Serock. W Borowej Górze na DK61 samochód przebił barierki i zatrzymał się na przeciwległym pasie ruchu. Kierowca trafił do szpitala (aktualizacja)

wypadek-uniwersalne-773x515

Wypadek, fot. GP/kg (archiwum)

W poniedziałek (8 marca) w nocy na ulicy Warszawskiej (DK 61) na wysokości Borowej Góry samochód osobowy wypadł z jezdni, przebił barierkę i zatrzymał się na przeciwległym pasie ruchu. Kierowca został zabrany do szpitala. Dodatkowo w tym miejscu doszło do kolizji dwóch aut, które zatrzymały się, żeby pomóc kierowcy auta, które przebiło barierkę. Utrudnienia drogowe w tym miejscu trwały blisko 4 godziny.

 

 

O godz. 20 dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie otrzymał zgłoszenie o wypadku drogowym na ulicy Warszawskiej (DK 61) na wysokości Borowej Góry. Na miejsce zadysponowano 4 zastępy straży pożarnej z JRG Legionowo, Wojskowej Straży Pożarnej z Zegrza, OSP Serock, pogotowie i policję.

 

 

Po przybyciu na miejsce służb ratowniczych okazało się, że samochód osobowy skoda fabia jadąc w kierunku Legionowa wypadł z drogi, przebił barierkę i zatrzymał się na przeciwległym pasie ruchu w kierunku Serocka. Kierowca opuścił pojazd o własnych siłach jeszcze przed przybyciem służb. Mężczyzna w wieku ok. 35 lat został opatrzony prze zespół ratownictwa medycznego jednak odmówił zabrania do szpitala i pozostał na miejscu. Dodatkowo kilkadziesiąt metrów dalej stały dwa samochody osobowe: mitsubishi i renault. Okazało się, że kierowcy tych samochodów widząc całe zdarzenie z udziałem kierowcy skody zatrzymali się, aby udzielić mu pomocy, jednak sami uderzyli w swoje pojazdy. Po jakimś czasie odjechali z miejsca zdarzenia.

 

Po godzinie czasu kierowca skody zaczął się uskarżać jednak na problemy zdrowotne po wypadku. Na miejsce został wezwany kolejny zespół ratownictwa medycznego, który przetransportował kierowcę do szpitala. Działania służb ratowniczych trwały w tym miejscu blisko 4 godziny, a jeden pas ruchu w kierunku Serocka był zablokowany.

Aktualizacja: godz. 12

33-letni mieszkaniec Warszawy kierujący skodą stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w krawężnik. Po przebadaniu przez policjantów okazało się, że mężczyzna miał w organizmie 2,5 promila alkoholu. Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie prowadzą funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Serocku – poinformowała naszą redakcję podkom. Justyna Stopińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Legionowie.

Mężczyzna prawdopodobnie odpowie teraz przed sądem za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości za co może grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności.