Ochrona jakości powietrza. Smog – epizod czy norma?

Dym nad miastem

Smog, fot. GP (archiwum)

Ostatni epizod smogowy dał się we znaki nie tylko mieszkańcom osiedli domków jednorodzinnych. Podczas, gdy w niedzielny wieczór na czerwono i fioletowo świeciły czujniki tylko pod Warszawą, w poniedziałek i wtorek dym rozproszył się na całą aglomerację, zakrywając ją grubą kołderką mieszaniny szkodliwych pyłów oraz trujących substancji.


Duży spadek temperatury i ustanie wiatru sprawiły, że w zeszłym tygodniu (18 i 19.01.) mieliśmy do czynienia z poważnymi przekroczeniami norm jakości powietrza i ogłoszeniem alertu smogowego. W tym czasie legionowska stacja monitoringu jakości powietrza przy IMGiW wskazywała niestety najwyższe wyniki w aglomeracji warszawskiej. W szczytowym momencie (18.01. wieczorem), było to nawet 279,1 µg/ m³ stężenia pyłu PM10, a więc ponad 5-krotność normy (dobowej – 50 µg/ m³). Średnia dobowa tego dnia wyniosła 169,4 µg/ m³. Przekroczyła więc nawet normy alarmowania (tj. 150 µg/ m³). Nie trzeba chyba mówić, że czujniki Airly rozsiane po całym powiecie pokazywały momentami jeszcze gorsze wyniki. Bieżące odczyty wskazywały nieraz na kilkunastokrotne przekroczenie normy…

 

 

Dane pomiarowe z Państwowej Stacji Monitoringu Jakości Powietrza w Legionowie przy ul. Zegrzyńskiej 38

Co na to samorządy?

Władze gmin z terenu naszego powiatu wykazały się niestety sporą ignorancją. Niektóre z nich nie wywiązały się nawet z podstawowego zadania informowania mieszkańców o występujących prognozach i przekroczeniach lub zrobiły to z dużym opóźnieniem. Większość ograniczyła się do wstawienia komunikatu GIOŚ na swojej stronie internetowej. Przypomnijmy, że zobowiązanie do podejmowania szeregu działań w tego typu sytuacjach wynika z litery prawa, a nie dobrej woli włodarzy lub urzędników. Procedura zawarta jest w tzw. Planie Działań Krótkoterminowych (PDK) uchwalonym przez Sejmik Województwa Mazowieckiego w ramach Programu Ochrony Powietrza. Na obronę Gmin trzeba powiedzieć, że komunikaty wydawane przez GIOŚ docierają do nich nieraz z opóźnieniem i w formie topornej tabeli, nienadającej się do szybkiego i szerokiego udostępnienia. Cała procedura wymaga jeszcze dopracowania na różnych szczeblach. Jednak wierzymy, że już teraz wystarczy trochę dobrych chęci, by wyjść poza minimum i dotrzeć do ludzi w przystępny sposób. Wskazuje na to przykład niektórych podwarszawskich gmin, w których się to udało.

Czego zabrakło?

Zabrakło przejrzystego, czytelnego komunikatu i skorzystania z kanałów o lepszym dotarciu. Wiele gmin dysponuje przecież profilami na Facebooku czy gminnymi smsami. Niezwykle istotne w kontekście zapobiegania natężeniu zjawiska smogu, jest informowanie o zakazie używania kominków (o ile nie są jedynym źródłem ogrzewania). Jest to nowy przepis, który obowiązuje w dni, w których stężenie średniodobowe PM10 przekracza 50 µg/ m³. Co dopiero, gdy jest dwu, trzy razy wyższe! Na przyszłość, można także pomyśleć o wykorzystaniu ekranów w przestrzeni publicznej lub innych formach komunikacji ulicznej. Na pewno warto zadbać o prostą i przystępną formę przekazu. Warto komunikować mieszkańcom jak można się chronić, czego unikać w takim czasie oraz kto jest szczególnie narażony (osoby chore, seniorzy, dzieci oraz kobiety ciężarne). Komunikat należałoby także przesłać do wszelkich placówek edukacyjnych, zdrowotnych, opiekuńczych czy też kulturalnych, podlegających Gminie.

 

 

Po co to wszystko?

Szerokie informowanie o występowaniu epizodu smogowego ma duże znaczenie z kilku powodów. Po pierwsze, ma na celu ochronę przed niepotrzebną ekspozycją (spacery, wietrzenie pomieszczeń). Po drugie, ma na celu ograniczenie bieżącej emisji oraz wpływ na skład zanieczyszczeń – tu dużą rolę odgrywa wykluczenie emisji z kominków oraz kontrolowanie posesji, na których dochodziło w przeszłości do nielegalnego spalania różnego rodzaju odpadów. Pewne przełożenie ma także ograniczenie emisji z ruchu samochodowego. Po trzecie, komunikacja dotycząca epizodu smogowego ma także wymiar edukacyjny. Część osób marginalizująca problem na co dzień, przy powszednich, niskich przekroczeniach norm, „doceni” go dopiero w sytuacji dużego natężenia. Tak więc komunikacja epizodu smogowego może być dla samorządu pewnego rodzaju okazją do uświadomienia mieszkańcom wspólnej i indywidualnej odpowiedzialności za stan powietrza, jakim oddychamy.

 


A tymczasem…

Pozostaje mieć nadzieję, że na przyszłość nasze Gminy lepiej poradzą sobie z wyzwaniem, a ostatnie zaniedbania będzie można uznać za epizod – nie normę. Tym, z Państwa, którzy mimo wszystko obawiają się polegać na czujności urzędników, polecamy instalację aplikacji Regionalny System Ostrzegania (RSO), za pośrednictwem której wydawane są komunikaty o prognozach smogu z możliwością powiadomień. Oby ukazywały się one jak najrzadziej – bez uchybienia dla ich celności. Niestety w tym sezonie „dni smogowe” zostały przewidziane przez GIOŚ jedynie w połowie przypadków (tj. 3 na 6). Paradoksalnie, pierwszy przeoczony epizod smogowy miał miejsce w … Dzień Czystego Powietrza, 14 listopada. Dlatego same predykcje GIOŚ to nie wszystko. Choć gdy już wychodzą, to z pewnością nie warto ich lekceważyć.