trudnościach związanych z budową szpitala powiatowego.
Legionowskie samorządy chcą ufundować mieszkańcom powiatu legionowskiego całodobową opiekę medyczną pod postacią ostrego dyżuru chirurgicznego. Skąd ten pomysł i dlaczego akurat teraz ma on szansę być wcielonym w życie?

 

Powiat legionowski demograficznie i inwestycyjnie bardzo intensywnie się rozwija. Wpływa to na zwiększenie popytu na wszystkie usługi, w tym również medyczne. W nocnej i świątecznej opiece zdrowotnej, funkcjonującej dotychczas w legionowskiej przychodni „na górce”, udzielamy nieporównywalnej do pozostałej części Mazowsza liczby porad. Statystycznie co szósty mieszkaniec powiatu legionowskiego w ciągu roku choć raz skorzystał z pomocy medycznej, udzielanej w okołolegionowskich Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych (SOR). W większości były to drobne urazy, rozcięcia, czy też proste złamania. Chcemy wyjść naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców powiatu i na początek zapewnić im w nagłych wypadkach dostęp do całodobowego ambulatorium, w którym chirurdzy bezpłatnie zszyją im rany, czy też opatrzą ich złamania i inne drobne urazy.
Czy na tego typu sponsorowaną z samorządowych budżetów pomoc medyczną będą mogły liczyć również dzieci?

Nie wyobrażam sobie, aby w powiatowym ambulatorium nie było chirurgii dziecięcej. Aczkolwiek, jeśli przyjdzie nam zaczynać od czegoś mniejszego, to wychodzę z założenia, że lepiej właśnie tak zacząć, niż opóźniać realizację tego projektu. Mamy przeszło pół roku na skompletowanie kadry medycznej. Nie jest to łatwe zadanie, bo o dobrych lekarzy specjalistów, zwłaszcza tych wyspecjalizowanych w chirurgii dziecięcej, jest bardzo trudno na rynku. Szczególnie że w ambulatorium przyjdzie im pracować również nocami.
W podpisanym w ubiegłą środę (21 czerwca br.) liście intencyjnym, legionowskie samorządy podzieliły się kosztami uruchomienia ambulatorium. Wiadomo już o jakich konkretnych kwotach jest mowa?

Aż 50 procent kosztów uruchomienia ambulatorium poniesie powiat legionowski, 25 procent zapłaci miasto Legionowo, zaś pozostałe cztery gminy, czyli Wieliszew, Serock, Nieporęt i Jabłonna wyłożą na ten cel po 6,25 procenta. Obecnie jesteśmy na etapie szacowania rocznych kosztów funkcjonowania ambulatorium. Do nich doliczyć trzeba koszty modernizacji przychodni „na górce”, którą i tak musimy dostosować do aktualnych przepisów i procedur medycznych, oraz koszty sprzętu diagnostycznego, który i tak już się znajduje w tej placówce. Największymi kosztami związanymi z funkcjonowaniem ambulatorium będzie zatrudnienie w nim odpowiedniej kadry medycznej, a także zapewnienie pacjentom wymagającym leczenia szpitalnego transportu do najbliższych SOR-ów. Precyzyjne kalkulacje pojawią się we wrześniu br. Wówczas trafią one w ręce radnych z każdego z uczestniczących w tym projekcie samorządów. To właśnie radni zdecydują, czy i po ile pieniędzy zabezpieczą na ten cel w przyszłorocznych budżetach samorządowych. Marzy nam się, aby już w styczniu 2018 r. mieszkańcy powiatu legionowskiego mogli skorzystać z pierwszych darmowych porad medycznych udzielanych w ramach tego ostrego dyżuru chirurgicznego.
Czy jest szansa, że Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) zakontraktuje usługi medyczne świadczone w tym legionowskim ambulatorium? Jeśli tak, to kiedy to najwcześniej nastąpi?

