Jan Grabiec, były starosta legionowski, zostanie rzecznikiem Platformy Obywatelskiej?

jan-grabiec

Jan Grabiec nowym rzecznikiem Platformy Obywatelskiej? (fot. arch.)

Były starosta legionowski, a obecnie poseł Jan Grabiec ma zostać nowym rzecznikiem partii i klubu Platformy Obywatelskiej. Taką nieoficjalną informację uzyskała Polska Agencja Prasowa (PAP).

Według nieoficjalnych informacji krążących w mediach, do których dotarła PAP, Jan Grabiec ma zostać wybrany nowym rzecznikiem partii i klubu dzisiaj (16 lutego) podczas posiedzenia zarządu Platformy Obywatelskiej o godzinie 14.00. Jego kandydaturę ma przedstawić szef  PO Grzegorz Schetyna. W czasie spotkania mają zostać umówione m.in. plany na przyszłość partii. Prawdopodobnie zostanie również zwołane posiedzenie Rady Krajowej Platformy.

Były starosta legionowski, później wiceminister administracji i cyfryzacji, a obecnie poseł od początku swojej kadencji chętnie udziela się nie tylko w sejmie, ale i w mediach. Poseł jest częstym gościem programów publicystycznych, a także uczestniczy w licznych konferencjach prasowych PO. Wypowiadał się już m.in. o podziale Mazowsza, programie 500 plus, uczestnikach afery madryckiej, o umorzeniu śledztwa w sprawie wyprowadzenia finansów z kasy SKOK, czy o kontrowersjach związanych z powołaniem wiceministra zdrowia.

 

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 11

  1. A jakie to ma znaczenie? I tak nie ma z niego żadnego pożytku.

  2. ja tam trzymam kciuki, co prawda to jeszcze za mało na poważną zmianę w PO, ale zawsze do krok do góry. I tylko błagam – zero wzorowania na jołasi, ok? 😉

    • Znowu smutny Mazgaj traci koncentrację i nie czai bazy, zdążył nas do tego przyzwyczaić. Najpierw hejter kopie dołki pod Janem, a teraz drugą dziurką wchodzi bez mydła, jak ten awansował. Czyżby chotomowski kamelon, chciał się nowy deal zrobić? Żenada.

  3. Oczami wyobraźni już widzę go w programie „kawa na ławę”. Stonowany, uprzejmy, elegancja w ruchach, nienaganne maniery, kultura języka. Słowem: cymes! Będzie co oglądać.
    Oby tylko pisy nie wywlekły mu filmiku na którym ponoć widać jak siedzi we wannie z jakimś drugim, żekomo podobnym zupełnie do nikogo, facetem. Nie byłoby w tym w zasadzie nic niestosownego gdyby nie to że na końcu obaj zgodnie dają nura (w tym momencie nagranie taktowanie się kończy).

  4. tak to ciekawy film o 😉 zainteresowaniach, warto dodac lubosc do perukowych przebieranek cha cha cha a to tylko po to by do władzy sie dostać

  5. Filmik to nic. Swego czasu pewien lokalny bloger (bloger i blagier – jak z przekąsem dodają niektórzy 😉 ), swoją drogą „bloger-pistolet jednostrzałowy”, nakreślił sylwetkę pana posła opisując go jako „lokalnego wezyra platformy obywatelskiej ” który piastując stanowisko starosty „jedno oświadczał a drugie robił” – tu: permanentnie ignorował, by nie rzec utrudniał, inicjatywę „grupy mieszkańców” dążących do budowy ronda w miejscowości Chotomów. Lektura w sumie ciekawa, pytanie tylko czy jej „wyrwane z kontekstu” fragmenty np. opublikowane przez krajowe tabloidy nie zaszkodzą wizerunkowi nowego rzecznika powodując przylgnięcie doń jakiejś nieciekawej łatki albo brzydkiego przezwiska? I tak już dziś niektórzy niedoceniający jego dotychczasowego wkładu w rozwój powiatu, na szczęście nieliczni, mieszkańcy twierdzą że z uśmiechu podobny jest do pewnego słynnego angielskiego szpiega:
    im.rediff.com/movies/2011/may/11sl5.jpg

  6. Uaktualnienie:
    Okazuje się ze obawy były niepotrzebne – rzeczony blog WŁAŚNIE PRZEZORNIE SKASOWANO.
    (tuszę iż po uprzednim skonsultowaniu tego z autorem – nie chcę nawet myśleć co by było, gdyby… 😉 )

  7. Z ostatniej chwili: blog owszem skasowano, ale od czego jest opcja „kopia” w google? 😉
    Spokooooojnie, przecież pismaki z tabloidów nigdy na to nie wpadną.

  8. czyta się @latającego jak słaby dreszczowiec, ale ja nie o tym. Otóż z didaskaliów ów autor się zdołał zdemaskować i doprawdy – szkoda czasu na dialog z cholendrem. To zwykła wydmuszka jest. Tak samo tu, w komentarzach, co w realu. Smuteczek.

  9. No dobrze panie Marcin, ostatnie pytanie i – obiecuję – koniec dialogu: proszę tylko, „nazywając rzeczy po imieniu” (bo wszak zawsze pan to robi 😉 ), wyjawić dlaczego pan bloga skasował. Rzeszom zawiedzionych czytelników, niechby nawet wydmuszkom, należy się to wyjaśnienie.

    • w ramach końca dialogu: błędne założenia doprowadzają pana, tak samo jak w życiu realnym, do bzdurnych wniosków.

Dodaj komentarz