Serock. Rozwój oświaty, mieszkalnictwa oraz budowa linii kolejowej. Rozmowa z burmistrzem Serocka Arturem Borkowskim

IMG_0099

Artur Borkowski Burmistrz Miasta i Gminy Serock

Na dwa miesiące przed wyborami samorządowymi spotykamy się z Burmistrzem Miasta i Gminy Serock, Arturem Borkowskim. Chcemy podsumować ostatnie pięć lat, ale także – wobec złożonej w ubiegłym tygodniu deklaracji ubiegania się o reelekcję – zapytamy o plany na kolejne pięć lat. Rozmawiał Krzysztof Grodek.

 

Proszę podsumować swoją pierwszą kadencję. Co się Panu udało, co można było zrobić inaczej?

Pięć lat, kadencja, która na początku wydawała się czasem porównywalnym z poprzednimi kadencjami, dostarczyła wielu sytuacji, których nikt wcześniej nie mógł wziąć pod uwagę – pandemia, wojna. Nie będę też ukrywał, że duże znaczenie miała temperatura polityczna w kraju i te gwałtowne ruchy nakierowane na samorząd – zmiana dotycząca finansowania i zmiana modelu, gdzie z takiego bardziej samodzielnego szukania środków po swojej stronie, musieliśmy przejść na model koncesyjny, gdzie jednak te środki były dystrybuowane odgórnie. To powodowało, że te pierwotne założenia a ich realizacja, to były dwie różne rzeczy.

Mieliśmy dylemat, czy realizować ambitny plan inwestycyjno–rozwojowy, czy gdzieś tę sferę ekonomiczną konsolidować, ocenić ryzyka i nie działać zbyt ofensywnie. Zdecydowaliśmy się na pierwsze podejście. Mimo, że dostarczyło ono wielu emocji, obaw i wymagało szeregu ryzykownych decyzji, to uważam, że ten wybór się obronił. Gdybyśmy czekali i szukali wymówek, że pandemia, albo wojna – to nie róbmy czegoś – to ta gmina byłaby obecnie w o wiele gorszym miejscu.

Całą kadencję można definiować przez szereg niespodziewanych wyzwań. Pierwsze pojawiło się zaraz po wyborach, gdzie firma odbierająca odpady nagle zrezygnowała i zostaliśmy z wielkim problem. To musiało się skończyć podniesieniem opłat, bo żadnej firmie rynkowo nie opłacało się tego wykonywać. To była trudna decyzja, ale na szczęście społeczność to zrozumiała i przyjęła. Wtedy za odpady płaciliśmy nieco ponad milion złotych rocznie, teraz jest to już prawie siedem milionów. To pokazuje koszty, z jakim mierzą się nasi mieszkańcy.

Kolejne wyzwanie, to był remont mostu w Wierzbicy. Było ryzyko, że zostanie on zamknięty na wiele miesięcy, na szczęście okazało się, że uszkodzenia uda się naprawić w kilkanaście dni, ale i tak trzeba było zorganizować całą logistykę dowożenia ludzi z miejscowości za mostem, zapewnić nowe miejsca w przedszkolach.

Następnie – nie wiadomo skąd – pojawiły się plany budowy trasy S50. Do dzisiaj ubolewam, że to w takiej formie się potoczyło. Próbowałem ustalić, dlaczego ktoś, któregoś dnia, wrzucając jedynie ogłoszenie do internetu, ogłosił wielkie konsultacje. Projekty przewidywały tyczenie trasy albo przez Wierzbicę i kolejne miejscowości w kierunku Nowego Dworu Mazowieckiego, albo jeszcze gorzej – niemal przez centrum Serocka. Nasi mieszkańcy oczywiście byli przekonani, że wszystko odbywa się za zgodą i wiedzą władz samorządowych. Potem dotarły do mnie informacje, że rząd chciał zgłosić te plany do kolejnej perspektywy unijnej – no, ale ta metoda była totalnie zła.

Czym ta sprawa się zakończyła?

Sprawa zakończyła się na tę chwilę tym, że zorganizowaliśmy ruch wokół tego wytypowanego przebiegu, bo zdecydowaliśmy, że stawiamy na ten wariant północny, który w generalnym założeniu miał być poszerzeniem toru Drogi Krajowej 62 i przejścia w Wierzbicy. Oczywiście wielu ludziom to nie będzie pasowało, ale ja na dzisiaj nie widzę żadnego lepszego rozwiązania. Pojawiła się koncepcja przesunięcia tej drogi jeszcze na północ i nawet wstępnie rozmawiałem w tej sprawie z samorządami powiatu pułtuskiego, no ale nikogo nie udało się do końca przekonać. Potencjalnie perspektywa rozwoju terenów mniej zurbanizowanych nie zachęcała ich do tego. Co więcej – część osób podnosiła argument, że taki wariant jest położony zbyt daleko od Warszawy – ale chciałbym zauważyć, że na południu droga jest zlokalizowana jeszcze dalej od centrum miasta, i tam nikomu to nie przeszkadza?

