Nowe ustalenia w sprawie śmiertelnego wypadku pod Serockiem na DW 622

Śmiertelny wypadek na DW 622 1 fot. OSP Wola Kiełpińksa.Facebook

Śmiertelny wypadek na DW 622 fot. OSP Wola Kiełpińska/Facebook

Do tragicznego wypadku drogowego doszło w niedzielę (29 sierpnia) po godz. 4 w Woli Smolanej. W wyniku zderzenia z samochodem osobowym zginął 34-letni pieszy. Na miejscu przez ponad trzy godziny policja pod nadzorem prokuratora prowadziła swoje czynności. W poniedziałek (30 sierpnia) nasza redakcja uzyskała nowe informacje od śledczych w tej sprawie.

 

 

Przypomnijmy, że do tragicznego wypadku doszło w niedzielę chwilę po godz. 4 na DW 622 w miejscowości Wola Smolana w pobliżu granicy z miejscowością Szadki. Na miejscu interweniowała straż pożarna, pogotowie i policja. Pomimo prowadzonej reanimacji 34-letni mężczyzna potrącony przez samochód osobowy zmarł. Okoliczności tego tragicznego zdarzenia ustala teraz policja pod nadzorem prokuratora (więcej pisaliśmy TUTAJ).

 

 

Mężczyzna leżał na drodze i został potrącony przez nadjeżdżający samochód?

W tej sprawie skontaktowaliśmy się z policją. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że w miejscowości Szadki 18-letni mężczyzna kierując samochodem marki Volkswagen na Drodze Wojewódzkiej nr 622 jadąc w kierunku Nasielska najechał na leżącego na jezdni mężczyznę. Przybyły na  miejsce lekarz stwierdził zgon. Mężczyzna, który zginął miał 34 lata. Kierowca samochodu osobowego, mieszkaniec powiatu nowodworskiego był trzeźwy. Mężczyzna, który zginął pochodził z powiatu pułtuskiego. Sprawę wyjaśniają obecnie policjanci z Komisariatu Policji w Serocku pod nadzorem prokuratury. – poinformowała redakcję Gazety Powiatowej podkom. Justyna Stopińska oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Legionowie.

Prokuratura prowadzi postępowanie

Jak poinformowała naszą redakcję prokurator Katarzyna Skrzeczkowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga postępowanie prowadzone jest z artykułu 177 paragraf 2 kodeksu karnego (spowodowanie wypadku w ruchu), za co może grozić kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Na chwilę obecną nikt jeszcze nie usłyszał prokuratorskich zarzutów w tej sprawie.

Do sprawy będziemy wracać.

fot. OSP Wola Kiełpińska/Facebook