Ślady wielokulturowości w Legionowie i powiecie legionowskim

wielokulturowosc

Emocjonalna dyskusja, wywołana przekazaniem fałszywej informacji na temat budowy meczetu w Legionowie, skłoniła mnie do refleksji na temat tego, jak żyli i funkcjonowali w Legionowie i najbliższej okolicy mieszkańcy, będący przedstawicielami różnych nacji, wyznań, kręgów kulturowych w minionym okresie historycznym, w szczególności w XIX wieku, w okresie międzywojennym i później.

Po pierwsze trzeba uznać, że nie było i nie ma jednolitego narodu, wyznającego jedną religię i kierującego się jednym typem zachowań kulturowych, jakkolwiek oczywistym jest, że żywioł polski i wyznanie rzymsko- katolickie było i jest dominującym w naszym regionie. Historia społeczności polskiej, to nasza historia lokalna, wciąż poznawana i rozwijana.

Po drugie możemy dziś jeszcze odnaleźć ślady obecności kultury prawosławia, judaizmu, ewangelików, a nawet muzułmanów na naszym terenie, w formie obiektów historycznych lub poprzez zachowane pamiątki albo też zapisaną historię wydarzeń.

Prawosławni – Rosjanie

Z uwagi na okres zaboru rosyjskiego w Legionowie (dawna nazwa Jabłonna) a także w Zegrzu i Białobrzegach funkcjonowały od końca XIX wieku duże jednostki wojsk carskich, a wśród żołnierzy tych formacji i ich rodzin dominował oczywiście język rosyjski, wyznanie prawosławne, budowlana kultura rosyjskiej architektury obronnej. Zaświadczają o tym kompleksy dawnej Twierdzy Zegrze, garnizonu Legionowo (dawniej nazywanego Jabłonna lub Obóz Hurki) i Białobrzegów (dawniej nazywanych Beniaminowem). Do tego możemy jeszcze dołożyć fortyfikacje polowe Dębego, Beniaminowa, Janówka, Dąbkowizny. Znaczna część obiektów zachowała się do dzisiaj i dalej służy Wojsku Polskiemu, a w centrum Legionowa jako osiedle mieszkaniowe „Kozłówka”.

Silnym przykładem jest w tym kontekście zachowany częściowo cmentarz prawosławny w Wieliszewie, tuż za Legionowem, który mijamy jadąc do Zegrza – ukryty wśród starych drzew, usytuowany na lewo od wiaduktu ok.200 m i niestety dalej niszczejący, który do czasu budowy cmentarza w Legionowie w 1934 r, służył także kościołowi rzymsko – katolickiemu.

Foto 1. Nagrobek Rosjanki na Prawosławnym Cmentarzu w Wieliszewie, pochowanej w 1904 r.(foto Erazm Domański)

 

 

Do dzisiaj nie zachowały się trzy świątynie prawosławne – dwie pułkowe cerkwie w Legionowie – pierwsze w ogóle świątynie chrześcijańskie w Legionowie i cerkiew forteczna w Zegrzu, przy której w latach 1912-1915 funkcjonowała prawosławna szkoła parafialna. Ich wizerunki możemy odnaleźć na pocztówkach opublikowanych w wydawnictwie Towarzystwa Przyjaciół Legionowa pt. „Powiat legionowski na dawnej pocztówce” autorstwa Jacka Szczepańskiego.

