Kłopoty mieszkańców Wierzbicy

52045bcb9dc82.jpg

Od kogo zależy, by na przystanku zatrzymał się autobus i zabrał pasażerów? Okazuje się, że to prawdziwy łańcuszek szczęścia, pisma krążą od mieszkańców i sołtysa, poprzez gminę, starostwo, ZTM aż do Urzędu Marszałkowskiego. Dopiero po dokonaniu opłat przez przewoźnika i przejścia całego obiegu dokumentacji, kierowca otworzy drzwi pojazdu dla mieszkańców Wierzbicy.

Czy mogłaby się Szanowna Redakcja zainteresować kolejnym absurdem w gminie Serock. W Wierzbicy na starej drodze do Pułtuska, na wysokości skrętu do Pobyłkowa, został postawiony przystanek, bardzo fajnie, tylko jest to przystanek widmo, jest a jakby go nie było. Nie jest zgłoszony do żadnego przewoźnika, więc na tym przystanku, według obowiązujących przepisów, żaden autobus nie może się zatrzymywać. Pomimo kilkukrotnych telefonów do gminy i serockiego KZB, nikt nie poczuwa się w obowiązku dokończyć formalności związanych uwzględnieniem ww. przystanku w rozkładach jazdy. Kontaktowałem się z jednym z przewoźników obsługujących trasę Warszawa Pułtusk. Dostałem informację, że dopóki przystanek nie będzie zgłoszony do niego, nie ma prawa z tego przystanku korzystać – pisze do nas pan Tomasz z Gminy Serock.

By powstał nowy przystanek
Jak więc wyglądają procedury związane z powstaniem nowego przystanku? By mógł powstać, konieczne jest złożenie wniosku do Miejsko-Gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej w Serocku. – W przypadku, gdy lokalizacja dotyczy drogi gminnej, gmina opracowuje nową organizację ruchu i zwraca się do Starostwa Powiatowego w Legionowie z wnioskiem o jej zatwierdzenie. Natomiast jeśli nowy przystanek ma być usytuowany na drodze powiatowej, MGZGK występuje do starostwa o ustalenie nowej organizacji ruchu – informuje Kierownik Referatu Spraw Obywatelskich UMiG Serock Magdalena Łoniewska. Konieczne jest również fizyczne wykonanie oznakowania pionowego, poziomego, zatoki autobusowej, peronu, wiaty – w zależności od potrzeb. Koszty wykonania przystanku mogą wynosić od kilkuset do nawet kilkunastu tysięcy złotych, w zależności od zakresu prac niezbędnych do wykonania.

Wniosek od mieszkańców
Przystanek w Wierzbicy, jeden w kierunku Warszawy, a drugi w kierunku Pułtuska, powstał na wniosek sołtysa Wierzbicy. Mieszkańcy z okolicznych wsi, którzy nie mają innej możliwości dojazdu do Warszawy i Legionowa, wielokrotnie rozmawiali na ten temat z urzędnikami. Na drodze DK 61 zostały postawione znaki, jednak przewoźnicy według mieszkańców nadal się nie zatrzymują.

Urząd odsyła do przewoźników
W przypadku przystanku w Wierzbicy, urzędnicy twierdzą, że został on zgłoszony do przewoźników. – Urząd Miasta i Gminy w Serocku przesłał aktualny wykaz przystanków do 33 przewoźników realizujących przewozy pasażerskie na terenie powiatu legionowskiego, w tym gminy Serock – potwierdza Magdalena Łoniewska. Informacje takie zostały wysłane przy okazji przygotowywania przetargu na komunikację lokalną w Serocku w tym roku. Według urzędników zatrzymywanie się na przystankach autobusowych w miejscowości Wierzbica jest już możliwe, a korzystać z nich mogą bezpłatnie wszyscy przewoźnicy. Czy zostały jednak one wprowadzone do rozkładów jazdy, urząd nie jest w stanie odpowiedzieć i odsyła bezpośrednio do przewoźników.

Procedury dla przewoźnika
Z punktu widzenia pasażera, przystanek funkcjonuje od momentu ustawienia tablic informacyjnych. Dla przewoźnika przystanek funkcjonuje od momentu wciągnięcia go na listę w dokumencie zwanym zezwoleniem na wykonywanie regularnych przewozów pasażerskich. Każda zmiana w rozkładzie jazdy, w tym także nowy przystanek, musi zostać zaakceptowana przez Urząd Marszałkowski – tłumaczy procedury, jakie dotyczą przewoźników Dyrektor Działu Przewozów PKS Ciechanów Janusz Chojnacki. Koszt zmiany zezwolenia to około 200-300 zł. Zanim przewoźnik spełni wymagane formalności mija kilka tygodni, a pasażerowie codziennie żądają od kierowców żeby się zatrzymali na danym przystanku. – Starcia słowne kierowców z pasażerami są rzeczywiście przykre, ale trzeba nas zrozumieć, że my również jesteśmy kontrolowani. Kontroler wsiada jak każdy pasażer i wszystko notuje. Za każde zatrzymanie się na przystankach, które nie są wymienione w zezwoleniu, płacimy 3 tys. zł kary – mówi Janusz Chojnacki. Obiecuje też, że po 10 października PKS Ciechanów być może będzie się zatrzymywać w Wierzbicy.

Jak to będzie w przypadku innych przewoźników, nie wiadomo. Niektórzy z nich nie byli w stanie udzielić wiążącej odpowiedzi w sprawie lokalizacji ww. przystanków i korespondencji z urzędem w Serocku, niektórzy zaś sugerowali, że nie będzie im się opłacać taka zmiana, ze względu na małą ilość pasażerów. Mieszkańcy Wierzbicy i okolicznych wsi, na efekty interwencji będą musieli poczekać do końca października.

Iwona Wymazał