Kolejny temat sami wywołaliśmy, mam na myśli sprawę połączenia kolejowego. Teraz temat trochę się uspokoił, natomiast nie ukrywam, że konsultacje były ogromnym wyzwaniem. Myślę, że przez uczciwe postawienie sprawy udało się dotrzeć do świadomości mieszkańców. Pokazanie wariantów z wszelkimi ich zyskami i konsekwencjami oraz wskazanie tego, preferowanego przez gminę, sprawiło, że zaraz będziemy mieć wybrany ostateczny wariant i rozpocznie się projektowanie szlaku kolejowego do Serocka.

Potem była pandemia, i potem wojna.

A jak na budżet gminy przełożyły się decyzje rządu odnośnie redystrybucji pieniędzy z podatków?

Gminy o takim charakterze, jak nasza, mocno odczuły te zmiany. Przez to nie było u nas takiej stabilizacji finansowej, jaką planowaliśmy. Nasze wpływy z udziału w podatku PIT rosły i spodziewaliśmy się tego wzrostu dalej, bo przybywało mieszkańców. Kolejni ludzie wymagają nakładów na infrastrukturę, ale to wszystko w normalnych warunkach by się „spięło”. Niestety, przez zmiany w prawie, nagle część środków zupełnie nam zabrano. W 2023 roku wróciliśmy do poziomu z roku 2018, co jest aberracją przy wzroście cen, płacy minimalnej, wysokiej inflacji i przy przyroście liczby mieszkańców o 1200 osób. Teraz sytuacja się normalizuje, bo w ubiegłym roku tego wpływu z PIT mieliśmy 19 mln a na 2024 rok mamy 28 mln. Takie skoki się nie zdarzają, widać zatem wyraźnie, że gdzieś te środki zostały nam zblokowane.

Ostatecznie wydaje mi się, że z tych wszystkich problemów wyszliśmy obronną ręką i dobrze sobie z nimi poradziliśmy, szereg inwestycji zaplanowanych zrealizowaliśmy. Znakiem rozpoznawczym tej kadencji będzie na pewno zakres inwestycji w oświatę. Oddaliśmy dwa przedszkola, zaraz ukończymy żłobek. Zrobiliśmy duży remont części przedszkolnej w szkole w Serocku, gdzie pojawiła się świetna stołówka. W Jadwisinie powstała sala sportowa, która obsługuje obecnie całą masę zajęć. Przygotowujemy się do budowy sali sportowej w Zegrzu. Pozyskaliśmy pieniądze na budowę nowego obiektu edukacyjno-sportowo-kulturalnego w Wierzbicy. Pierwotnie planowaliśmy to zrobić jeszcze w kończącej się kadencji, ale w jej trakcie uznaliśmy, że inwestycje w placówkach, które już kształcą – są pilniejsze.

Okazuje się to dobrą decyzją, bo w pierwotnej koncepcji nie uwzględnialiśmy części szkolno-żłobkowej, a teraz będzie ona priorytetem i od niej zaczynamy. Mamy 16 ofert na projektowanie szkoły, żłobka i przedszkola, pełnowymiarowej hali sportowo-widowiskowej i modułu w postaci sceny teatralnej dla Centrum Kultury.

 

Czy budowa tego centrum kulturalno-oświatowego potrwa całą kadencję?

Myślę, że uczciwe będzie powiedzieć, że jeśli zrealizujemy ten obiekt w pięć lat kadencji, to będzie to sukces. Z „Polskiego Ładu” mamy na ten cel już pozyskane 7,9 mln złotych i około 2 mln z programu „Maluch Plus” na budowę żłobka. Żeby te pieniądze nie przepadły, musimy realizować tę inwestycję. W 2026 roku musimy mieć oddany do użytku żłobek i zakładam, że równolegle ukończona zostanie szkoła. Od możliwości pozyskania kolejnych środków zewnętrznych uzależniam tempo, w jakim będą powstawały kolejne elementy tego centrum. Już teraz jestem umówiony w Ministerstwie Kultury, żeby starać się o dofinansowanie do budowy sali widowiskowej. Na pewno cała inwestycja będzie droższa, jeżeli nie zrobimy tego w szybkim tempie.