Foto 2. Wizerunek cerkwi pułkowej w Legionowie (Jabłonnie) przedstawiony na niemieckiej pocztówce z 1915 r. – foto z publikacji TPL –„Powiat legionowski na dawnej pocztówce” autorstwa Jacka Szczepańskiego, wydanej w 2002 r.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Foto 3. Wizerunek wnętrza cerkwi prawosławnej w Twierdzy Zegrze, przedtawiony na pocztówce niemieckiej z 1916 r. foto z publikacji TPL –„Powiat legionowski na dawnej pocztówce” autorstwa Jacka Szczepańskiego wydanej w 2007 r.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W okresie od 1892 r. do 1915 r. przewinęło się przez te garnizony ok. 50 tys. rosyjskich żołnierzy. Do dziś żyją, nieliczni co prawda, potomkowie ludności pochodzenia rosyjskiego z tych garnizonów a także pobliskiego garnizonu Modlina. Dodajmy jeszcze, że niektórzy otrzymywali nadziały ziemi np. w Bożej Woli czy Rajszewie i tam się osiedlali. Większość została ewakuowana na wschód w 1915 r. w związku z rozwojem sytuacji militarnej na naszym terenie. W okresie II wojny światowej duże grupy Rosjan jako jeńców wojennych przebywały w obozie w Beniaminowe, spośród których połowa zmarła z wycieńczenia i surowych warunków obozowych. Od sierpnia 1944 r. do stycznia 1945 r. Rosjanie i inne nacje , m in. Tatarzy byli żołnierzami walczącymi z Niemcami – ginącymi na naszej ziemi, co ciekawie opisał w swoich artykułach dr Adam Kaczyński, też publikowanych w Rocznikach Legionowskich. Byli oni chowani w wielu miejscach głównie w Jabłonnie oraz w wielu miejscowościach gminy Serock. W końcu lat 40. przeniesieni zostali na zbiorowy Cmentarz do Pułtuska.

Ewangelicy – Niemcy

W okresie I wojny światowej wcześniej wymienione obiekty służyły okupacyjnym wojskom niemieckim, a w 1917 r. także polskim legionistom w Zegrzu. Przez okres I wojny przez ziemie powiatu legionowskiego przewinęło się ok. 80 tys żołnierzy niemieckich, częstokroć pochodzących z Pomorza, Ślaska Wielkopolski. Tematyka opisana została w wielu publikacjach Muzeum Legionowskiego i Towarzystwa Przyjaciół Legionowa oraz wydawnictwie „Bellona” i „Ajaks”. Jednak ludność pochodzenia niemieckiego na naszym terenie osiedlała się od ponad dwustu lat. Największe skupiska ludności pochodzenia niemieckiego, przykładowo w okresie II RP wg spisu z 1921 r. w gminie Nieporęt znajdowały się w Stanisławowie Pierwszym, Aleksandrowie, Augustówku i Izabelinie, o czym zaświadczają częściowo zachowane niewielkie cmentarze ewangelickie w Stanisławowie Pierwszym przy ulicy Konwaliowej, w Aleksandrowie przy ul. Małołęckiej oraz w Michałowie Grabinie. Kolejne były w Skierdach i Rajszewie.

Niemcy byli rolnikami w wielu wsiach, pracownikami Huty Szklanej w Jabłonnie (dziś Legionowo) głównie jako inżynierowie, pracownicy techniczni oraz jako handlowcy i mieszkali w różnych miejscowościach. Pierwszym wójtem nowo powstałej w 1930 r. gminy Legionowo został Jan Draim – samorządowiec pochodzenia niemieckiego, który w 1931 roku został zastąpiony przez legionistę Stanisława Szelowskiego.

Pierwszą organizatorką szkoły i nauczycielką w Legionowie już w 1912 r. dla dzieci pracowników Huty Szklanej była Maria Grajnertowa- pochodząca z rodziny niemieckiej, której rodzice pracowali w hucie szkła Potockiego. Po odzyskaniu Niepodległości z mężem Piotrem Parolem, byłym legionistą, zorganizowali w koszarach Szkołą Powszechną, w której Piotr był kierownikiem do 1939 roku. Ich życie i działalność są pięknym przykładem pracy i współpracy rodzin o różnych korzeniach narodowościowych na rzecz społeczności lokalnej.

Foto 4.: Fotografia Marii Grajnert opublikowana w artykule Joanny Szczęśniak –Wesołowskiej pt. „Wspomnienia o rodzinie Grajnertów oraz Marii i Piotrze Parolach” w Roczniku Legionowskim tom III. 

