Klub HDK PCK Legion walczy o system zniżek dla krwiodawców

hdk-legion_07

Zarząd „Klubu HDK PCK Legion” podczas honorowej zbiórki krwi 8.03.2014 pod legionowskim ratuszem (fot. Klub HDK PCK Legion)

Za „Klubem HDK PCK Legion”, działającym od stycznia br. przy Uniwersytecie Trzeciego Wieku w Legionowie, stoją żołnierze zawodowi w większości wywodzący się z Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki (CSŁiI) w Zegrzu. Pracę oddziałów klubu w Legionowie i Serocku wspomagają pracownicy z referatów marketingu i promocji miejskich urzędów.

 

Walczą o zniżki dla krwiodawców

– Jesteśmy grupą ludzi w różnym wieku, o różnorodnych wizjach i poglądach. Dzieli nas wiele, ale łączy jedna wspólna idea – propagowanie Honorowego Krwiodawstwa – mówią o sobie założyciele i członkowie nowej lokalnej organizacji non-profit, której głównym celem jest stworzenie największego klubu honorowych dawców krwi w Polsce wraz z systemem zniżek u lokalnych przedsiębiorców do nich adresowanych.

O powstaniu „Klubu HDK PCK Legion”

Decyzję o założeniu „Klubu HDK PCK Legion” podjęto w listopadzie 2013r. podczas jednego, ale za to bardzo intensywnego, bo kilkugodzinnego, spotkania towarzyskiego w kawiarni „Coffeetown” w Legionowie. Robertowi Kowalewskiemu, założycielowi i obecnemu prezesowi klubu, dość szybko udało się wciągnąć w swój autorski pomysł kolegów po fachu, czyli żołnierzy zawodowych m. in. Mariusza Książka, Jacka Jażdżyka, Łukasza Kulika, Artura Masłowskiego, Wojciecha Popielę oraz kolegę, który pomaga „po cichu” w Białobrzegach – Jacka Litwinka, a nawet samą właścicielkę „Coffeetown”, Karolinę Kępską-Tlagę, która aktualnie wspomaga działalność klubu jako sponsor, i Romana Biskupskiego, szefa lokalnego Stowarzyszenia Pomocy Potrzebującym „Nadzieja”, który tuż przed samą rejestracją organizacji udzielił jej wsparcia w postaci siedziby oraz pomocy finansowej.

Pomysł unowocześnienia krwiodawstwa

– Pomysł wykorzystania potencjału internetu, urzędów i mediów przy budowie klubu honorowych dawców krwi, tkwił w mojej głowie już od kilku lat. Samą iskrą zapalną okazały się słowa dr Zygmunta Pryszmonta, byłego szefa PCK w Legionowie, o pogarszającej się kondycji finansowej, zarówno samego PCK, jak i krwiodawstwa – wspomina Robert Kowalewski, szef „Klubu HDK PCK Legion”. – Odbierając w ratuszu zeszłoroczną odznakę „Honorowego Dawcy Krwi-Zasłużonego dla Zdrowia Narodu”, uświadomiłem sobie potrzebę „unowocześnienia” regionalnego i lokalnego krwiodawstwa – podsumowuje Kowalewski.

Ojciec zaszczepił w nim ideę krwiodawstwa

„Klubem HDK PCK Legion” dowodzą żołnierze w większości wywodzący się z CSŁiI w Zegrzu. Ideę krwiodawstwa zaszczepił wśród nich Tadeusz Kowalewski, ojciec Roberta, kierujący obecnie Odziałem Rejonowym Polskiego Czerwonego Krzyża w Legionowie. Robert Kowalewski, szef klubu i zarazem jedyny żołnierz na etacie CSŁiI w Zegrzu, już jako 17-latek za zgodą i przy boku ojca Tadeusza zaczynał swą wielką życiową przygodę z krwiodawstwem. Do tej pory oddał już ponad 29 l tego cennego daru. Prezesa „Klubu HDK PCK Legion”, oprócz honorowego krwiodawstwa i rodziny, interesują gotowanie, sztuki walki i nurkowanie, którym zdążył skutecznie zarazić swojego zastępcę i zarazem skarbnika klubu, Mariusza Książka oraz Piotra Jałowieckiego członka zarządu wspierającego koordynowaniem działań w Nowym Dworze Mazowieckim.

Za jego namową „posypali” się kolejni honorowi dawcy krwi

Mariusz Książek, żołnierz ze stołecznego Centrum Wsparcia Teleinformatycznego Sił Zbrojnych (CWT SZ), będący pozytywnie zakręcony na punkcie majsterkowania, podróży, rolek i łyżew, zaczął oddawać krew w jednostce wojskowej w Zegrzu w 2000r., również za namową Tadeusza Kowalewskiego. Przez blisko 14 lat udało mu się oddać aż 12 l krwi. Tadeusz Kowalewski krwiodawstwo zaszczepił też u Łukasza Kulika, członka zarządu „Klubu HDK PCK Legion”, jednocześnie koordynującego pracą oddziału w Białobrzegach. Ten żołnierz, któremu marzy się przebiegnięcie maratonu, na co dzień pracuje w 9. Brygadzie Wsparcia Dowodzenia Dowództwa Generalnego Rodzaju Sił Zbrojnych (BWDDGR SZ), także w Białobrzegach.

