Powyborcze refleksje o zebraniu wiejskim

520442c601355.jpg

Raz jeszcze wracamy do wyborów sołeckich w Michałowie-Reginowie. Były sołtys Mieczysław Berdowski w liście nadesłanym do redakcji uznał, źe naleźy je poddać ponownej analizie. Subiektywnej i obszernej.

Treść listu zamieszczamy w całości.

W dniu 28 stycznia 2011 roku, zarządzeniem wójta gminy, odbyło się Zebranie Wiejskie w Michałowie-Reginowie, celem którego były wybory organów sołectwa na następną kadencję (2011–2015).
Ostatnie trzy tygodnie przed tą datą były okresem wzmoźonej kampanii wyborczej, dwóch kandydatek na funkcję sołtysa, pani Janiny Przybył i pani Marianny Wardak. Kandydatury te pojawiły się po oświadczeniu (juź wcześniej zapowiadanym) dotychczasowego sołtysa Mieczysława Berdowskiego, źe nie będzie się ubiegał o reelekcję.

Kandydaturę Janiny Przybył wystawiło i popierało stowarzyszenie Etyka i Prawo pod przewodnictwem radnego Edwina Zezonia, a  kandydaturę Marianny Wardak, jako osobę kompetentną i zrównowaźoną, popierał dotychczasowy sołtys Mieczysław Berdowski.
Nie będę się odnosił do sposobu prowadzonej kampanii poszczególnych kandydatek, przedstawię tylko nieprawidłowości, jakie w niej moim zdaniem popełniono.

Na pewno niewłaściwą sprawą było, oficjalne (równieź w prasie) angaźowanie się wójta Pawła Kownackiego z wyrażną sugestią po jednej stronie. Wspólne zdjęcia i opisy w prasie lokalnej wyrażnie to przedstawiały. Takie postawienie sprawy przez wójta sugerowało, jak by to juź on dokonał wyboru.

Nie było by w tym nic zdroźnego, gdyby zgodnie z przepisami, sołtys nie podlegał bezpośrednio wójtowi, jako organ wykonawczy, a podlega. W ten sposób zostały naruszone w ogólnym pojęciu zasady demokracji. Oczywiście, oficjalnie w rozmowie wójt nie opowiadał się za źadną kandydaturą, twierdząc, źe jest neutralny.
Na zebranie przyszło 181 osób, bijąc w ten sposób wszelkie dotychczasowe rekordy w naszym sołectwie. Zebranie otworzył, zgodnie ze statutem, wójt Paweł Kownacki. Przewodniczącym Zebrania został wybrany radny Edwin Zezoń, a sekretarzem Danuta Korolczuk.

Obszerne sprawozdanie z działalności na przestrzeni całej kadencji sołtysa i rady sołeckiej, złoźył ustępujący sołtys Mieczysław Berdowski. Sprawozdanie zostało przyjęte brawami, po których padło jedno pytanie z sali: „Poniewaź tak jest dobrze w Michałowie, to dlaczego pan dalej nie kandyduje?”. Odpowiedż była prosta: „Mam juź 74 lata za sobą i postanowiłem powiedzieć STOP obowiązkom, teraz niech to robią młodsi”.

Po wyborze Komisji Skrutacyjnej, przystąpiono do wyborów sołtysa. Zgłoszone zostały dwie kandydatury, te z kampanii, więcej kandydatur nie zgłoszono. Podczas prezentacji kandydatek nastąpiło spore zamieszanie, a przewodniczący nad tym nie panował i odmawiał głosu ludziom, którzy chcieli zadać pytania i wyrazić swoje opinie dotyczące kandydatur.

Zdecydowaną przewagę głosów otrzymała p. Janina Przybył, zostając nowym sołtysem.

Po ogłoszeniu wyników wyboru sołtysa przez Komisje Skrutacyjną, nastąpiła parada wręczania kwiatów, zarówno nowej pani sołtys, jak teź ustępującemu sołtysowi, któremu wyraźali swoje uznanie i składali podziękowania za wieloletnią pracę społeczną i aktywność, wójt Paweł Kownacki, przewodniczący rady gminy Józef Borzewski oraz radni Edwin Zezoń i Sylwester Przybysz.

Po wyborze sołtysa ponad połowa mieszkańców opuściła salę, udając się do domu, pokazując w ten sposób, źe tylko na tym im zaleźało. Pozostała część, stanowiąca ciągle statutowe quorum, przystąpiła do wyborów rady sołeckiej. I tu zostało popełnione powaźne uchybienie, sprzeczne z zasadami demokratycznych wyborów.

Pan przewodniczący Zebrania radny Edwin Zezoń, wziął sprawy w swoje ręce.  Nie dając szans  Komisji Skrutacyjnej, do tego celu powołanej, odczytał gotową juź przygotowaną listę kandydatów na członków rady sołeckiej, pytając jedynie, czy się zgadzają kandydować. Poniewaź moźna przypuszczać, źe wszystkie te osoby były wcześniej umawiane przez przewodniczącego Zezonia, to taką zgodę wyraziły. Wyjątkiem był tylko były sołtys zgłoszony dodatkowo poza listą,  który odmówił kandydowania.

Na skutek tak ustawionej i licznej listy kandydatów, nie było praktycznej moźliwości zgłaszania więcej kandydatur z sali, a wykorzystując chwilę zastanawiania się wyborców, przewodniczący szybko zamknął listę. Nie pomogła próba interwencji członka Komisji Skrutacyjnej Marianny Berdowskiej, której przewodniczący nie udzielił głosu.

Zgodnie ze statutem sołectwa Michałów-Reginów, § 26 pkt 3, 1, tylko Komisja Skrutacyjna przyjmuje i rejestruje oraz pyta o zgodę, wszystkich kandydatów bez wyjątku, bo do tych czynności jest powoływana. Nie moźe jej wyręczać w tym przewodniczący Zebrania.

Refleksja nasuwa się sama: takie ustawianie Zebrania Wyborczego przez jedną osobę (w tym wypadku radnego Edwina Zezonia) jest niedopuszczalne i karygodne, nie mówiąc juź o ETYCE I DEMOKRACJI. Dla potwierdzenia tego faktu, było wiele osób wypowiadających się po Zebraniu krytycznie o zaistniałym „ustawianiu”, które zamierzały równieź kandydować lub zgłosić swoich kandydatów, lecz przy takiej procedurze nie miały szans.

Z takiej lekcji demokracji, jaka została zastosowana w naszym sołectwie przez „opcję Zezonia”,
naleźałoby wyciągnąć wnioski na przyszłość i dokonać zmiany zapisu w statucie, dotyczącego wyborów organów sołectwa. Moźna to zmienić na wybory powszechne, tak jak dla radnych gminnych.
Zamieszczone powyźej uwagi wyborcze dedykuję mieszkańcom i działaczom społecznym, wszystkich sołectw, których czekają w niedługim czasie takie wybory.

Mieczysław Berdowski