Jakie są założenia odnośnie nowej szkoły? Ile to będzie oddziałów?

Chciałbym, żeby to była co najmniej szkoła 16-oddziałowa. Dodatkowo, na pewno będzie tam zerówka. Jest zamysł, żeby stworzyć namiastkę szkoły, która potrafiłaby się zająć także dziećmi ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Być może powstanie tam jedna, lub dwie klasy dla dzieci z różnego rodzaju niepełnosprawnościami, ale ostatecznie tego nie przesądzam, bo zależy to – poza dostosowaniem budynku – także od pozyskanej kadry pedagogicznej.

 

Inwestycja pochłonie ogromne środki, w perspektywie całej inwestycji szacowane na ponad 100 mln złotych, czy nie zablokuje to działań w innych obszarach?

Tak, jak mówiłem, wiele inwestycji już udało się zrealizować, nie ustajemy w poszukiwaniu dodatkowych środków na kolejne zadania. Zwykle są to pieniądze ukierunkowane na konkretne projekty, czy to kanalizacyjne, wodociągowe, czy drogowe, więc nie ma ryzyka, że te środki zostaną wchłonięte przez budowę centrum. Oczywiście, istnieje ryzyko, że wydatki będą tam największe, ale uważam że silosowo będziemy aktywni we wszystkich kierunkach rozwoju gminy.

Dobrze, na tym zakończmy może rozmowę na temat edukacji. Chciałem teraz zapytać o transport. Jak ocenia Pan działanie centrum przesiadkowego w Zegrzu Południowym? Czy gmina dalej będzie inwestowała w dowozy na tym kierunku? Jak wyobraża sobie Pan zmiany w najbliższych latach w tym zakresie?

Nikt nie miał wątpliwości, że jest to rozwiązanie potrzebne. Dokładamy 260 tys. złotych rocznie do funkcjonowania tej linii kolejowej, co stanowi około 10% jej całkowitych kosztów. Gdy tworzyliśmy system autobusowej komunikacji gminnej, to z założeniem, że ta stacja ma być punktem wyjścia do planowania szlaków komunikacji lokalnej. Autobusy też jeżdżą do Legionowa i pasażerów w nich nie brakuje. Dlatego też pokładam duże nadzieje w powołaniu międzygminnej organizacji synchronizującej komunikację we wszystkich gminach.

Kolej to przyszłość gminy Serock?

Nie po to robimy to zamieszanie z tą linią kolejową do Serocka, żeby poważnie nie myśleć o dalszym inwestowaniu w ten środek transportu. Oczywiście, będą to kolejne duże wydatki, ale zakładamy, że te nakłady się zwrócą z naddatkiem. Przy planowaniu zawsze patrzymy w krótkiej, średniej i długiej perspektywie, i na tej podstawie podejmujemy decyzje. Uważam, że jest to kluczowe dla gminy Serock.

Na jakim etapie są obecnie prace z linią do Przasnysza?

W bieżącym budżecie na ten cel zaplanowanych mamy około 3 mln złotych, bo jesteśmy w trakcie rozstrzygania przetargu na wykonanie dokumentacji. O ile dobrze pamiętam, do konkursu stanęło 10 podmiotów – czyli bardzo dużo, a dodatkowo mieszczą się z ofertami w kwotach, jakie na ten cel zaplanowaliśmy. Mam też zapowiedź, że ta umowa najprawdopodobniej na koniec miesiąca zostanie już zawarta. I dobrze, bo to już czas.

Ile czasu może potrwać to projektowanie?

Wydawało się, że tego czasu jest dużo, ale jeśli przyjmiemy sobie, że 2028 rok, to ma być wykonanie dokumentacji projektowej i wykup gruntów, to szczerze mówiąc dzisiaj stawiam tezę, że my jesteśmy w pewnym niedoczasie. To są 73 kilometry liniowej inwestycji z decyzjami środowiskowymi, możliwościami odwołania, więc to naprawdę jest duże wyzwanie.

Czyli ta inwestycja będzie realizowana jako całość? Czy może jest możliwość rozdzielenia jej na etapy?

