Rowerem po życie. Tata walczący o życie swojego synka odwiedzi Serock i Legionowo. Na operację nogi jego dziecka potrzebnych jest aż 1,5 mln zł!

rowerem po życie

Paweł Jankowiak i Łukasz Ziółkowski z 9. Warmińskiego Pułku Rozpoznawczego w Lidzbarku Warmińskim, fot. Rowerem po życie Facebook

Paweł Jankowiak ze Stawigudy na Warmii rowerem przemierza całą Polskę, aby zebrać pieniądze na operację i rehabilitację swojego rocznego syna Jasia, chorującego na nowotwór kości. Potrzebnych jest aż 1,5 mln zł. Pomóc może każdy, liczy się każda złotówka. Mieszkańcy Legionowa i Serocka będą mieli okazję to uczynić, ponieważ już w ten weekend tj. 13, 14 i 15 października 2023 r. w ich miastach zatrzyma się ten dzielny tata.

Rowerem po życie

Plutonowy Paweł Jankowiak z 9. Warmińskiego Pułku Rozpoznawczego w Lidzbarku Warmińskim wraz ze swoim kolegą Łukaszem Ziółkowskim w piątek, 6 października 2023 r. rowerami wyruszyli z Warmii do Ustrzyk Górnych w Bieszczadach. Ich podróż jest o tyle niezwykła, ponieważ jej głównym celem jest uzbieranie kwoty aż 1,5 mln zł, niezbędnej do przeprowadzenia operacji u rocznego Jasia, syna Pana Pawła, chorującego na nowotwór kości piszczelowej. – Jestem Tatą Jasia. Przemierzę całą Polskę, aby ratować życie syna. Synu, nigdy się nie poddam. Nie wrócę, dopóki nie będę pewny, że kiedyś staniesz na nogi. Pokonam dla Ciebie góry. Jeszcze będziesz miał piękne życie. Obiecuję Ci to. Proszę Was. Pomóżcie mi ocalić syna. Wesprzyjcie naszą podróż. Razem pokonamy potwora – zwrócił się do rodaków w mediach społecznościowych Paweł Jankowiak, tata chorego Jasia.

 

Przebieg trasy

Dotąd, żołnierze Paweł Jankowiak i Łukasz Ziółkowski odwiedzili takie miasta jak m. in. Olsztyn, Nidzica i Mława. Witani byli przez mieszkańców poszczególnych miejscowości oraz przez ich władze samorządowe. Wielu z nich realnie zdecydowało się wesprzeć tę charytatywną zbiórkę. Nie inaczej, z pewnością stanie się również i na terenie powiatu legionowskiego. Bowiem już w ten weekend, tj. w dniach 13, 14 i 15 października 2023 r. wojskowi na swoich rowerach przejadą przez m. in. Serock i Legionowo. Potem, ich trasa przebiegnie przez m. in. Warszawę, Piaseczno, Lublin, Kraśnik, Łańcut i Przemyśl. Zakończenie tej podróży na jednośladach planowane jest na 14 listopada 2023 r. w Ustrzykach Górnych.

 

Roczny Jaś walczy z nowotworem kości. Potrzebnych jest aż 1,5 mln zł na leczenie chłopca