To decyzja NFZ. Na pewno będziemy bardzo mocno o to zabiegać. Nie ulega wątpliwości, że tego typu usługi powinny być przez NFZ finansowane. Dostosujemy się do warunków i wymagań ewentualnie zawartego z tym podmiotem w przyszłości kontraktu. Powołując to ambulatorium, chcemy poniekąd wyjść z takiego zaklętego kręgu niemocy – skoro nie ma kontraktu, to nie budujemy, czy też nie budujemy, bo nie mamy kontraktu. Pokazujemy, że mimo olbrzymich ryzyk i wyzwań, możemy finansować te usługi z budżetów samorządowych, choć według naszej opinii – mimo istniejących możliwości prawnych – te budżety nie są przecież do tego przewidziane.
Ambulatorium zastąpi szpital? Czy raczej w Legionowie będziemy mieli i ambulatorium i szpital?

Na pewno nie zrezygnujemy z walki o zakontraktowanie przez NFZ usług medycznych udzielanych w ramach leczenia szpitalnego na terenie powiatu legionowskiego. Średnio polskie samorządy są zadłużone na poziomie 30 procent. My jesteśmy zadłużeni na poziomie 2 procent. To celowa polityka, która ma przygotowywać nas do realizacji bardzo dużej inwestycji, jaką jest budowa szpitala w powiecie legionowskim. Jesteśmy do tego finansowo przygotowani. Jedyną rzeczą, której w tym momencie potrzebujemy to zapewnienie kontraktacji ze strony NFZ. Rozbudowa przychodni na górce i utworzenie w niej całodobowego ambulatorium chirurgicznego nie stoi w sprzeczności ze wspomnianymi planami. Marzę o tym, aby legionowskie ambulatorium pokazało wszystkim, a zwłaszcza urzędnikom kontraktującym usługi medyczne, że w powiecie legionowskim szpital jest naprawdę potrzebny.
Jak włodarze z powiatu legionowskiego zabiegają o zakontraktowanie szpitalnictwa w powiecie?

Prowadzimy różne działania i w różnych kierunkach, których głównym celem jest utworzenie w powiecie legionowskim szpitala z SOR-em. W sprawie szpitala powiatowego na bieżąco prowadzimy korespondencję i bezpośrednie rozmowy, również na szczeblu Ministerstwa Zdrowia. Występowaliśmy wielokrotnie zarówno do NFZ, jak i do ministra zdrowia. Ostatni wniosek w tej sprawie skierowaliśmy do szefa resortu zdrowia w lutym br. Nawiązywał on do planowanej przez to ministerstwo reformy krajowego szpitalnictwa i utworzenia tzw. krajowej sieci szpitali. Chcieliśmy wykorzystać ten moment na przypomnienie rządzącym o konieczności budowy szpitala w powiecie legionowskim. Nasze prośby na tym etapie nie zostały wysłuchane. Możemy wydać 100 milionów złotych na budowę szpitala i wystartować w odpowiednim ogłoszonym przez NFZ konkursie. Sęk w tym, że nikt nie wie, kiedy i na jakich zasadach taki konkurs na szpitalnictwo zostanie ogłoszony. System medyczny, w którym przyszło nam żyć, w ogóle nie daje możliwości budowy nowych szpitali publicznych w Polsce. Samorządy, które nie mają takich placówek stawiane są w takiej sytuacji, że jak nie mają szpitala, to szpitala mieć nie będą. Wybudować pomnik własnej głupoty w postaci kosztującego 100 milionów złotych budynku, który będzie świecił pustkami i straszył, nie jest trudno. Zrobić to można w każdej chwili…, ale nam wszystkim nie o to przecież chodzi.
Podsumowując, ambulatorium jest pierwszym krokiem do budowy szpitala w powiecie legionowskim. Sama budowa tego szpitala zależy zaś konkretnie od?

Od tego, czy będziemy mieli zielone światło ze strony NFZ, że będziemy mieli kontrakt na szpitalnictwo. Dokładnie zaś od konkursów ogłoszonych przez NFZ na ten rodzaj usług medycznych.