Dobry temat Pan poruszył, bo w tym naszym działaniu w ramach budowy linii kolejowej, świadomie jeszcze nie jest uwzględniony etap samej realizacji. To kolejny krok, który wydarzy się po 2028 roku. Chcemy być cały czas realistami. Powiedzmy sobie szczerze – jeżeli dwa lata temu szacowaliśmy koszt tego projektu na 2 mld złotych, to każde rozciąganie w czasie musi powodować, że będzie to droższa inwestycja. Prace nad tym, żeby ktoś w końcu te pieniądze zarezerwował, wciąż trwają i nie będę ukrywał, że o ile samorządy dokładają do projektu 15% – i jest to kwota ponad 40 mln złotych, to w przypadku samej budowy liczymy, że koszty pokryje strona rządowa. Obawiam się, że ciężko byłoby namówić wszystkie samorządy do dofinansowania nawet w 15% inwestycji wartej 2,5 mld zł. W wielu przypadkach generowałoby to konflikty, dla innych byłoby to po prostu niemożliwe.

Jak ocenia Pan LKA. Czy spełnia swoją rolę? Jakie plany na kolejne lata?

Gdy zaczynała się ta kadencja, to na komunikację autobusową łożyliśmy około 600 tys. złotych, dzisiaj jest to 5 mln. A i powiat ma swoje linie, które dojeżdżają do Serocka. Łącznie nakłady na tę część naszych działań wzrosły 10-krotnie. Czy komunikacja poprawiła się 10-krotnie? Pewnie nie, natomiast mamy cztery linie łączące nas z Legionowem i gminami po trasie. Są dwie linie, które krążą wahadłowo po gminie. Oczywiście, mieszkańcy chcieliby, żeby dojeżdżały one do każdej miejscowości, ale próbujemy tłumaczyć, że zgodnie z logiką organizacji takiego transportu nie możemy pozwolić, aby pasażer ze skrajnej stacji w trakcie jednego kursu, jeździł po gminie dwie godziny. Z doświadczenia wiemy, że gdy taki kurs trwa dłużej niż pół godziny, to pasażer po prostu z takiej opcji transportu nie będzie korzystał. Więc wdrożylibyśmy rozwiązanie jeszcze droższe, dokładniej penetrujące mniejsze miejscowości, ale nikt nie będzie z niego korzystał. Mamy dofinansowanie rządowe na tę komunikację i jest ono stałe. Stworzenie Lokalnej Komunikacji Autobusowej nie jest może idealne, ale na pewno można je uznać za nasz sukces.

Przypominam też raz jeszcze, że rozmawiamy z innymi gminami, by stworzyć spójny, komplementarny, system, aby nie było sytuacji, że autobusy jednej gminy jeżdżą przez drugą i dublują kursy. Chodzi o to, by komunikację zsynchronizować i zoptymalizować pod względem kosztów, ale także dostępności i intuicyjności. Jednolicie zarządzany system byłby na pewno najlepszym rozwiązaniem.

 

 

Jaka jest perspektywa, że coś takiego powstanie?

Staraliśmy się to uruchomić od pierwszego stycznia tego roku, wydawało się, że jest na to szansa, ale z wielu powodów to się nie udało. Myślę, że perspektywa 2025 roku – przy sprawnej współpracy samorządów, bez politycznych gier, merytorycznie jest do zrobienia. Do tego czasu musimy powołać podmiot, zaplanować rozkłady, przeprowadzić rozmowy z ZTM.

Na początku roku mieliśmy podwyżki cen odbioru odpadów. Domyślam się, że jest to spowodowane relatywnie niską gęstością zaludnienia i wzrostami kosztów pracy, ale także ponownym przewidywanym wzrostem cen paliw. Czy gmina ma jakiś pomysł, żeby zatrzymać te podwyżki? Czy jest jakieś realne rozwiązanie tego problemu?

To jeden z najbardziej jałowych w efekcie tematów, które przez całą kadencję próbowaliśmy realizować. Zawarliśmy porozumienie z Nasielskiem i Wieliszewem w sprawie rozwijania składowiska w Jaskółowie. Ostatecznie ten pomysł nie dał żadnych efektów. Potem pojawił się temat współpracy z Pułtuskiem i innymi dwudziestoma samorządami w sprawie instalacji przetwarzania odpadów. Mam nadzieję, że wrócimy do tej dyskusji w przyszłości.

A co z tematem ścieków i odbioru osadów z przydomowych oczyszczalni? Czy ten problem w końcu uda się rozwiązać?

Jeśli chodzi o zlewnię P1, to czujemy się trochę „wysterowani”. Przez lata, nie mając alternatywy, namawialiśmy mieszkańców do tworzenia przydomowych oczyszczalni ścieków. Rozumiem szok ludzi, którym stawki radykalnie podniesiono z 60 na 600 złotych za odbiór osadów. Teraz wraz ze spadkiem tych opłat do około 300 złotych emocje mieszkańców opadły, ale mimo, że nie mamy na to bezpośredniego wpływu, to chciałbym zmazać tę plamę i zająć się tematem do końca.

