Powiat. Za krótkie, ciasne i niepunktualne pociągi. Chcą zaprosić kolejarzy na komisję

SKM-s9

Linia kolejowa w Legionowie, fot. GP (archiwum)

Temat o tym, jak trudno i w jak urągających warunkach legionowianie koleją dojeżdżają do stolicy znów poruszył radnych. Tym razem interwencję u przewoźników chcą podjąć radni powiatowi, a żeby zwiększyć swą skuteczność chcą ich zaprosić do starostwa na jedne z najbliższych posiedzeń komisji rozwoju.

Dyskusję o fatalnych warunkach, które panują w pociągach kursujących z Legionowa do Warszawy w godzinach porannych szczytów, rozpoczęła na ostatniej sesji rady powiatu (21 lutego br.) radna Agnieszka Borkowska. – Dostałam list od mieszkańców, w którym skarżą się oni, że są tylko dwa połączenia kolejowe z Legionowa do Warszawy Wschodniej – rozpoczęła wspomniana radna. – Pasażerowie podróżują koleją jak śledzie w beczce. Pociągów jest zbyt mało, są one niepunktualne i zbyt krótkie – takimi doświadczeniami odnośnie jazdy pociągami tak Kolei Mazowieckich (KM), jak i obsługiwanej przez stołeczny Zarząd Transportu Miejskiego (ZTM) Szybkiej Kolei Miejskiej (SKM) dzielili się kolejni powiatowi radni.

 

 

Mogliśmy mieć 4 tory kolejowe!

W minionej kadencji wiele razy spotykaliśmy się z przedstawicielami KM i ZTM i poruszaliśmy tą tematykę – powiedział radny Grzegorz Kubalski, przechodząc następnie do obszernych wyjaśnień ujawniających przyczyny takiego stanu rzeczy. W opinii radnego codzienne bolączki komunikacyjne dojeżdżających koleją do stolicy legionowian są konsekwencją zaniedbań z przeszłości. – Przy modernizacji drogi kolejowej na Gdańsk nie wybudowano 4 toru, który pozwoliłby na całkowite odseparowanie ruchu dalekobieżnego od ruchu lokalnego. Teraz całość komunikacji musi się zmieścić na 3 istniejących torach kolejowych – ocenił radny Kubalski. Na przeciążenie 3-torowej legionowskiej linii kolejowej dodatkowo wpływa niewydolność tunelu średnicowego. Problemy powyższe mogą się jeszcze zaostrzyć w związku z planowanym na czas przebudowy stołecznego węzła kolejowego zamknięciem trasy średnicowej i przeniesieniem ruchu kolejowego na Warszawę Gdańską. – Zgodnie z sugestią mieszkańców wystąpimy do tych spółek. Nie mam jednak zbyt dużej wiary w to, że to wystąpienie będzie skuteczne. Ograniczenia techniczne prawdopodobnie to uniemożliwią – zauważył przewodniczący powiatowej komisji rozwoju.

Kolejne połączenie – większe trudości

Kolejnym elementem, który w przyszłości może wpłynąć na zwiększenie niewydolności linii kolejowej na trasie Legionowo-Warszawa, może się okazać planowana budowa dodatkowego połączenia kolejowego. – W planie zagospodarowania przestrzennego Mazowsza naniesiono linię kolejową łączącą Choszczówkę z Nasielskiem, co będzie powodować dodatkowy ruch na tej linii. Legionowo może na tym dodatkowo ucierpieć. Dołożenie toru z Choszczówki do Nasielska raczej naszej sytuacji nie poprawi – odniósł się do dyskusji wicestarosta Artur Stankiewicz, dodając, że zarząd powiatu legionowskiego będzie się w tej sprawie kontaktował z marszałkiem Struzikiem i wyjaśniał niezasadność uruchomienia tego dodatkowego połączenia kolejowego.

Zaproszą kolejarzy

Włodarze jednomyślnie poparli słuszność i zasadność interwencji u przewoźników kolejowych. – Zaprośmy przedstawicieli KM i ZTM na posiedzenie komisji rozwoju. Wtedy przeanalizujemy obłożenie tych pociągów i będziemy wiedzieli, o co dokładnie w tych spółkach mądrze wnioskować. Poprzedźmy ten wniosek pewną analizą – spuentował dyskusję starosta Robert Wróbel, dając zarazem do zrozumienia radnym, że wskazana przez niego metoda zwiększy skuteczność podejmowanej u kolejarzy interwencji.

