Szpital w Nowym Dworze Mazowieckim nadal apeluje o pomoc. Rozmowa z dyrektorem

szpital-ndm-773x515

Szpital w Nowym Dworze Mazowieckim, fot. Nowodworskie Centrum Medyczne (facebook).

Szpital w Nowym Dworze Mazowieckim nadal zmaga się z problemami zaopatrzenia w podstawowe środki ochrony personelu. O tym jakie koszty ponosi placówka rozmawialiśmy z dyrektorem d.s. medycznych Nowodworskiego Centrum Medycznego, doktorem Łukaszem Tomasikiem.

 

 

Szpital w Nowym Dworze Mazowieckim i jego personel podobnie jak inne tego typu placówki w całej Polsce od początku wybuchu epidemii koronawirusa stoją na pierwszej linii frontu w walce o zdrowie i życie osób zakażonych. W czasie tej walki zużywane są ogromne ilości środków ochrony osobistej przez personel medyczny, który musi wymieniać zużyty sprzęt na bieżąco. Mówimy tutaj o takich rzeczach jak kombinezony ochronne, maski FFP2 i FFP3, rękawice nitrylowe, pościel jednorazowa czy środki do dezynfekcji. Od początku wybuchu epidemii placówka wspomagana jest na bieżąco przez mieszkańców, samorządowców i prywatne firmy. Pomoc jest różna, od pomocy finansowej po materialną. Jednak potrzeby są stale ogromne.

 

 

Pogorszenie sytuacji po przekształceniu w szpital covidowy

Sytuacja szpitala pod względem zaopatrzenia w podstawowe środki ochronne personelu pogorszyła się po tym, jak decyzją Wojewody Mazowieckiego z początkiem listopada placówka została zamieniona w szpital covidowy II stopnia (więcej pisaliśmy TUTAJ). Dlatego 23 listopada dyrekcja Nowodworskiego Centrum Medycznego w Nowym Dworze Mazowieckim zwróciła się z apelem do mieszkańców i firm o pomoc (więcej pisaliśmy TUTAJ). Dyrekcja placówki argumentowała swój apel tym, że od momentu przekształcenia w szpital covidowy zużywanych jest kilkakrotnie więcej materiałów niż do tej pory. Dodatkowo zaczyna brakować towaru na rynku, a dostawcy podnoszą ceny lub wypowiadają umowy.

Od początku wybuchu epidemii koronawirusa zostało utworzone specjalne konto, na które można wpłacać pomoc finansową dla placówki (nr konta bankowego: 04 8009 1062 0012 9554 2007 0322). Pozyskane w ten sposób pieniądze placówka w Nowym Dworze Mazowieckim przeznacza na zakup niezbędnego sprzętu ochrony dla personelu (maseczki, kombinezony, środki do dezynfekcji itp.). Dotychczas udało się zebrać w ten sposób ponad 388 tys. zł.

Środki ochrony przekazane przez Mazowiecki Urząd Wojewódzki

– W ZWIĄZKU Z POJAWIAJĄCYMI SIĘ W MEDIACH INFORMACJAMI, O BRAKU
ŚRODKÓW OCHRONY INDYWIDUALNEJ W SZPITALU W NOWYM DWORZE MAZOWIECKIM ORAZ APELEM SZPITALA DO MIESZKAŃCÓW O POMOC W POZYSKIWANIU ŚRODKÓW, UPRZEJMIE INFORMUJEMY, ŻE SZPITAL W OSTATNIM CZASIE NIE ZGŁOSIŁ DO MAZOWIECKIEGO URZĘDU WOJEWÓDZKIEGO PROBLEMÓW Z ZAOPATRZENIEM. WOJEWODA ZAWSZE REAGUJE NA ZGŁASZANE PROŚBY W TYM ZAKRESIE. DLATEGO W ZWIĄZKU Z SYGNAŁAMI MEDIALNYMI 8 GRUDNIA PRZEKAZANO DOSTAWĘ ŚRODKÓW OCHRONY OSOBISTEJ DO PLACÓWKI – MASKI, RĘKAWICZKI, KOMBINEZONY, FARTUCHY – poinformował 10 grudnia zespół prasowy Wojewody Mazowieckiego.