 

Ludność niemiecka w 1939 r. i w czasie okupacji zachowywała się różnie. Były przykłady działania jako V kolumny i przykłady normalnych zachowań wobec władz polskich w czasie kampanii wrześniowej i społeczności Polaków w czasie okupacji. Negatywnie Niemcy zachowywali się w 1939 r. szczególnie w okolicach Wieliszewa, Michałowa-Reginowa, w Jabłonnie próbując dezorganizować polski transport wojskowy, szpiegować i przekazywać wiedzę o ruchach wojsk polskich czy nawet ostrzeliwać polskich żołnierzy. Niektórzy stali się potem kolaborantami wspierającymi niemieckiego okupanta. Przykładem pozytywnych relacji zaś niech będzie postać Edwarda Dietricha, którego korzenie rodzinne sięgają do XIX- wiecznych osadników niemieckich w Polsce, oficera rezerwy WP walczącego z Niemcami – w szczególności z jednostkami 32. Niemieckiej Dywizji Piechoty pod Nieporętem, Rynią w szeregach 20. Dywizji Piechoty a później jednego z głównych organizatorów Armii Krajowej w Legionowie.

Żydzi

Społeczność żydowska mieszkała i żyła na naszym terenie od wieków i skupiona była głównie w miejscowościach o dużej liczbie mieszkańców tj. w Serocku, Legionowie i Jabłonnie. Zajmowali oni się głownie handlem, działalnością rzemieślniczą , usługami , pracą w służbie zdrowia i funkcjami technicznymi. W Serocku zachowały się pozostałości po cmentarzu żydowskim w postaci macew- płyt nagrobnych, dziś eksponowanych w okolicach Góry Barbarki. O tej społeczności wielokrotnie pisał w Roczniku Legionowskim dr. Sławomir Jakubczak. Funkcjonowały domy modlitwy – bożnice w Serocku, Jabłonnie a pod koniec lat 30. także w Legionowie. Dziś w Muzeum Historycznym w Legionowie można zobaczyć na głównej wystawie dokument związany z pozwoleniem na budowę bożnicy, która oczywiście już nie istnieje, ale była usytuowana w miejscu dzisiejszego sklepu z towarami z Chin, a wcześniej sklepu meblowego przy ul. Jagiellońskiej.

Foto 5. Dokument korespondencji dotyczącej zatwierdzenia planów budowy bożnicy żydowskiej w Legionowie z 1933 r. – ze zbiorów Jacka Szczepańskiego, prezentowany na wystawie głównej poświęconej historii miasta w Muzeum Historycznym w Legionowie.

W tych miejscowościach funkcjonowały również żydowskie szkoły wyznaniowe, jakkolwiek dzieci żydowskie uczęszczały zasadniczo do szkół powszechnych, a w Legionowie także do Szkoły Rodziny Wojskowej mieszczącej się w koszarach. Żydzi zapisali się pozytywnie w historii Legionowa, m. in. jako organizatorzy handlu i usług. Dobrą i tanią pomocą medyczną służyli m in. lekarze Finkelstein czy Dawid Segał. Właścicielem znanej firmy produkującej w Michałowie – Reginowie do 1939 r. motocykle „Podkowa” był Żyd z pochodzenia inż. Józef Folman, który w 1939 r. przekazał dla Warszawskiej Brygady Obrony Narodowej 5 motocykli w ramach wspierania Funduszu Obrony Narodowej, a kolejne oddał dla Komisariatu Cywilnego Obrony Warszawy.

Wszyscy znamy „Tango Milonga” skomponowane przez Jerzego Petersburskiego – także pochodzącego z rodziny żydowskiej, mieszkającego w Warszawie, a który pobudował kamienicę przy ul. Kopernika, gdzie funkcjonowała w Legionowie przez wiele lat Szkoła Handlowa, po wojnie zaś jako Gimnazjum i Liceum.

Oddzielnego omówienia wymaga kwestia funkcjonowania Getta w Legionowie. Badaniami nad tragicznym losem ludności żydowskiej w czasie okupacji zajmuje się obecnie Muzeum Historyczne w Legionowie i Redakcja Rocznika Legionowskiego. Pierwszym ważnym artykułem jest tu opracowanie Krzysztofa Kołodziejczyka pt. „Społeczność żydowska w Legionowie i jej zagłada” opublikowane w Roczniku Legionowskim, tom III.