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 16

  1. Kto tp pisał…przeciez kolejny tor z chodzczowki do nasielska pojdzie przez legionowo. Liczba polaczen sie zatem podwoi! Bardzo dobrze, tylko kiefu? W 2036?

  2. Budowa dodatkowego szlaku z Choszczówki do Nasielska śladem linii rozebranej w czasie II wojny światowej poprawiło by sytuację, bo pociągi dalekobieżne omijałyby Legionowo.

  3. Mieszkańców Legionowa zmuszono do korzystania z pociągów bo przez tyle lat nie ma bezpośredniego autobusu do metra, zlikwidowano 801 a te które pozostały tak jak 731 nie dosyć że kursują co 40-50 minut to jadą jak 20 lat temu tylko do Żerania przy okazji robiąc objazdowe wycieczki po okolicy z przystankami na żądanie co kilkaset metrów
    Pozostają pociągi z beznadziejnym rozkładem, z pociągami SKM S3 i S9 przyjeżdżającymi do Legionowa w odstępie 4 minut i godzinną przerwą później, mamy wieczne motanie przy każdym rozkładzie, przy ostatnim mamy poprzesuwane o 15 minut wszystkie pociągi S3 dzięki czemu nie ma szans aby na nie zdążyć. Mamy S9 w szczycie skrócone do Legionowa
    Mamy ciągłe awarie urządzeń sterowania ruchem a to w Legionowie, Pradze,Wschodniej, Zachodniej, mamy awarie taboru
    I w końcu mamy kwiatek w postaci peronów na Dworcu Gdańskim z jedynym zejściem do tunelu i tłumem pasażerów próbujących zejść do przejscia

    • Nie ma to jak wszędzie i na wszystko narzekać. Ja to widzę inaczej. Legionowo jest teraz jednym z najlepiej skomunikowanych miast podwarszawskich. Rozkład jest zmieniany, bo są remonty. Skoro Twój pociąg przesunięty to inne też, zawsze coś można wybrać. Punktualność wzorowa, a +/- 5 minut to chyba nie problem. Warunki ruchu po prostu, porównywalne zresztą do punktialności autobusów. Wypadki i owszem się zdarzają. Ale to nie ma co winić kolei za to że ktoś wlezie pod pociąg bo chce sobie skrócić lub zakończyć swój żywot. To że wejście na Gdańskim lub w Legionowie jest za wąskie-bez przesady. Problem jest w odniesieniu do najbardziej obłożonych pociągów. Ale zawsze trzeba wypośrodkować mając na wGlędzie warunki techniczne. Kiedyś dawno temu była obleśna kładka w Legionowie, wolę tak jak teraz. Autobusy z założenia są uzupełnieniem kolei a nie tak jak kiedyś że całe miasto jechało rano 723 i 801 i wracało po południu. Takie zresztą było założenie projektu unijnego i taki trend – komunikacja szynowa jest ekologiczna (pod warunkiem że prąd nie jest z węgla).Jedyny realny problem to brak jakichś dwóch dodatkowych pociągów do Lotniska rano i popołudniu żeby rozładować tłok. Można wszystko krytykować co do zasady ale w tym przypadku jest zdecydowanie więcej plusów przy zaledwie kilku niedogodnościach które łatwo będzie usunąć, oczywiście przy założeniu dobrej woli i chęci działania czego niestety u władających tym miastem nie dostrzegam. W zasadzie to co w tym mieście mamy zawdzięczamy naszemu położeniu i realizacji z budżetu państwa

      • Ponieważ Legionowo jest teraz jednym z najlepiej skomunikowanych miast podwarszawskich a pociągi się nie spóźniają to zapewne pasażerowie podzielą twój optymizm kiedy zakomunikujesz im to w nabitym do nieprzytomności pociągu SKM rano czy po południu. Mam tylko nadzieję że bez poważniejszych uszkodzeń dojedziesz chociażby do Choszczówki

        • Nie podzielam Twojego optymizmu, gość mógłby już dostać „plombę w nos” i zostać na peronach w L-wie.