Podczas rozmowy z MPWiK pojawił się temat alternatywy dla odbioru osadów w Otwocku. Przedsiębiorstwo rozważa budowę takiego punktu odbiorczego przy Czajce. Dodatkowo szybki rozwój okolic Jeziora Zegrzyńskiego generuje pilną potrzebę rozbudowy oczyszczalni w Orzechowie. Jej wydolność jest już na granicy, bo wszystkie gminy dostarczają więcej ścieków, niż oni przewidywali i jeszcze mają oczekiwania ze strony przedsiębiorców, że przyjętych będzie ich więcej. To wszystko też dzieje się w sytuacji, gdy mamy pełną świadomość, że te wolumeny przyjmowane z wozów asenizacyjnych są zaniżane przez nieszczelne szamba albo mieszkańcy częściowo opróżniają zbiorniki poza systemem.

Jaki jest poziom skanalizowania gminy?

Gdy zaczynałem kadencję, to pojawił się taki program jednorazowej subwencji na rozwój sieci wodno-kanalizacyjnej. Warunkiem było to, że o środki mogą ubiegać się tylko te samorządy, które mają poniżej 60% skanalizowania i poniżej 90% zwodociągowania gminy. Nie dostaliśmy z tego funduszu nawet złotówki, bo okazuje się, że w obu tych parametrach jesteśmy powyżej tego pułapu.

Które miejscowości najpilniej potrzebują tego typu inwestycji? 

Mamy oś kanalizacyjną, która zaczyna się na granicy Wierzbicy z Serockiem, idzie ulicą Pułtuską, Warszawską w kierunku Stasiego Lasu, Jadwisina, Zegrza, później skręca w kierunku Skubianki i potem dalej – wzdłuż drogi powiatowej – idzie do Jachranki, i stamtąd do Orzechowa. Założenia były takie, że wszystkie domy w tym rejonie będą miały dostęp do kanalizacji, ale z racji, że koszty budowy infrastruktury są horrendalne, nie udało się tego zrobić. Próbowaliśmy zaangażować w te inwestycje MPWiK, bo w tej chwili to wyłącznie na barkach gminy znajduje się budowa kanalizacji i uważam, że w sytuacji kiedy oni zarządzają i pobierają opłaty za odbiór ścieków a w Warszawie sami wykonują te inwestycje, to jest tu jakaś nierównowaga.

Druga sprawa jest taka, że włączam w dyskusję lokalnych deweloperów, by oni przejmowali na siebie koszty realizacji tych inwestycji.

 

 

Dobrze się składa, bo kolejne moje pytanie dotyczy tego, w jakim kierunku chciałby Pan, aby zabudowywana była Gmina Serock. W jakim kierunku ma się rozwijać budownictwo mieszkaniowe i gdzie?

Na pewno sztuką jest, aby te inwestycje, które powstają, umieszczać jak najbliżej infrastruktury, która już jest – dociążać i optymalnie wykorzystywać, to co już jest. Jednak w świetle tego o czym rozmawialiśmy chwilę wcześniej, czyli na przykład rozbudowy Orzechowa, to co z tego, że wybudujemy mieszkania przy skanalizowanej drodze, skoro sieć nie będzie tego w stanie przyjąć.

Nasza gmina ma już ponad 90% planów zagospodarowania przestrzennego i w każdej miejscowości można zbudować osiedle albo dom. Trzeba przyznać, że tego tempa rozwoju nie byliśmy w stanie przewidzieć. Teraz jednak żaden z mieszkańców nie zgodzi się, aby ziemię budowlaną przekształcić ponownie na ziemię rolną, o kosztach takiej zmiany już nie wspominając.

Potwierdzam, że ułatwiamy zabudowę dla mieszkalnictwa wielolokalowego, wychodząc z założenia, że – zwłaszcza wobec galopujących cen nieruchomości – musimy mieć komplementarną ofertę dla wszystkich. Zarówno dla ludzi, których stać na wille, domki jednorodzinne, szeregówki, ale także mieszkania. Wielu mieszkańców gminy Serock z powodów wysokich kosztów zakupu mieszkania wyprowadziło się np. do Wieliszewa. I teraz prosta decyzja, czy ja mam się zgadzać na taki stan rzeczy, czy chcemy stworzyć warunki, aby to Serock był miejscem zamieszkania tych młodych ludzi?

