Ania Helwich – jesteśmy z Ciebie dumni!

anna-helwich

Nasza koleżanka Ania Helwich mieszka w Dzierżeninie. Jest uczennicą Klasy II Technikum Eksploatacji Portów i Terminali w Powiatowym Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Serocku.

Zwykle pogodna, uśmiechnięta, promienna, tego dnia (7.11.2013 – czwartek) była przygnębiona i smutna. Kiedy spytaliśmy, co się stało, odpowiedziała: reanimowałam człowieka. Zdziwienie, niedowierzanie – a może to żart? Ale jej zachowanie na to nie wskazywało. Myślami była przy poszkodowanym, któremu rano udzielała pomocy. Czy udało się go uratować?

Dziś wiemy, że dzięki Ani i jej szybkiemu działaniu mężczyzna żyje. Jednak nieliczni słyszeli o tym zdarzeniu. Ania niechętnie o tym mówiła, nie szukała rozgłosu, ale takie zdarzenia nie pozostają bez echa.

Teraz w różnych mediach czytamy i słyszymy o jej odwadze i bohaterstwie.

Wraz z Anią kilka osób z naszej klasy uczy się w tej samej grupie ratowniczej na kursach prowadzonych przez Legionowskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Jesteśmy pełni podziwu dla umiejętności, które zdobyła w tak krótkim czasie. Wiedziała, jak się zachować i udzielić pomocy.

Dużo ciepłych i serdecznych słów skierowano pod adresem naszej koleżanki. Wydarzenie to wywołało w nas wiele refleksji, którymi chcemy się podzielić.

Jestem dumna, że chodzimy razem do klasy. Może dzięki temu zdarzeniu, ludzie będą bardziej wrażliwi na cierpienie innych. Skromna i niepozorna dziewczyna uratowała życie zupełnie obcej osobie, a równie dobrze mogła przejść obojętnie. Uważam, że wszyscy ludzie powinni odbyć takie szkolenia i posiadać wiedzę dotyczącą udzielania pierwszej pomocy, ponieważ nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć

Ola

Zszokowało mnie to, że Ania skromna, cicha dziewczyna uratowała komuś życie, że miała taką odwagę. Byłam dumna z niej i z tego, że w mojej klasie jest bohaterka. Dostrzegłam w Ani pewną siebie, mądrą dziewczynę, która po tych wszystkich wywiadach, zdjęciach, gratulacjach nadal jest tą samą Anią.

Paulina

W mojej klasie zwykła uczennica dokonała czegoś niezwykłego, co nie wymagało wielkich umiejętności, ale opanowania. Jestem pełen podziwu dla niej. Każdy może zostać bohaterem, lecz trzeba mieć wielkie serce i chęci, takie, jak miała Ania. Dumny jestem, że mam taką koleżankę. Ale najważniejsze jest to, że nie szukała poklasku, tylko poszła prosto do szkoły. To był ogromny wyczyn i gratuluję jej odwagi

Mateusz

Ania była zażenowana naszymi gratulacjami. A gdy zaczęło się zainteresowanie jej osobą, powiedziała, że pragnie, by to jak najszybciej się skończyło. Nie zrobiła nic wielkiego, każdy na jej miejscu postąpiłby tak samo. Została naszą bohaterką, bo choć niepozorna, miała na tyle odwagi, by zachować zimną krew i uratować życie człowiekowi.

Kasia

Ania zasłużyła sobie na wielki szacunek ze strony wszystkich. Życie jest tyko jedno i Ania dała szansę obcemu mężczyźnie, by mógł się nim dalej cieszyć. Rzecz niby taka oczywista – wyciągnąć pomocną dłoń, ale tak niewielu to potrafi. Miejmy nadzieję, że ten przypadek, pobudzi innych do myślenia i działania. Może ludzie nabiorą odwagi, by udzielać innym pomocy, gdyż jest to cenny dar, jaki możemy komuś ofiarować.

Karolina

Ania jest naszym autorytetem. Uważam, że takie czyny powinny być nagłaśniane, by młodzi ludzie nie bali się udzielać innym pomocy.

Kinga

Dzięki zachowaniu Ani nasza szkoła planuje podjąć działania zmierzające do propagowania zasad udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. 

Patrycja

 

Nie tylko w oczach rówieśników Ania zasłużyła na wielkie uznanie, jej czyn napawa dumą całą społeczność szkolną. Uczniowie czują także potrzebę nabywania umiejętności, które okazały się niezbędne dla ratowania życia. Wychodząc naprzeciw ich oczekiwaniom, chcemy, aby umiejętności ratownicze stały się elementem kształcenia w naszej szkole poprzez reaktywowanie Liceum Ogólnokształcącego z innowacją pedagogiczną – ratownictwo medyczne.

Ewa Kania-Nec,
koleżanki i koledzy z klasy Ani Helwich