          • Victor, chyba że zrobi „falstart” jeszcze na peronie, wtedy jest duże prawdopodobieństwo że z powodu obrażeń nie wejdzie nawet do pociągu

  4. Bardzo dobrze!
    Ktoś w końcu powinien zainteresować się tym problemem. Pociągi są przeładowane, często opóźnione, co skutkuje opóźnieniami w dotarciu studentów na uczelnię i do pracy. W pociągach jest strasznie duszno, a mamy obecnie zimę (aż strach pomyśleć jak będzie wyglądała sytuacja w lato). W pociągach KM o godzinie 6:37 i 7:37 to w tych pociągach nie ma nawet jak się przewrócić…

  5. Kolejarzom zadededykowałbym „muzykę” składów poruszających się w kierunku Wieliszewa. Niektórzy zachowują się jak niewyrzyci używając zbędnie, ponad zdroworozsądkową miarę, sygnałów dźwiękowych (Kozłowska, Al. Legionów). Od wczesnych godzin porannych serwują pobudkę, później ku pamięci, źe dalej są. Widać, ich rodziny nie zamieszkują w pobliżu.

    • Maszyniści używają sygnałów dźwiękowych przed niestrzeżonym przejazdem na Kozłówce, nie robią tego że złośliwości a jedynie dlatego że mają taki obowiązek. Zaczęto to egzekwować po tym jak pani dokładnie na tym przejeździe wjechała samochodem pod pociąg, cud że skończyło się tylko na strachu
      Po drugie ruch samochodów w tym miejscu ciągle rośnie a kierowcy próbują na siłę przejechać przed jadącym pociągiem

  6. Ach, najgorsze że to ludzie kudziom gotują ten los. Ja od wczesnych godzinnych rannych do wieczornych mam hałas zapierdzielających pod oknami samochodów. Jeżeli by jechali zgodnie z ograniczeniem czyli 40/h nie było by problemu. Ale mało który po Kwiatowej jedzie mniej niż 80. Ludzie ludziom gotują ten los…

    • A wystarczyło by, żebyśmy wszyscy szanowali się na wzajem…. A tak, przykładowo, taka jedna z drugim wyjdą w niedzielę z kościoła, wyspowiadani, i długa, 80 km/h. Czyż łamanie prawa to nie grzech?

  7. Niech Ci kolejarze dojadą o 16:30 SKM z Centralnego. Mogą nie dotrzeć na zaproszene….

  8. a co z tego że sobie tutaj pogadamy…Ja 7 razy pisałem do KM, 2 razy do ztm. I też nic. Ale za każdym razem mi odpowiadali przynajmniej…KM pisemnie 🙂 Z odpowiedzi skm wynika, że mogliby jeździć co 5 minut w szczycie, ale miasto musiałoby dopłacić. I to jest dobry plan, niech miasto dopłaci…Tymczasem na wniosek Białołęki od maja będzie 3 dodatkowe kursy rano i 3 po południu…Poczekajmy, może to usprawni sytuację…a jak nie – to działamy przez Miasto aby co 5 minut skm puszczać w godz. 6.30-7.30 i 16-17 z powrotem

  9. Ten facet z Miasta, o którym mowa, jeździ służbowym Superbem i całą resztę podróżnych ma w d……… Krótko mówić nie liczę na nic, dale będzie jazda w ścisku „na glonojada”.Pozdrowienia dla współuciśnionych w podróży

  10. SKM S3 jeździ równo co 60 minut, S9 która nie dość że jedzie krócej i umożliwia lepsze przesiadki do metra także jeździ co godzinę ze zwiększoną ilością kursów jedynie po 17 i zawieszonymi kursami w weekendy. Do obrazu całości dodajmy że oba te pociągi przyjeżdżają do Legionowa lub odjeżdżają z Legionowa Piaski w odstępie PIĘCIU minut a potem jest godzinna przerwa, dodajmy do tego że większość kursów S9 dojeżdża tylko do Legionowa nawet w tych godzinach kiedy ludzie kończą pracę
    No ale czego narzekamy „Legionowo jest jednym z najlepiej skomunikowanych miast podwarszawskich”

Dodaj komentarz