Październik dynamiczny dla seniorów, a co teraz?

senioralia-2018_03

 

Tegoroczny październik był dla nas, seniorów, niezwykle dynamicznym miesiącem. Rozpoczęliśmy corocznie organizowanymi Senioraliami pełnymi imprez, turniejów, zawodów sportowych i spotkań. Działo się…
Po uroczystym rozpoczęciu nowego roku akademickiego na UTW i równie uroczystych obchodach Światowego Dnia Seniora otrzymaliśmy symboliczne klucze do miasta, wręczone nam przez Piotra Zadrożnego, zastępcę prezydenta miasta. Wielobarwnym i wielopokoleniowym pochodem przemaszerowaliśmy do Areny, gdzie braliśmy udział w pierwszej spartakiadzie seniorów zorganizowanej przez władze Powiatu Legionowskiego. Słuchacze UTW założyli swoje żółte koszulki, związek Emerytów granatowe, byli też inni zawodnicy z całego powiatu. Zwyciężyło niewielu, ale medale otrzymaliśmy wszyscy. Po przedniej zabawie z zespołem „Na luzie”, solidarnie maszerowaliśmy z Amazonkami zabarwiając ulice miasta Różowymi Wstążeczkami i balonikami. Mogliśmy podziwiać piękne głosy w czasie Artystycznych Potyczek Wokalnych Seniorów i kibicować mieszanym drużynom młodzieżowo-seniorskim w czasie Senioriady organizowanej od kilku lat w Liceum im. M. Konopnickiej, a potem pośpiewać podczas wspólnej herbaty z ciastem. Oglądaliśmy Turniej Brydżowy i Turniej Szachowy, które także są organizowane od lat. W tle naszych Senioraliów odbyły się wybory samorządowe i wykazaliśmy się całkiem niezłym wynikiem frekwencji przychodząc tłumnie do lokali wyborczych. Wszędzie było nas, seniorów, pełno. Było wesoło, gwarnie, kolorowo.

 

 

Szkoda, że tylko październik jest tak dynamiczny i atrakcyjny, szkoda, że w następnych miesiącach nie widać seniorów tak tłumnie i wesoło maszerujących po Legionowie. Zimą większość z nas siedzi w domu albo w przychodniach zdrowia. A przecież wciąż są organizowane ciekawe, dostępne dla wszystkich imprezy. Wciąż widzimy zaproszenia do sali widowiskowej w Urzędzie Miasta, do Poczytalni, do PIK-u, do MOK-u. Legionowo liczy około 54 000 mieszkańców, w wieku poprodukcyjnym jest nas ok. 26%. Zaś na masowych imprezach widuje się może tysiąc osób, przeważnie wielokrotnie już spotykanych. Hmm, zastanawiam się, zresztą inni również, jakie są tego przyczyny? Słabe zdrowie, brak przyzwyczajeń, obawa, a może przekonanie, że jestem już za stara/stary na „takie wygłupy”? Wielokrotnie pisaliśmy, my słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku, że bardzo chętnie przyjmiemy do swojego grona wszystkich chętnych seniorów, namawialiśmy, zapraszaliśmy i chyba nigdy nie przestaniemy. Zapraszamy Was, drodzy Seniorzy, uśmiechnijcie się i ruszajcie na różne wydarzenia, weźcie udział w imprezach, zabawach, pokazach, projekcjach, wykładach. Zapomnicie o wieku, chorobach, ograniczeniach, a przypomnicie sobie, że kiedyś więcej się uśmiechaliście i żartowaliście. Na radość z życia nie ma przecież limitu wieku!
Tekst Tamara Stasiak