Uznaliśmy, że musimy to dla tych młodych ludzi zrobić, i że to przyczyni się to do rozwoju gminy. Naprawdę, podczas każdego dyżuru przychodzi do mnie przynajmniej czterech mieszkańców pytać o dostępne lokale komunalne i socjalne. Będziemy w tym temacie konsekwentni. Sami budujemy teraz 25 mieszkań w Borowej Górze. Rozmawiamy także o budowie 60-80 mieszkań w ramach Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej, które powstaną prawdopodobnie w ciągu najbliższych dwóch lat. Jednocześnie chcemy pozwalać na zabudowę komercyjną, ale wiemy, że to ci inwestorzy powinni dokładać się równomiernie do rozbudowy infrastruktury.

Widzę także, że jest też przechył w zabudowę bliżej linii brzegowej, co może oznaczać, że te mieszkania nie będą tak ogólnodostępne, ale chcę zaznaczyć wyraźnie, że w rejonie ul. Tchorka będziemy rozwijać infrastrukturę, aby ściągnąć tam potencjalnych inwestorów. Docelowo może tam powstać nawet kilkaset mieszkań, oczywiście w długiej perspektywie, co pociągnie za sobą także rozwój różnego rodzaju usług, także tych najpotrzebniejszych, w tym obszarze miasta.

Chciałem też zapytać o te sławne odwierty geotermalne. Do opinii publicznej przebił się komunikat, że dzięki temu ogrzewany miałby być aquapark. Rozumiem jednak, że nie o to w tym projekcie chodzi.

Robimy to w okolicy przyszłej szkoły i wcale nie zaprzeczam, że wykorzystamy geotermię do ogrzewania basenów. Jednak, żeby poważnie odnieść się do tej inwestycji, to zawarliśmy umowy intencyjne z ośrodkami, które działają na terenie gminy Serock na wykorzystanie ciepła z tych źródeł, podobnie z lokalnymi deweloperami, którzy zamierzają u nas inwestować. Nie mamy sieci ciepłowniczej, ubolewam nad tym. Wtedy wszystko byłoby dużo łatwiejsze.

A co z turystyką? Przez lata, to miała być główna oś rozwoju Miasta i Gminy Serock. Zeszliście z tej ścieżki?

Pewien plan i standard naszych działań pokazuje przebudowa nabrzeża w Zegrzu. Niedaleko od tego miejsca ma wkrótce powstać przepiękny ośrodek Wojskowej Akademii Technicznej Rozmawiamy z nimi, żeby rozpocząć współpracę w zakresie szkolenia żeglarskiego i wioślarskiego. To wszystko ma być magnesem dla naszych mieszkańców, którym ma się tu żyć lepiej, ciekawiej, bardziej komfortowo. W prace nad zagospodarowaniem terenów wokół Jeziora Zegrzyńskiego chciałbym zaangażować wszystkie okoliczne gminy, żeby to był nasz wspólny projekt. Być może uda się w końcu stworzyć kładkę przez Bug, żeby z Warszawy móc tu wygodnie dojechać rowerem. Myślimy o trakcie rowerowym po wałach do Pułtuska, rozmawiamy w sprawie budowy ścieżki z Nasielskiem, gdzie mamy już poczynione ustalenia z Mazowieckim Zarządem Dróg Wojewódzkich.

A jak Pan podsumuje swoje działania w zakresie ochrony zdrowia? Jakie plany dalszego rozwoju?

Może zacznę od tego, co zrobiliśmy. Kadencję zaczęliśmy od otwarcia ośrodka zdrowia w Zegrzu. Przez lata nie udawało się tego zrobić, a teraz jest już nieźle. Poprawiliśmy obsługę w ramach podstawowej opieki zdrowotnej w serockim ośrodku. Odwróciliśmy trend, w którym ludzie uciekali z serockiej przychodni – w ostatnim czasie przybyło jej ponad 2 tysiące pacjentów.

Mamy przepracowaną koncepcję rozbudowy przychodni w Serocku, bo w tej chwili jest ona lokalowo wykorzystana do maksimum. Z własnych środków nie damy rady tego zrobić, ale cały czas szukamy wsparcia zewnętrznego.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 60

  1. Na linię do Przasnysza są pieniądze i to szok 3.000.000 mln na dokumentację, a nie ma dla nas na częstsze kursu SKM z Zegrza. No, piękne zarządzanie budżetem gminy.

    • Zapłaci za Zegrze i nie będzie na przedłużenie dalej – lepiej ?

      • Tak trzeba zapłacić za Zegrze. Bo za 20 lat do Serocka to nie będzie żadna S4 czy inny ZTM, to będą jeśli w ogóle Koleje Mazowieckie. To się wiąże dla Was z wyższymi kosztami. Po pierwsze trzeba kupić bilet na ZTM i drugi bilet na Koleje Mazowieckie, a tak z Zegrza macie taniochę i jazdę po całej Warszawie z jedyne 98 zł na miesiąc lub mniej jak inwestujecie na kwartał.

