Szpital w Legionowie – musi powstać do 2016 roku

szpital

fot. Tareq Salahuddin Foter CC BY

Wszyscy wiedzą, że szpital w Legionowie jest potrzebny. Do tej pory przeszkodą w jego budowie było ryzyko niepodpisania kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia.

Problemem był także brak prywatnych inwestorów, którzy byliby zainteresowani zainwestowaniem prywatnych pieniędzy w taką placówkę. Teraz jest szansa, że w najbliższym czasie nastąpi przełom w obu problematycznych kwestiach.

Powiat legionowski, obok wołomińskiego, pruszkowskiego i piaseczyńskiego, jest jednym z gęściej zaludnionych w województwie. Jednak Wołomin, Pruszków i Piaseczno mają swoje szpitale, a Legionowo ciągle próbuje go zbudować. Pierwsze wzmianki o budowie szpitala w Legionowie pojawiły się już na początku lat ’90. Wtedy też ówcześnie panujące władze organizowały na ten cel zbiórki pieniędzy. Do tej pory obiekt nie powstał, a mieszkańcy jak byli odsyłani do szpitali warszawskich i nowodworskiego, tak nadal są na nie skazani.

Szukanie rozwiązań

Przez te wszystkie lata wielokrotnie wracano do tematu budowy szpitala. Były też chwile, że ustawano w tych wysiłkach i szukano innych, tańszych rozwiązań. Jednym z nich była współpraca z nowodworskim szpitalem. Samorządy legionowskie, angażując środki finansowe w tę placówkę, liczyły na wpływ na bieżące zarządzanie szpitalem. Ponieważ współpraca nie układała się tak, jak tego oczekiwano, starostwo porzuciło koncepcję dofinansowywania tej placówki. Na decyzji tej zaważyły też sytuacje, w których nowodworski szpital mimo otrzymywania środków finansowych za opiekę zdrowotną nad mieszkańcami powiatu legionowskiego, nie przyjmował pacjentów z Legionowa. Nowy Dwór Mazowiecki tłumaczył to brakiem miejsc i tym, że dla powiatu liczącego około 76 tys. mieszkańców to jedyny szpital. Dyrektor placówki tłumaczył się, że nie jest w stanie obsłużyć kolejnego, jeszcze bardziej zaludnionego, powiatu.
Rozmowy o budowie szpitala cichły także, gdy w perspektywie pojawiała się budowa szpitala na Białołęce. Brak jednak jednoznacznego stanowiska w tej sprawie spowodował, że powiat legionowski postanowił wziąć sprawy w swoje ręce.
Pod koniec ubiegłego roku toczono rozmowy na temat rozbudowy szpitala onkologicznego w Wieliszewie o oddziały kardiologii, wewnętrzny, chirurgii ogólnej oraz izbę przyjęć. Zgodnie z propozycją Mirosława Cienkowskiego, dyrektora szpitala, samorządy nabywając udziały o wartości 10 tys. złotych, ułatwiłyby placówce pozyskanie kontraktów z NFZ. Zdaniem starosty Jana Grabca inwestowanie w rozbudowę wieliszewskiego szpitala jest ryzykownym posunięciem. W sytuacji gdy placówce nie udałoby się podpisać odpowiedniego kontraktu z NFZ, mogłoby skończyć się tym, że szpital rozbuduje tylko kardiologię, a mieszkańcy powiatu zostaliby bez izby przyjęć i chirurgii, czyli bez zaspokojenia podstawowych potrzeb. – Nie możemy sobie pozwolić na jakiś mały udział w prywatnej spółce, bo nie będziemy mieć wpływu na profil placówki – zaznacza Jan Grabiec. Wieliszewski szpital pozostaje więc zabezpieczeniem, gdyby plany budowy nowej placówki nie powiodły się.

Zmiany w NFZ szansą dla szpitala

Szansa na szpital dla powiatu legionowskiego jest z dnia na dzień coraz większa, ponieważ zmieniają się zasady funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej. W planach jest likwidacja centrali NFZ, dzięki czemu zwiększą się kompetencje oddziałów regionalnych i wojewodów. To oni będą mogli decydować, które dziedziny medycyny są dla nich najważniejsze. W każdym województwie mają powstać po dwie rady decydujące o podziale środków i kierunkach finansowania: rada nadzorcza wojewódzkiego funduszu zdrowia oraz rada ds. oceny potrzeb zdrowotnych. Jeśli zasady wejdą w życie, kontrakty z NFZ będą ustalane na podstawie planu zabezpieczeń potrzeb opieki zdrowotnej opracowanego przez wojewodę. Tutaj otwierają się drzwi dla finansowania świadczeń legionowskiego szpitala, ponieważ wojewoda mazowiecki dostrzega potrzebę budowy szpitala w naszym powiecie. – Biorąc pod uwagę demografię, zapotrzebowanie na szpital w szybko rozwijającej się północnej części aglomeracji warszawskiej będzie się zwiększało. W tej chwili pewne jest, że w województwie mazowieckim brakuje szpitala w południowej części Warszawy oraz w powiecie legionowskim. Zamierzam więc podkreślić słuszność powstania tam szpitala w tworzonej na styczeń mapie potrzeb zdrowotnych. Myślę, że NFZ, który musi umożliwiać działanie podmiotom podnoszącym dostępność leczenia, przy przyznawaniu świadczeń również będzie przychylny takiej placówce – podsumował wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.