Dodatkowo zespół prasowy Wojewody Mazowieckiego poinformował o przekazaniu specjalistycznego sprzętu do walki z koronawirusem – Informujemy, że służby Wojewody Mazowieckiego przekazały też szpitalowi m.in.: niezbędny sprzęt do leczenia pacjentów zakażonych wirusem SARS CoV-2, tj.: 7 respiratorów, 9 kardiomonitorów oraz 20 pomp infuzyjnych pochodzące z Agencji Rezerw Materiałowych. Wcześniej przekazywano też dostawy środków ochrony – informuje zespół prasowy Wojewody Mazowieckiego.

Dyrekcja szpitala nadal apeluje o pomoc w walce z koronawirsem

Decyzją Wojewody Mazowieckiego od poniedziałku (14 grudnia) zmniejszono liczbę łóżek dla pacjentów z COVID-19 ze 160 do 60 (więcej pisaliśmy TUTAJ). Nie oznacza to jednak, że potrzeby na środki ochrony osobistej zmalały. O tym, ile placówka w Nowym Dworze wydaje na niezbędne środki ochronne i czego potrzeba najbardziej rozmawialiśmy z dyrektorem do spraw medycznych Nowodworskiego Centrum Medycznego w Nowym Dworze Mazowieckim, doktorem Łukaszem Tomasikiem.

Kamil Jagnieża: Czy zmniejszenie liczby łóżek covidowych w Szpitalu w Nowym Dworze Mazowieckim od 14 grudnia spowodowało, że wydajecie mniej pieniędzy na  środki ochrony osobistej dla personelu?

Łukasz Tomasik: Zmniejszenie liczby łóżek covidowych nie sprawi, że środki ochrony dla personelu stanieją na rynku lub że personel mniej ich zużywa. Cały czas potrzebne są nam środki ochrony osobistej, to one zużywają się najszybciej. Cały czas zwracamy się z apelem o pomoc do ludzi dobrej woli. Kwoty, które teraz wydajemy na środki ochrony dla personelu są niewspółmierne do tego, co było wydawane w latach poprzednich.

Czy może Pan podać jakiś przykład, np. ile w tamtym roku szpital wydał na rękawiczki, które są podstawowym środkiem ochronnym personelu i zużywają się najszybciej.

W ciągu obecnego roku wydaliśmy blisko 700 tys. zł na same rękawiczki, które są najtańsze ze wszystkich środków ochrony osobistej personelu. Te pieniądze, które wydajemy na zakup tego sprzętu są gigantyczne. Dla porównania powiem, że w 2019 roku w tym samym okresie za rękawiczki zapłaciliśmy 50 tys. zł. Jak widać obecnie nawet rękawiczki są kilka razy droższe. Mówimy tutaj tylko o rękawiczkach, a gdzie stroje, które też zużywane są w szybkim tempie, a potrafią kosztować nawet po 100 zł. Do tego muszą być jeszcze buty i maska.

Czyli oprócz pomocy i środków dostarczanych przez NFZ, Mazowiecki Urząd Wojewódzki i Samorząd Województwa Mazowieckiego nadal zwracacie się Państwo o pomoc do mieszkańców i firm o pomoc?

Mieszkańcy i prywatne firmy pomagają na tyle ile mogą, a każda pomoc jest dla nas bardzo cenna. Wcześniejszy przykład, ile obecnie więcej wydajemy na rękawiczki dotyczy również strojów i masek. Pieniądze, które są wpłacane przez darczyńców na specjalne konto szpitala są przeznaczane na zakup tych podstawowych środków zabezpieczających na bieżąco.