Odrzucony wniosek o ubezpieczenie dzieci

521c8f760e182.jpg

Czy dzieci uczestniczące w drużynach sportowych powinny być ubezpieczane od następstw nieszczęśliwych wypadków? – takie pytania zadali seroccy radni. Niestety urząd nie podjął dyskusji na ten temat.

Jeden z problemów, jakie ostatnio były poruszane podczas obrad radnych na komisjach, było ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków. Dzieci, które uprawiają sporty i czynnie uczestniczą w życiu serockich drużyn, są narażone na kontuzje i wypadki. Są wprawdzie ubezpieczone w szkołach, ale jest to standardowy pakiet ubezpieczeń, który jest niemal symboliczny. – Ludzie tracą pracę, a ubezpieczenie któremu dzieci podlegają, nie zapewnia pełnej rehabilitacji – zwracał uwagę radny Tyka. Tłumaczył, że przekonał się osobiście, kiedy wypadkowi uległ jego syn. Mimo ubezpieczenia nie otrzymał jeszcze zwrotu, a „wycena” kontuzji wystarczyła na 3 może 4 godziny rehabilitacji. Złamana noga czy ręka po założeniu gipsu powinna być po zrośnięciu poddana zabiegom przywracającym sprawność. Rodzice, którzy są pewni, iż ubezpieczenie w szkole gwarantuje pomoc w powrocie do zdrowia, przekonują się, że są pozostawieni sami sobie. Niskie odszkodowanie, długie terminy w placówkach służby zdrowia powodują, że muszą korzystać z prywatnych usług. A cena rynkowa zabiegów wynosi około 120 zł.

Rafał Tyka we wniosku prosił burmistrza, by odniósł się do propozycji ubezpieczenia wszystkich drużyn młodzieżowych, by w ten sposób zapewnić bezpieczeństwo młodym sportowcom. Niestety otrzymał on odmowę i sugestię, że rodzice powinni indywidualnie zadbać o swoje dzieci. Radny był rozżalony, że urzędnicy nie pochylili się nad realnym wymiarem ubezpieczeń w szkołach. – W związku z faktem, iż dzieci i młodzież ucząca się jest ubezpieczona od następstw nieszczęśliwych wypadków w swoich szkołach, a powyższe ubezpieczenie działa przez 24 godziny na dobę zarówno w szkole jak i zajęciach pozaszkolnych to dublowanie się ubezpieczeń jest nieuzasadnione – odrzucił wniosek burmistrz. W Serocku dodatkowe ubezpieczenie posiada jedynie drużyna piłkarska seniorów ligi okręgowej. Czy jest to koniec dyskusji nad ubezpieczeniami najmłodszych, czy problem ponownie wróci na posiedzenia komisji, pokaże przyszłość.

iw