Czy czeka nas kolejny strajk nauczycieli? Zależy od wyników sondażu wśród pracowników oświaty

strajk-anuczycieli_04

Strajk nauczycieli w kwietniu 2019r., fot. GP (archiwum)

O wznowieniu strajku nauczycieli oraz o jego ewentualnej formie przesądzą wyniki sondażu przeprowadzonego w dniach od 1 do 15 września br. wśród pracowników oświaty. Ankietę zapowiedział 26 sierpnia Sławomir Broniarz, szef Związku Nauczycielstwa Polskiego (ZNP).

Od 1 września br. ma ruszyć dwutygodniowy sondaż wśród pracowników oświatowych. Celem tego badania będzie sprawdzenie nastrojów wśród m. in. nauczycieli, co do ich chęci do przystąpienia do kolejnej akcji strajkowej oraz co do przyszłej formy, jaką ten protest mógłby ewentualnie przyjąć. – 16 września br. prezydium zarządu głównego podsumuje tę dwutygodniową kampanię i podejmie decyzję o wyznaczeniu formy protestu, określeniu jej kształtu organizacyjnego i czasu, w którym ona będzie miała miejsce – informował na początku tego tygodnia Sławomir Broniarz, szef ZNP. Legionowskie struktury tego związku zawodowego jeszcze nie otrzymały żadnych konkretnych wytycznych, choć, jak w krótkiej rozmowie podkreśliła Elżbieta Pazio, szefowa ZNP w powiecie legionowskim, wszelkie tego typu decyzje zawsze zapadają w zarządzie głównym tego związku. – Jeśli władze związku zdecydują o przeprowadzeniu tego sondażu, to na pewno przeprowadzony on zostanie także i wśród nauczycieli pracujących na terenie powiatu legionowskiego – dodała.

 

 

Sondaż przesądzi o referendum strajkowym

Jeśli krajowa oświata w zapowiedzianym przez ZNP sondażu zdecyduje się na strajk, to i tak elementem przesądzającym o jego rozpoczęciu będzie referendum. – Referendum będzie wtedy, gdy z sondażu wyniknie, że nauczyciele są zdecydowani do podjęcia akcji strajkowej polegającej na całkowitym powstrzymaniu się od pracy, czyli powrotu do stanu z kwietnia bieżącego roku – wyjaśniał Broniarz, nie wykluczając zarazem, że tym razem protest może obrać łagodniejsze formy np. pod postacią strajku rotacyjnego, rezygnacji z pracy dodatkowej, czy też wszelkich form wycieczek. Referendum strajkowe w polskiej oświacie poprzedzające protest rozpoczęty w kwietniu br. trwało 3 tygodnie. Jeśli i tym razem, doszłoby do niego, to prawdopodobnie odbyłoby się ono na przełomie września i października br.

ZNP tylko zawiesił strajk

Przypomnijmy. Do strajku w polskiej oświacie, który rozpoczął się na początku kwietnia br., przystąpiły m. in. oświatowa Solidarność i ZNP. Pierwszemu związkowi zawodowemu udało się porozumieć z rządem. Na mocy zawartego wówczas porozumienia, dla wszystkich polskich nauczycieli udało się wywalczyć m. in. 15 procentowe podwyżki płac w 2019r., skrócenie stażu, ustalenie kwoty dodatku za wychowawstwo na poziomie nie mniejszym niż 300 zł miesięcznie oraz zmianę w systemie oceniania nauczycieli i zmniejszenie biurokracji. ZNP nie zaakceptował tych warunków, pozostając przy postulowanej wcześniej 30-procentowej podwyżce płac dla nauczycieli jeszcze w tym roku. Strajk pod koniec kwietnia br. został zawieszony, jednak niezakończony.