      • Oczywiscie ze tak wole miec S4 co 30 minut w szczycie niz kolej za 30 lat. Gdzie i tak bedzie trzeba podjechac samochodem szczegolnie jesli ktos jest mieszkancem:Jachranki,Borowej Gory, Jadwisina, Stasiego Lasy gdzie lacznie liczba mieszkancow tych 4 miejscowosci przewyzsza lizzbe mieszkancow Serocka.

        • Dlatego przedłużenie koleii powinno iść wariantem przez Dosin – ustawia to stację praktycznie w środku najbardziej zabudowanego obszaru, a i mieszkańcy Dębego czy Izbicy też mieliby bliżej. No ale nie spodziewajmy się po urzędnikach myślenia. Notabene odcinek do Serocka mógłby zostać wybudowany poniżej 5 lat, gdyby tylko wola i chęci były. Bo kasa to jest.

  2. Zero samokrytyki u tego Pana.

  3. I znów myśli o ścieżce do Pułtuska i Nasielska, a nasza ścieżka jak nie było tak nie ma.
    Trzeba skupić się na swojej ścieżce proszę Pana, której oprócz tych 200 metrów w Zegrzu nadal nie ma.
    Ale jak ma załatwiać coś związanego z S4, to nie bo to w Zegrzu Południowym, nie ważne ,że my serocczaki korzystamy.

  4. Pan Burmistrz obudził się przed wyborami. Ta przychodnia zdrowia w Zegrzu to nieporozumienie. Uciekłem stamtąd bo bym się wykończył. Z perspektywy kadencji to, moim zdaniem, Pan Burmistrz jest dobry raczej w PR-ze. Czytam np. regularnie odpowiedzi na pytania mieszkańców na portalu Serocka. I to jest najlepsze podsumowanie działalności Pana Nic Nie Mogę Borkowskiego…

    • Na większość pytań to jak się pogada z ludźmi z gminy, to Pan nie udziela wcale odpowiedzi. Leżakują na biurku podobno. Podsumowując, albo nie wie co wypłodzić, albo nie jest gotowy „Nowe Wyzwania !”

  5. Kolego Ci młodzi ludzie, którzy mieliby tu zamieszkać nie będą przecież uprawiać marchewki, żeby zarobić na życie. Nie trzeba być wizjonerem, żeby przewidzieć, że jeśli nawet będą chcieli się tu osiedlić to muszą jakoś godnie zarabiać, a gdzie jest rynek pracy ? No gdzie ?
    W Warszawie. Tu w tej gminie to generalnie zarobki oferują na poziomie najniższej krajowej.

    • Musi być szybki dojazd do Warszawy. Trzeba stawiać na skm z Zegrza I nie żałować środków.
      S4 z Zegrza poprawiło kolosalnie dojazdy z naszej gminy, gdyby nie s4 już bym się zwijał do wyprowadzki stąd.

  6. Wolne żarty ten Wasz sukces nasza darmowa komunikacja lokalna.
    Pieniądze Gmina Serock dostała w ramach limitu środków Funduszu rozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej. W 2023 roku
    dla Gminy Serock Gmina miejsko-wiejska przekazano z funduszu kwotę 1 992 411,30 zł

  7. Boi się tematu Szybkiej Kolei S4 z Zegrza jak ognia,a o wyjeździe z parkingu pkp na Serock i deklaracji, że ten wyjazd będzie, to już nawet chyba zapomniał.

  8. 60% skanalizowana. We snach i na papierze chyba 10 lat temu. Jakieś ponure żarty to są. A horrendalne to są koszty pensji Burmistrza, a nie wkopywania rury w ziemię – najprostsza inwestycja z możliwych.

    • Pewnie miał na myśli miasto Serock, bo gmina to może z 15% przy dobrych wiatrach.

    • Kolega ma dom 800 metrów od nitki kanalizacji. W promieniu 500 metrów jest koło 80 domów. Jednakowoż podobno się „nie opłaca” rury ciągnąć, bo to inwestycja na skalę budowy portu kosmicznego.

    • Dodatkowo cały teren jest 2-3 metry wyżej od tej nitki, więc gęste samo by spływało bez konieczności budowy drogich przepompowni. No ale wicie, rozumicie, HORRENDALNE koszty.

