Serock. Kłopoty z dojazdami do Warszawy. Komunikacja sąsiedzka alternatywą dla LKA?

autobus-dworzec

fot. GP/jj

Po wycofaniu się jednego z przewoźników, który organizował przejazdy na trasie Serock-Warszawa, mieszkańcy gminy zaczęli mieć problem z  punktualnym dojazdem do pracy czy szkół. To właśnie w Warszawie znaczna część mieszkańców uczy się i pracuje.

Kilka miesięcy temu grupa społeczników przygotowała trasę nowego autobusu i zebrała pod petycją prawie 2 tys. podpisów. Gmina odrzuciła możliwość stworzenia połączenia ZTM do Serocka argumentując, że już istnieje połączenie z Serocka do przystanku Legionowo PKP, który organizowany jest przez Lokalną Komunikację Autobusową (LKA). Kolejnym argumentem urzędu był niższy koszt LKA na wyżej wymienionej trasie niż podobny realizowany przez ZTM. Przy 12 parach kursów w dni powszednie, 6 parach w sobotę i 4 w niedziele całkowity koszt wynosi 212 043 zł. Przy czym koszt jednej linii przedstawionej przez ZTM, przy założeniu 12 par kursów w dni powszednie i 10 par kursów w sobotę i niedziele, to koszt ok 1 mln zł rocznie.

 

Prywatna komunikacja publiczna

Decyzja urzędu o zrezygnowaniu z porozumienia z ZTM i słabość kursów realizowanych przez LKA przysparza mieszkańcom problemów. Z tego względu mieszkańcy zaczęli organizować się samodzielnie:  – Problem pojawił się, kiedy jeden z przewoźników się wycofał i ten który się „pojawił” ma ograniczoną liczbę kursów  – mówi Monika Kowalik jedna z założycielek grupy na Facebook „Serock – komunikacja sąsiedzka”. Na grupie ogłaszają się kierowcy, którzy mają wolne miejsca w podróży do stolicy. Kierowcy podają czas odjazdu a także czas powrotu – chętni dopisują się do wątku w komentarzach, lub zgłaszają wiadomościami prywatnymi.

Pomysł powstał z potrzeby tymczasowego rozwiązania problemu, często jeżdżę do Warszawy i okolicznych miejscowości, po drodze zbierałam kilka razy osoby z Serocka do Legionowa i w drodze powrotnej, za każdym razem rozmawialiśmy o tym, że jest problem z komunikacją i że brak rozwiązania na tę sytuację. Więc korzystając z możliwości postanowiłam utworzyć grupę komunikacji sąsiedzkiej. Nie wiedziałam, jaki będzie odzew, ale zawsze warto próbować. Reakcja mieszkańców była bardzo miłym zaskoczeniem. Chęć  włączenia się do akcji sąsiedzkiej, dodatkowe pomysły oraz zaangażowanie uczestników grupy, jest dowodem na to, że mieszkańcy potrafią tworzyć wspólnotę, która się wspiera – opisuje Pani Monika powody, dla których powstała grupa.

Pani Monika ma nadzieję jednak, że grupa to tylko rozwiązanie tymczasowe i że kolejne władze Miasta i Gminy Serock do kwestii transportu będą przywiązywać większą uwagę. – Najlepszym byłaby współpraca i partycypacja w kosztach gmin ościennych. To, co przychodzi mi do głowy, to stworzenie komunikacji, która kursowałaby do Legionowa w takich przedziałach czasowych, aby była możliwość, żeby przesiąść się do innego środka komunikacji i dojechać do Warszawy – podkreśla Pani Monika.

Tymczasem do grupy na facebooku dołączają kolejne osoby, które wspólnie umawiają się na transport do stolicy.