Serock. Odcinkowy pomiar prędkości zamiast fotoradaru?

fotoradar-wola-kielpinska

 

Skrzyżowanie dróg w Szadkach już od dawna ma opinię niebezpiecznego. Niedawno odbyło się spotkanie wszystkich zainteresowanych mogących mieć wpływ na poprawę bezpieczeństwa w tym miejscu. Są wnioski, teraz trzeba oczekiwać działania.
Komisja drogowa została zwołana na wniosek Rafała Tyki, pełnomocnika PiS w gm. Serock, oraz na podstawie pisma skierowanego do GDDKiA przez UMiG Serock. Spotkanie dotyczyło skrzyżowania w miejscowości Szadki, gdzie spotykają się trzy drogi: droga krajowa 62, droga wojewódzka 662, droga powiatowa 1804W. Efektem ustaleń, który najszybciej odczują kierowcy, są znaczne zmiany w organizacji ruchu, które mają być wprowadzone już na wiosnę. GDDKiA twierdzi, że nowe oznakowanie powinno stanąć do końca kwietnia. Jest też pomysł na zdyscyplinowanie tych, którzy nie dostosują się do nowych rozwiązań.

Zmiany w organizacji ruchu

Wszyscy uczestnicy spotkania zgadzają się z potrzebą zmian. Udało się nawet ustalić ich zakres. Pierwsze powinny zostać wprowadzone do 30 kwietnia. – W przeprowadzonej dyskusji ustalono, że w ramach doraźnej poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego zostaną wprowadzone następujące zmiany: ustawienie na wlocie drogi wojewódzkiej znaku aktywnego B-20 „STOP”, zdjęcie znaku B-33 (70 km/h) i w ten sposób wprowadzenie na analizowanym odcinku obszaru zabudowanego oznaczonego znakami D-42, ustawienie znaków informacyjno-ostrzegających o wypadkach drogowych – zderzenia boczne – znaki A-30 i T-14, na wlocie drogi wojewódzkiej przestawienie znaków z uwagi na zapewnienie ich widoczności i postrzegania, poprzeczne linie akustyczne na wlocie drogi wojewódzkiej jako rozwiązanie opcjonalne – informuje zespół prasowy GDDKiA.

 

Dlaczego tak niebezpiecznie?

Słuszność takich działań potwierdza również uczestniczący w rozmowach przedstawiciel KPP Legionowo. Policjanci doskonale wiedzą, co jest główną przyczyną zdarzeń drogowych w tym miejscu. – Na tym skrzyżowaniu zginęło już w wypadkach wiele osób. Stoją tam nawet krzyże. To miejsce jest wyjątkowo niebezpieczne. Nawet posesje przy tym skrzyżowaniu wytyczone są tak, że nie ma ściętych rogów poprawiających widoczność. Problem jest też w tym, że jadąc drogą wojewódzką (622), która jest szeroka, przed kierowcą nagle wyrasta znak STOP. Z naszych ustaleń wynika, że wielu kierowców, przejeżdża przez to skrzyżowanie nie reagując na to, że dojeżdżają do drogi z pierwszeństwem przejazdu – mówi przedstawiciel KPP w Legionowie uczestniczący w wizji lokalnej. Zdaniem policji proponowane zmiany w organizacji ruchu są szybkim i stosunkowo tanim sposobem na poprawienie bezpieczeństwa na tym skrzyżowaniu. Jednak docelowe rozwiązanie powinno wiązać się z kosztowną przebudową skrzyżowania.

Dodatkowa kontrola

Obecnie w pobliżu skrzyżowania znajduje się fotoradar. Pojawił się jednak pomysł, by zastąpić go odcinkowym pomiarem prędkości. To mogłoby nastąpić najwcześniej w 2019 roku, jednak jeśli takie rozwiązanie ma poprawić bezpieczeństwo, warto już teraz zacząć się o nie starać. – Przedstawiciel GDDKiA poinformował, że na przedmiotowym odcinku można by zainstalować urządzenia rejestrujące wykroczenia drogowe – odcinkowy pomiar prędkości i w tej sprawie należałoby wystąpić do Głównego Inspektora Transportu Drogowego. Wniosek taki jest w pełni popierany przez GDDKiA O/Warszawa, jednak montaż takiego urządzenia jest poza kompetencjami GDDKiA – informuje Marta Nałęczyńska z GDDKiA. Taki pomiar musiałby odbywać się na DK 62 na odcinku 1 km Wola Kiełpińska – Szadki. To rozwiązanie zmuszające kierowców do pokonania całego pomiarowego dystansu z przepisową prędkością, a nie tylko wciśnięcia hamulca na widok fotoradaru. Po proponowanych zmianach w organizacji ruchu, ograniczenie prędkości będzie wynosić w tym miejscu 50 km/h.