Wsparcie Białołęki

Pomocną rękę dla projektu budowy szpitala w Legionowie wyciąga także burmistrz Białołęki, który zdaje sobie sprawę, że z legionowskiego szpitala korzystaliby także mieszkańcy tej dzielnicy. – Białołęka nie ma własnego szpitala rejonowego. Zaawansowane prace dotyczące szpitala w sąsiednim Legionowie są szansą na szybkie zrealizowanie naszych potrzeb. Dlatego popieramy starania powiatu o wybudowanie szpitala – deklaruje burmistrz Piotr Jaworski. Zgodna w tej kwestii jest także Rada Dzielnicy Białołęka, która 24 września zwróciła się z wnioskiem do prezydenta Warszawy o podjęcie działań m. in. w sprawie analizy możliwości utworzenia szpitala albo na terenie dzielnicy, albo na zasadzie partnerstwa w powiecie legionowskim.

Sprzyjające okoliczności

Szansą jest także wstrzymanie konkursów ofert na świadczenia zdrowotne do 30 czerwca 2016. Nie grozi nam bowiem wybudowanie szpitala w złym momencie, w którym z otwarciem placówki spóźnilibyśmy się na konkurs ofert. Gdyby tak się stało, szpital przez kilka lat nie dostałby pieniędzy od NFZ. Kluczową sprawą jest jednak jak najszybsze rozpoczęcie budowy, by zakończyć ją do 2016 roku, tak by wziąć udział w najbliższym konkursie ofert.

Kto zainwestuje?

Szpital ma powstać w partnerstwie publiczno-prywatnym, dlatego zostanie ogłoszony konkurs na partnera prywatnego. Rozmowy z potencjalnymi inwestorami trwają już 3 lata. Pod uwagę brane jest co najmniej 6 firm, a wśród nich m. in. EMC S.A (szpital z Piaseczna), grupa Nowy Szpital (szpital w Świeciu), a także lokalne firmy, czyli szpital w Wieliszewie i Klinika Mediq.
Starosta zaznacza, że nie chce zaciągać na budowę szpitala żadnych kredytów. Chciałby, by liczba udziałów samorządów w spółce wyniosła ok. 30%, by zachować istotny wpływ na strategiczne decyzje zarządu. Do tej pory tylko Legionowo zadeklarowało swój udział w spółce, pozostałe gminy jeszcze nie podjęły decyzji, ale starosta jest dobrej myśli.

Wizja szpitala

Szpital miałby powstać na działce przy ul. Sowińskiego (przy NZOZ Legionowo). – Plan zagospodarowania działki na Sowińskiego jest zmieniony. – Można tam budować 5 lub 7 kondygnacji. Zmieści się tam nawet duży szpital, ok. 10 000 m2 – mówi Jan Grabiec. Parking znajdowałby się w podziemiach budynku. Starosta chciałby, aby szpital liczył 110 łóżek, dwie sale operacyjne i izbę przyjęć. Jeśli chodzi o oddziały, początkowo w planach były chirurgia, położnictwo, interna oraz ginekologia. W tym roku okrojono plan do interny i chirurgii z rozbudowaną ortopedią i pododdziałem chirurgii pourazowej. – NFZ zwraca nam uwagę, że jeśli chodzi o położnictwo i pediatrię, istnieją w pobliżu szpitale, w których remonty zaangażowano dziesiątki mln zł i które mają kontrakty w tych dziedzinach. W pierwszym etapie chcemy więc uruchomić szpital w zakresie najbardziej oczekiwanym, tak by większość nagłych przypadków z zakresu ratownictwa medycznego mogła trafić do naszego szpitala, do całodobowej izby przyjęć. Przypadki wymagające wysokospecjalistycznych świadczeń (urazy wielonarządowe, neurochirurgiczne) powinny trafiać do wyspecjalizowanych klinik warszawskich. Z czasem oczywiście chcielibyśmy rozszerzać ofertę o nowe oddziały. – tłumaczy Jan Grabiec.