Wilki pojawiają się w powiecie legionowskim. Czy to dla nas niebezpieczeństwo?

wilk

fot. Tambako the Jaguar via Foter.com CC BY-ND

W lasach powiatu legionowskiego, m. in. na terenie gminy Jabłonna, coraz częściej pojawiają się wilki. Są to zazwyczaj pojedyncze osobniki, wędrujące za pożywieniem w większe kompleksy leśne.

Wilki, które są obserwowane w lasach powiatu legionowskiego, nie bytują tu na stałe, lecz pojawiają się okresowo i odchodzą. – To wilki przechodnie, a nie lęgowe – wspominał jabłonowski radny Zenon Chojnacki na ostatnim (25 stycznia br.) posiedzeniu komisji bezpieczeństwa publicznego rady Gminy Jabłonna. – Populacja wilka wzrasta i zajmuje on nowe tereny. Tam, gdzie kilka lat temu jeszcze go nie było, zaczyna się pojawiać. Wilk jest zwierzęciem wędrownym – mówi Chojnacki, podkreślając zarazem, że wilki, które pojawiają się w powiecie legionowskim to nie liczne watahy, czy też grupy, tylko raczej pojedyncze osobniki.

 

Leśnicy widzą ślady wilków

O tym, że w powiatowych lasach można spotkać nie tylko dzika, ale również i wilka mówią też i pracujące w nich służby leśne, które okresowo obserwują ślady ich bytności. Do tej pory, żaden z nich nie pozyskał jednak żadnych informacji o zagryzionych sztukach zwierzyny łownej, czy też zwierząt hodowlanych, które padłyby ofiarą wilków.

Groźne hybrydy wilków?

Już od 18 lat wilki w Polsce są pod ochroną, co oznacza, że myśliwi nie mogą na nie polować. Nad ich rozrodem czuwają zaś ekolodzy. O tym, że jest ich w kraju coraz więcej, słyszy się coraz częściej. Ich obecność w lasach powiatu legionowskiego może co po niektórych zaskoczyć. Ale warto w tym miejscu wspomnieć, że zwierzęta te wędrując przez całe Mazowsze bywają tu głównie w poszukiwaniu żerowisk. Potrafią przemierzyć nawet 60 km dziennie. Ich pożywieniem jest zwierzyna łowna, więc wybierają te same miejsca, co myśliwi. Ich łupem padają zazwyczaj kalekie lub osłabione sztuki jeleniowatych i dziki, choć nie tylko… Zdarza się, że wilki zagryzają również i psy. Bywa też, że i z psami przychodzi im się łączyć. Wówczas, z takich godów mogą narodzić się niebywale niebezpieczne, bo nieprzewidywalne, krzyżówki zwierząt tzw. hybrydy wilków.

Nie taki wilk straszny, jak go malują

– Wilków nie ma się co bać! – zgodnie przekonują leśnicy, myśliwi i ekolodzy. – We współczesnej Polsce, wilk ani razu nie skrzywdził człowieka, więc czas skończyć ze straszeniem dzieci strasznym wilkiem z bajki o Czerwonym Kapturku – podpowiadają rodzicom.