Co daje, a co zabiera nam metropolia warszawska?

mazowsze_warszawa

 

Projekt ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy jest na tyle niejasny, że wśród samorządowców i mieszkańców pojawia się szereg domysłów co do tego, jaka przyszłość czeka nasze gminy. Na pierwszy plan wysuwa się likwidacja powiatu, zarządzanie drogami i utrata lokalnej tożsamości. Niektórzy piszą nawet o tym, że Legionowo zniknie z mapy Polski…
W ostatnim czasie portale społecznościowe zalewane są mnóstwem informacji na temat proponowanej przez PiS ustawy. Jej zwolennicy widzą tu nadzieje na szpital, na pozbycie się dotychczasowego układu rządzącego, na lepszą komunikację, większą transparentność i koordynację realizowanych w gminach inwestycji. Przeciwnicy zaś twierdzą, że to zamach na gminną tożsamość, próba zmiany mapy politycznej, ingerencja w wewnętrzne sprawy gmin a także szereg utrudnień dla zwykłych mieszkańców.

 

 

Likwidacja powiatów

Projekt nowej ustawy rzeczywiście zakłada likwidację powiatów. Ich zadania w całości przejmie urząd miasta Warszawy. Nie będzie więc ani starosty, ani zarządu powiatu. Funkcję tego pierwszego będzie pełnił prezydent Warszawy. Zachodzi więc uzasadniona obawa, że wszelkie sprawy, które do tej pory załatwialiśmy w starostwie będą musiały być prowadzone w warszawskim urzędzie. Chodzi tu m. in. o pozwolenia na budowę czy wszelkie zagadnienia związane z wydziałem komunikacji. Projektanci tej ustawy zapewniają jednak, że utrudnień nie będzie, bo wszyscy urzędnicy zostaną tam, gdzie byli.
Mogę na pewno powiedzieć, że starostwa staną się delegaturami Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy. Będą funkcjonować dokładnie w tym samym miejscu, wszyscy pracownicy, którzy tam pracują z automatu staną się urzędnikami miasta stołecznego Warszawy i pracę będą wykonywać w w tym miejscu, w którym wykonują – mówił 5 lutego w Ożarowie Mazowieckim Jacek Sasin z PiS. – Wszystkie sprawy, które dotychczas były załatwiane na miejscu w dalszym ciągu są tutaj załatwiane. Zmieni się tylko tyle, że nie będzie rady powiatu i zarządu powiatu. Będzie także dyrektor delegatury – dodał. Szkoda tylko, że żaden taki zapis nie znalazł się w projekcie ustawy.

Warszawa przejmuje drogi

Z projektu ustawy wynika, że miasto stołeczne Warszawa będzie wykonywało zadania publiczne m. in. w zakresie powiatu, a także w zakresie wszystkich dróg z wyjątkiem dróg gminnych, autostrad i dróg ekspresowych. Oznacza to, że Warszawa będzie odpowiedzialna za wszystkie dotychczasowe drogi powiatowe (w Legionowie to m. in. ulica Sobieskiego) oraz 3 drogi wojewódzkie: 631, 632 i 633. Tutaj istnieje obawa, że niewielkie drogi powiatowe dla warszawskich urzędników będą po prostu mniej ważne.

Niejasna kwestia transportu

Urząd miasta stołecznego Warszawy zajmie się także publicznym transportem zbiorowym. Tu jednak nie ma jasności kto i ile za ten transport zapłaci. – Będziemy mieli jedną komunikację zbiorową, z jednym biletem dostępnym na całym obszarze metropolitalnym, ta komunikacja będzie zarządzana przez ZTM – powiedział poseł Sasin podczas konferencji prasowej 2 lutego.

Utrata tożsamości?

Część samorządowców i radnych przekonuje, że nowy projekt może skutkować utratą gminnej tożsamości, a nawet wymazaniem poszczególnych gmin z mapy kraju. W tej chwili najbardziej prawdopodobne jest jednak jedynie to, że do historii przejdzie herb powiatu. W przypadku gmin niewykluczone, że będą obowiązywały dwa herby – ten z wizerunkiem Syreny, oraz herby poszczególnych gmin.

Co z władzą, szpitalem, szkołami?

Wszystko wskazuje na to, że gminy włączone do Warszawy zachowają swoich dotychczasowych wójtów. W Legionowie z uwagi na fakt, by w metropolii nie znalazł się więcej niż jeden prezydent, konieczna byłaby zmiana nazwy tego stanowiska, najprawdopodobniej na burmistrza. Wiadomo, że mieszkańcy „nowej” Warszawy będą mieli wpływ na wybór prezydenta stolicy, a z każdej nowowcielonej gminy do pięćdziesięcioosobowej rady Warszawy trafi po jednym radnym (32 gminy nowe gminy plus 18 dzielnic Warszawy – przyp. red.). – Wszystkie gminy zachowają niezależność, władze gmin będą wybierane na dotychczasowych zasadach – deklarował Sasin na jednej z konferencji prasowych.