Muzułmanie

Społeczność muzułmańska w naszym regionie występowała i występuje sporadycznie, głownie w kontekście wydarzeń historycznych. Opisy wydarzeń historycznych z czasów Potopu Szwedzkiego, a w szczególności z okresu bitwy pod Warszawą w końcu lipca 1656 r., przywołują z pamięci historycznej obecność dużego oddziału Tatarów, wspierającego Króla Polskiego Jana Kazimierza w walce przeciwko oddziałom szwedzko – pruskim. Znamy tę historię z lektury i filmu „Potop” Henryka Sienkiewicza, notabene także pochodzącego z Tatarów litewskich. Rzeczywiście odegrali oni ważną rolę, patrolując obszar w rejonie Nieporętu, Wieliszewa Jabłonny, jako straż przednia wojsk polskich. Z dalekiej pamięci możemy przywołać jeszcze jedno ważne wydarzenie. W 1410 roku siły litewskie i wspierający Króla Władysława Jagiełłę oddział Tartarów przeprawiały się pod Serockiem, zanim połączyły się z wojskiem polskim i razem dalej ruszyły na Grunwald. Prawdopodobnie nieliczni muzułmanie mogli być żołnierzami jednostek carskich funkcjonujących w naszym regionie. W 1918 r. odnotowano grupę Turków- wyznawców islamu, którzy przebywali w obozie kwarantannowym w Legionowie, po uwolnieniu z rosyjskiej niewoli. Turcy byli sojusznikami Cesarstwa Niemieckiego w czasie I wojny, stąd ich obecność u nas. Możemy ich zobaczyć na jednej z pocztówek opublikowanych w książce Jacka Szczepańskiego pt „Niemiecki obóz kwarantannowy w Zegrzu 1918”, wydanej przez Muzeum Historyczne.

Większa grupa muzułmanów zafunkcjonowała w Legionowie w czasie II wojny swiatowej, gdy Niemcy zorganizowali tu dla byłych żołnierzy – jeńców z Armi Czerwonej, obóz szkoleniowy do tzw. Ostbatalionów, przygotowywanych do walki ze Związkiem Radzieckim. Na „Kozłówce” można było wtedy usłyszeć muzułmańskie modły. Żołnierze ci stanowili dość długo ważny komponent okupacyjnego garnizonu Legionowo. Zdarzało się też czasami członkom Armi Krajowej od tych muzułmańskich żołnierzy kupować broń i wyposażenie wojskowe, oczywiście nielegalnie. Problematyka ta też jest obecnie przedmiotem badań historycznych Muzeum.

Wracając do pierwszego wątku – zmyślonego zamiaru budowy meczetu czy centrum kultury islamskiej w Legionowie, to sadzę, że temat ten teraz powinien być ważny dla badań politologów, socjologów, kulturoznawców i prawników. Uważam, że powinniśmy się kierować zdrowym rozsądkiem w ocenie takich propozycji i wyciągać wnioski z zapisów Konstytucji RP, która gwarantuje wszystkim obywatelom Rzeczypospolitej wolności osobiste i religijne, oczywiście ujęte w karby prawa i to zarówno wobec mniejszości narodowych jak i nas wszystkich Polaków.

Zachęcam do pogłębienia informacji przedstawionych w tym artykule, w szczególności przez zapoznanie się z przewodnikiem subiektywnym po powiecie legionowskim autorstwa Jacka Szczepańskiego pt.”Tradycja Mazowsza. Powiat Legionowski” wydanego w 2011 r. oraz artykułem Katarzyny Ziółkowskiej – Karnickiej zatytułowanym „Świadectwa wielokulturowości Legionowa z lat 1877-1945” opublikowanym w 2008 r. w Roczniku Legionowskim tom III a także innych, które są dostępne w legionowskich księgarniach i bibliotekach. Ciekawe wnioski dotyczące wielonarodowości naszego regionu można też wyciągnąć z publikacji dr Jolanty Załęczny ”Powiat warszawski w latach II Rzeczypospolitej” wydanej w 2015 r. przez Muzeum Niepodległości.

Erazm Domański- Prezes Towarzystwa Przyjaciół Legionowa

Etykiety
,

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 13

  1. artykuł wpisuje się w cykl zmiękczania obywateli c.d.n.