Mają doświadczenie w krwiodawstwie

Koledzy Mariusza Książka ze stołecznego CWT SZ, żołnierze zawodowi Artur Masłowski, członek zarządu, kierujący oddziałem w Serocku, uwielbiający wędkarstwo do tego stopnia, że kiedy zamyka oczy od razu zaczyna widzieć spławik oraz Jacek Jażdżyk, sekretarz klubu i koordynator oddziału w Legionowie zarazem, honorowo oddają krew, już od prawie 20 lat.

Zanim wsiadł na motor, oddał krew „na zapas”

Nieco krótszy staż, bo raptem 10-letni, posiada kolejny członek zarządu „Klubu HDK PCK Legion”, Wojciech Popiela, który jako żołnierz zawodowy 32. Wieliszewskiego Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej (WDROP) dodatkowo steruje oddziałem w Olszewnicy. Pomimo krótszego stażu żołnierz oddał już prawie 18 l krwi. – Za namową kolegów motocyklistów w marcu 2004r. po raz pierwszy oddałem krew „na zapas”, gdyby nie daj Bóg zdarzył się wypadek – wspomina Wojciech Popiela, który oprócz słabości do motocykli należy do klubu morsów.

Urzędnicy koordynują pracą oddziałów

Pracę oddziału „Klubu HDK PCK Legion” w Legionowie wspierają Michał Świokło i Łukasz Konstantynowicz z referatu marketingu legionowskiego Urzędu Miasta, którzy jako członkowie zarządu klubu dodatkowo są odpowiedzialni za organizację akcji krwiodawstwa na terenie miejskiego ratusza. – Robert i Mariusz trafili do mnie przy okazji organizacji pierwszej akcji krwiodawstwa w legionowskim magistracie. Od razu udało się nam znaleźć wspólny język – wspomina Michał Świokło, który oddał już blisko 6 l krwi, ma nawet członkostwo w bazie dawców komórek macierzystych na swoim koncie. – Cieszę się, że będę mógł współpracować z ludźmi, którzy wiedzą, czego chcą – dodaje Łukasz Konstantynowicz, odpowiedzialny w ratuszu za kampanie na portalach społecznościowych i sms, firmową stronę internetową oraz newsletter dla mieszkańców. Jako członek zarządu „Klubu HDK PCK Legion” pracę oddziału w Serocku wspiera z kolei Agnieszka Woźniakowska, zawodowo związana z działem promocji serockiego urzędu. – Krew oddałam po raz pierwszy w lutym br. Mam nadzieję, że krwiodawstwo uzależni mnie tak samo, jak inne akcje, w których można komuś pomóc – mówi koordynatorka. – Kiedy Robert zaproponował mi włączenie się w koordynację oddziału serockiego krwiodawstwa, pomyślałam sobie, że możemy tu jeszcze coś fajnego rozkręcić – przekonuje Agnieszka Woźniakowska.

Honorowi krwiodawcy nie znają swoich przywilejów

Zarząd „Klubu HDK PCK Legion” za pośrednictwem lokalnych mediów i urzędów szykuje się do szerokiej akcji informacyjnej na temat krwiodawstwa. – Nie musimy zbytnio nakłaniać do wstąpienia do klubu. Jest to osobista sprawa każdego z krwiodawców. My oferujemy jedynie pewne udogodnienia. Wielu dawców nawet nie zna przysługujących im ulg – podnosi Robert Kowalewski. Żołnierze, kierujący nową lokalną organizacją non-profit, chcą, aby jeszcze w br. w wielu restauracjach, kawiarniach, sklepach, czy też innych salonach firmowych w powiecie jej członkowie, czyli osoby, które opłaciły roczną składkę na PCK w wysokości 3 zł uczniowie, 8 zł studenci oraz 25 zł pozostali i przynajmniej raz w roku honorowo oddały krew lub działały jako wolontariusze PCK przy klubach krwiodawstwa otrzymywały odpowiednie zniżki przy zakupach towarów, bądź usług dostępnych w tych punktach. – Myślę, że tak krwiodawcy, jak i przedsiębiorcy będą chcieli w tym uczestniczyć. My damy reklamę firmom oraz przyciągniemy klientów. Firmy zyskają rozgłos, pozyskają klientów oraz przyczynią się do rozwoju krwiodawstwa w swoich okolicach – argumentuje Robert Kowalewski, prezes „Klubu HDK PCK Legion”.