Nasz synek, Janek urodził się 24 września 2022 roku z połamaną kością piszczelową oraz strzałkową lewej nóżki. Wada ta nie daje mu możliwości normalnego rozwoju i będzie powodować trudności, jeśli nie całkowitą niemożność chodzenia… Pierwsze scenariusze obejmowały leczenie niosące za sobą widmo innych uszkodzeń m. in. kolana i powłok skóry, a nawet amputację nogi…Odbyliśmy konsultację w klinice Doktora Paley’a w Warszawie. Zespół lekarzy stwierdził, że jest to nowotwór – dysplazja włóknista kości ze stawem rzekomym. Przyczyna oraz rozległość zmian w nóżce Jasia czynią ten przypadek wyjątkowo skomplikowanym i trudnym do rekonstrukcji – mówią Marlena i Paweł Jankowiakowie, rodzice chorego chłopca. – Koszt pierwszej, najbardziej skomplikowanej operacji, to ponad 450 tys. zł. Dodatkowo wiemy, że będzie potrzebnych kilka kolejnych operacji, a także długotrwała rehabilitacja. I tak do momentu, aż synek przestanie rosnąć. W tym momencie nóżka synka jest cała wykrzywiona, luźna, sprawia wrażenie wiszącej na skórze w miejscu niewykształconej kości… Jest w niej czucie, to dla nas bardzo dużo znaczy! Jasiu stara się z całych sił… Rusza paluszkami, stara się podnosić nóżkę, jednak coraz częściej ten ruch zdaje się sprawiać mu ból. Czucie w nodze, to wciąż za mało, by niedługo mógł próbować raczkować, czy co jest naszym marzeniem chodzić! Im szybciej uzbieramy na pierwszą operację, tym większe są szanse, że ocalimy nóżkę Jasia i zwiększymy szansę na możliwość chodzenia. Nie mamy czasu do stracenia. Musimy działać tu i teraz, natychmiast – mobilizują następnie potencjalnych darczyńców.

Jak można pomóc?

Wszyscy, którzy chcieliby wesprzeć leczenie Jasia Jankowiaka mogą dokonywać wpłat na specjalnie utworzoną na stronie internetowej siepomaga.pl zbiórkę pod tym adresem. Dotąd, udało się tam zebrać tylko blisko pół miliona złotych. Do wykonania zabiegów przywracających zdrowie temu chłopcu potrzebnych jest jeszcze aż przeszło 1 mln zł.

Bliscy chorego Jasia Jankowiaka odwiedzą także Serock i Legionowo. Na jaką uprzejmość mogą liczyć?

W pomoc rodzinie Jankowiaków z Warmii włączyła się ostatnio znana w powiecie legionowskim społeczniczka, Ewa Godlewska. To dzięki jej pomysłowości udało się zebrać kilka cennych fantów, a pieniądze uzyskane z ich licytacji w internecie przekazane zostaną na leczenie rocznego synka rodziny Jankowiaków. Mowa tu o m. in. przekazanym na ten cel przez Aeroklub Warszawski voucherze o wartości 400 zł na lot zapoznawczy samolotem nad Warszawą. Również wspomnianej Ewie Godlewskiej udało się namówić Mariana Oszczyka, byłego nieporęckiego samorządowca, będącego zarazem właścicielem hotelu Mario w Zegrzu Południowym w gminie Nieporęt do wsparcia tej charytatywnej zbiórki. Znany w powiecie legionowskim hotelarz ma bowiem za darmo przenocować i nakarmić w swojej placówce dwójkę wojskowych rowerami przemierzających Polskę. Co więcej, z inicjatywy tej społeczniczki, w pomoc dla Jasia Jankowiaka włączą się też seroccy samorządowcy oraz lokalne służby mundurowe. Wzorem szefów innych polskich gmin ostatnio odwiedzonych przez Pawła Jankowiaka i Łukasza Ziółkowskiego, także i burmistrz Serocka, Artur Borkowski będzie witał tych podróżnych. Stanie się tak na serockim rynku w piątek, 13 października 2023 r. o godzinie 15. W wydarzeniu wezmą udział pracownicy samorządowi oraz lokalni przedstawiciele służb mundurowych, takich jak straż pożarna, wojsko, czy też policja. – Wciąż mobilizuję innych przedstawicieli służb mundurowych z powiatu legionowskiego do aktywnego wsparcia tej akcji. Liczę, że nie przejdą oni obok tego wydarzenia obojętni, tym bardziej, że bliscy chorego Jasia Jankowiaka bezpośrednio z Serocka pojadą do Legionowa. A Legionowo to miasto, które przecież mundurem stoi… – zachęca potencjalnych darczyńców Ewa Godlewska.