    • Straszcie, straszcie, w końcu od tego wam słupki rosną. Pytanie pomocnicze, czy nie jesteś debilem: – ile w Polsce było zamachów terrorystycznych, których sprawcami były osoby wyznające islam? Pytanie drugie – ilu uchodźców wyznających islam przyjechało do polski w ciągu ostatnich 25 lat?

      • Ty Wacek to taki głupi od zawsze czy z wiekiem się pogorszyło. Takim jak ty to właśnie potrzebne są zamachy i starta kogoś bliskiego, aby wyleczyć się z multi kulti. Weź człowieku podnieś swoje cztery litery i wybierz się na wycieczkę do krajów gdzie byli tacy mądrzy jak ty, to poczujesz w czym problem.

    • Panie Jerzy ,proszę podać tytuły poprzednich artykułów, które „zmiękczały obywateli”, bardzo jestem ciekaw ich treści?

  2. Nie kazdy musi brac udzial w obronie Polski. Jesli nie chcecie to dajcie mi do reki noz, odwroccie sie i nei pytajcie, co sie dzieje.

  3. Sądzę, że bez sensu jest porównywanie tureckich żołnierzy z I wojny światowej, tymczasowo przebywających w Legionowie, do współczesnych ekonomicznych imigrantów, darmozjadów i siewców religii nienawiści. Ci pierwsi marzyli by wrócić do swojej ojczyzny jak najszybciej, ci drudzy chcą żyć na nasz koszt, na siłę wprowadzać swoje prawa i zwyczaje.
    Rosjan też nikt tu nie zapraszał. Przybyli jako najeźdźcy, okupanci i zaborcy. Chyba nikt za nimi nie tęskni.
    Niemcy we wsiach zachodnich to inny temat. Proszę zapytać starszych mieszkańców, jak się ewangeliccy sąsiedzi zachowywali w czasie II wojny św. To niezły temat dla dziennikarzy – możecie się wykazać konkretami, a nie pobożnymi życzeniami i ckliwymi historyjkami o kwitnącej na ziemiach obecnego powiatu legionowskiego miłości między kulturami, której po prostu nie było.

  4. wpolityce.pl/m/gwiazdy/341515-grunwald-opuszcza-szwecje-wszystko-sie-zmienilo-przez-fanatyczna-polityke-emigracyjna-smiem-ja-okreslic-jako-liberalno-faszystowska

  5. Panie Piotrze , gdzie pan znalazł porównanie tureckich żołnierzy w moim artykule do współczesnych obywateli narodowości tureckiej lub innej o muzułmańskim rodowodzie? Bądźmy rzetelni i nie konfabulujmy, nie przypisujmy czegoś, czego nie ma..informacja historyczna jest obiektywną informacją i już

    • Panie Erazmie, jeśli chodzi o osadnictwo niemieckie, czy przypadkiem nie mamy do czynienia także z tzw. olędrami? Proszę zwrócić uwagę jak intensywne było ich osadnictwo na Białołęce i na ziemiach położonych na południe od Warszawy (mikroregion tzw. Urzecza/Łurzyca) aż do ujścia Pilicy do Wisły. Pozdrawiam!

  6. Strachy na lachy! Odrobinę zdrowego rozsądku a straszenie uchodźcami – po pierwsze co oni będą robić w Polsce? Liczyć na socjal? Jaki? 500 zeta miesięcznie i 300kg węgla na zimę? Mieszkanie socjalne? Jakie k.urde mieszkanie?
    Prace za 2100 netto na umowie zleceniu? Jeszcze pewnie w mięsnym przy wieprzowinie :)))
    Jeśli przyjmiemy uchodźców to będą wiali do Niemiec, Szwecji – gdzie dalej byle by nic nie robić!
    Polska nie jest krajem mlekiem i miodem płynącym jakby się nam wydawało…

