Jezioro Zegrzyńskie: Pomimo epidemii rozpoczyna się sezon rejsów. Anulowano część kursów

rejs zefir

Rejs Zefirem po Jeziorze Zegrzyńskim, fot. GP

Pomimo tego że za oknem mamy już upały dochodzące do 30 stopni Celsjusza, to rejsy turystyczne po Jeziorze Zegrzyńskim dopiero zaczynają powracać. Wszystkiemu winna jest epidemia koronawirusa i związane z nią obostrzenia sanitarne.

 

 

Dotychczasowe ograniczenia związane z pandemią koronawirusa dały się mocno we znaki całemu społeczeństwu. Nie inaczej wygląda sytuacja z rejsami turystycznymi po Jeziorze Zegrzyńskim. Jak już pisaliśmy wcześniej od 6 czerwca ruszyły rejsy katamaranów “Albatros 1” i “Albatros 2”. Dzięki nim można dostać się z Serocka do miejscowości Cupel, jak również do miejscowości leżących nad Bugiem takich jak: Kania Polska, Popowo czy Kuligów. Dodatkowo turyści mogą wybrać się w rejs turystyczny po Jeziorze Zegrzyńskim statkiem “Albatros”, którego armatorem jest Żegluga Mazowiecka Sp. z o.o. (więcej o rozkładzie rejsów i cenach biletów pisaliśmy TUTAJ).

 

 

Co ze statkiem “Zefir” z Warszawy do Serocka?

Jedną z najpopularniejszych atrakcji związanych z rejsem po Jeziorze Zegrzyńskim w ostatnich latach była podróż statkiem “Zefir”, który przypływał z Warszawy. Jeszcze w 2019 roku Warszawskie Linie Turystyczne rozpoczynały sezon z dniem 1 maja i trwał on do połowy września. Statek zaczynał swój kurs z przystani na Podzamczu (Bulwar Karskiego) o godz. 9, a następnie przybijał do brzegu w Serocku o godz. 12.30. Tam turyści mieli 2 godziny na zwiedzanie. O 14.30 “Zefir” zabierał pasażerów z powrotem do Warszawy, gdzie kończył swój rejs o godz. 18. Jednorazowo statek zabierał na pokład 120 pasażerów. Na statku znajdowały się grill oraz bufet z ciepłymi i zimnymi napojami. Cała trasa liczyła sobie ok. 65 km. Pomimo tego że kursy były płatne, atrakcja ta co roku przyciągała wielu turystów.

Niestety sytuacja związana z pandemią koronawirusa oraz niski stan wody w Wiśle sprawiły, że Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie nie zdecydował się na uruchomienie wielu atrakcji, które od lat były organizowane nad Wisłą. Dotyczy to również rejsów statkiem “Zefir”. Pod koniec kwietnia na stronie internetowej ZTM Warszawa ukazał się taki komunikat – W tym sezonie Warszawskie Linie Turystyczne zostały zawieszone, przede wszystkim z powodu ograniczeń związanych z liczbą osób w pojazdach komunikacji miejskiej wprowadzonych przez rząd. Zapowiadane przez władze centralne obostrzenia w wakacyjnej turystyce odbiją się również na liczbie gości, którzy w tym roku odwiedzą stolicę. Ponadto prognozowany niski stan wody w Wiśle może utrudnić regularną żeglugę. Na Wiśle nie będzie więc promów, statku do Serocka, a na ulicach zabytkowych autobusów i tramwajów – możemy przeczytać w komunikacie.

Nasza redakcja skontaktowała się w tej sprawie w czwartek (18 czerwca) z Tomaszem Kunertem, rzecznikiem prasowym ZTM Warszawa. W rozmowie z naszym reporterem przyznał on, że jak na razie ZTM Warszawa ze względu na niski stan wody w Wiśle i panujące w komunikacji publicznej obostrzenia sanitarne z powodu epidemii koronawirusa nie planuje w tym roku uruchomienia rejsów turystycznych z Warszawy do Serocka. Dodał również, że jeżeli coś się zmieni w tym temacie ZTM Warszawa niezwłocznie poda taką informację do publicznej wiadomości.

Co z tramwajem wodnym “Laguna”?

Od kilku już lat dużym zainteresowaniem i popularnością okolicznych mieszkańców i turystów cieszył się Tramwaj Wodny “Laguna”. W 2019 roku pływał on od 1 maja do 31 sierpnia na trasie Dzika Plaża w Nieporęcie – Hotel 500 – Port w Nieporęcie – Dzika Plaża w Nieporęcie. Jednak dotychczas rejsy Tramwaju Wodnego Laguna nie zostały wznowione. Skontaktowaliśmy się właścicielem firmy, Panem Leszkiem, który poinformował naszą redakcję, że w związku z obecną sytuacją z koronawirusem i panującymi obostrzeniami sanitarnymi firma nie zdecydowała się na uruchomienie cieszących się dużą popularnością rejsów po Jeziorze Zegrzyńskim. Pomimo wielu telefonów od okolicznych mieszkańców i turystów z zapytaniem o tegoroczne rejsy, Pan Leszek w rozmowie z nami przyznał, że jest mało prawdopodobne, żeby zostały one uruchomione w tym roku.