    • Powiedz to mieszkańcom Francji czy Niemiec których doświadczyła seria samobójczych ataków
      Owszem większość uchodźców to tak zwani uchodźcy ekonomiczni którzy chcą żyć na nasz koszt
      Niestety wraz z nimi bez problemu dostają się ci którym skutecznie zrobiono pranie mózgu.
      I tak osobnik który w Niemczech zabił polskiego kierowcę i za pomocą jego samochodu dokonał ataku był znany niemieckiej policji jako muzułmański radykalista i handlarz narkotyków
      Dopiero teraz wychodzą na światło dzienne fakty że niemiecka policja falszowała raporty z jego obserwacji
      Jednego z ataków dokonał syn uchodźców którzy mieszkali w Anglii od lat, 23 latek dał sobie zrobić pranie mozgu i dokonał ataku
      Dowodzi to jednego tzw asymilacja to zupełna fikcja
      Chcesz tego w Polsce ?

  7. Oj Daro Daro, zastanów się dlaczego ataki wystąpiły właśnie w Francji czy Wielkiej Brytanii? Odpowiedź jest prosta – bo te kraje były od wieków i są związane ze „światem muzułmańskim” albo przez kolonie albo przez tzw. strefy wpływów. Praktycznie cała północna Afryka była pod wpływami Francji, to Francja przyjmowała uchodźców i traktowała ich jako tanią siłę roboczą w w międzyczasie robiła rozpierduchę jak wojna w Algierii (1954 – 1962).
    Z Wielką Brytanią sprawa jest podobna. Niemcy kraj obciążony historycznie przez dwie wojny światowe, zrobią cuda żeby nikt nie oskarżył ich o rasizm czy nie szanowanie praw człowieka.
    Polska? Też byliśmy celem i miejscem docelowym dla uchodźców czego nie napisał p. Erazm (swoją drogą pozdrawiam!). Polska dała dom wielu np. Gruzinom, Ormianom którzy traktowali nas jak braci a Polskę jak swoją ojczyznę – „Jako Gruzin chciałbym być pochowany w Gruzji, ale jestem szczęśliwy, że będę pochowany w ziemi szlachetnego i dzielnego Narodu Polskiego” to epitafium z grobu Waleriana Tewzadze pułkownika Wojska Polskiego, poczytaj o tym człowieku i innych oficerach których do Polski sprowadziła wojenna zawierucha.
    .
    Ataki terrorystyczne mogą pojawić się i bez napływu uchodźców, nikt nie jest w stanie kontrolować grupki ludzi planującej atak szczególnie przy swobodnym przepływie ruchu granicznego.
    Nikt nie zabroni sprzedaży np. nawozów rolniczych z których można zrobić ładunek wybuchowy.
    London Bridge już mieliśmy w postaci naćpanego gościa na Monciaku, nie był to uchodźca.
    Uchodźcy ekonomiczni wiedzą że w Polsce nie mają czego szukać, jeśli trafią do nas z jakiegoś „przydziału” problem rozwiąże się sam bo zwieją tam gdzie kasy jest więcej i można się op…ać.
    Problem może być z tymi „erotycznymi” bo Polska to prawdziwe zagłębie pięknych kobiet lubiących beżowy kolor skóry (jeśli ktoś uważa że gadam głupoty proszę udać się do obojętnie jakiego CH i przejść się po gastronomii). Głowy trzeba będzie golić jak za okupacji?
    Niestety z racji wykonywanej pracy znam środowisko „arabskie” widzę co się dzieje, oni robią tyle na ile im pozwalamy, silni są tylko w kupie i u siebie, wymuszają bo taka jest ich „kultura” wiecznego targowania się itd….
    No i żeby było jasne, też nie chcę mieć ośrodków zamieszkałych przez „uchodźców” jak to było w latach 90 (kto pamięta zawalone ośrodki nad Zalewem uchodźcami z Libanu?) ale nie popadam w panikę i nie daje sobie zrobić wodę z mózgu strachami bez pokrycia.

  8. A ja wolę dmuchać na zimne tak aby potem nie obudzić się z ręką w nocniku.
    Do szczęścia nie są mi potrzebne obrazki z pamiętnego Sylwestra w Niemczech gdzie całe doskoanale zorganizowane bandy uchodźców dokonały aktów przemocy seksualnej

Dodaj komentarz