      • Od marca MPWiK podnosi cenę na ścieki dowożone do stacji zlewnej. Oczyszczalnia już nie daje rady przyjąć większej ilości ścieków. Stoimy w kolejkach na rozładunek nawet po kilka godzin. Popyt na usługi niedługo przewyższy ich podaż a to doprowadzi do lawinowego wzrostu cen. Radze się trzymać i zapiąć pasy.

  9. Dość rządów tego Pana w Serocku. Dość rządów PiS-u w Serocku i Gminie. Dość rządów cwaniaków i pozorantów.

    • Popieram w 100%. Człowiek, którego przerasta odpowiedź na pytania i rozwiązywanie problemów zgłaszanych przez mieszkańców nie powinien mieć odwagi, żeby po raz kolejny kandydować na stanowisko Burmistrza i brać 20.000 zlotych miesiecznie z naszych podatków.
      Burmistrz Borkowski hasło „Nie da się”
      Nie ma miejsca dla takich ludzi w gminie.

  10. Po Pisuarach to zazwyczaj jedynie syf, marazm i bylejakość zostaje. Natomiast trzeba im przyznać, że kraść publiczne to potrafią wspaniale.

  11. W tym zawodzie licza sie kompetencje a nie czy ktos ma kochajaca zone i 4 dzieci.Jak dla mnie przyszly burmistrz moze byc nawet ge…Natomiast powinien sluchac ludzi.Niestety Pan Borkowski tego nie robi.
    Po 1 w gminie powstalo duzo osiedli gdzie nie ma kanalizacji a glowna nitka lezy w drodze obok.To czy nie mozna pomoc tym ludziom i doprowadzic tam kanalizacje? Przeciez Ci mieszkancy placa i beda placic podatki dodatkowo chca partycypowac w kosztach.
    Po 2 z SKM z Zegrza korzysta 80% mieszkancow gminy Serock.To czy nie mozna im pomoc zwiekszajac liczbe kursow w szczycie? Przeciez jesli kolej bedzie w Serocku to za 30 lat gdzie Ci ludzie co dzis dojezdzaja do pracy to przejda na emeryture.
    Po 3 czemu Pan w 1 kol. nie skupi sie na budowie sciezki nad jeziorem?Co zwiekszyloby atrakcyjnosc gminy oraz pozwoliloby na rozwoj malej gastronomi chociazby sezonowej ale sa to tez przychody do kasy gminy.

  12. O mama mia ! Wszyscy, delikatnie mówiąc niezadowoleni z takiego rządzenia Gminą. Same negatywne komentarze. To po co znów mamy go wybrać jak ocena mierna ?

    • Trzeba będzie starać się o zarząd komisaryczny.
      To jedyna metoda aby odciąć się od wieloletniego syfu gnieżdżącego się w Serocku i okolicach

  13. Ogłoszenie ze strony Urzędu Pana Burmistrza Borkowskiego
    Uwaga! Utrudnienia na drodze DK 61 – Zegrze !!!!!!!!!!!!!!!!!

    Na podstawie art. 7 ust. 3 ustawy z dnia 24 lipca 2015 r. Prawo o zgromadzeniach (Dz. U.z 2022 r., poz. 1389) informujemy, iż wpłynęło zawiadomienie o zamiarze zorganizowania zgromadzenia planowanego na dzień 27.02.2024 r. w godz. 00:30 – 23:45 dotyczącego protestu rolników. Zgodnie z przesłanym zawiadomieniem planowane miejsce zgromadzenia: dojazd do ronda skrzyżowanie dróg nr 632 i 62 w miejscowości Dębe.Organizatorem zgromadzenia jest Mazowiecka Rada Wojewódzka NSZZ RI Solidarność.Przewidywana liczba uczestników: 100 osób (70 ciągników).

    Według posiadanej wiedzy podobna sytuacja nastąpi również na rondzie w miejscowości Zegrze Południowe na trasie Serock-Legionowo.

    W związku z powyższym mogą wystąpić poważne utrudnienia w ruchu drogowym oraz komunikacji miejskiej w kierunku Legionowa, Nowego Dworu Mazowieckiego oraz Nasielska.

    Prosimy o rozważenie możliwości ograniczenia potrzeby przemieszczania się ciągami komunikacyjnymi wiodącymi w kierunku ronda w Dębe oraz ronda w Zegrzu Południowym, a także zapoznania się z ewentualnymi alternatywnymi drogami umożliwiającymi dojazd do miejsca pracy lub miejsca zamieszkania.

    Drogi Panie Burmistrzu alternatywne dla nas bez konieczności kierowania się na Rondo w Zegrzu to by było wyjeżdżanie od razu ze stacji SKM S4 na Serock.
    Pan nie potrafi tego załatwić, a śmie Pan napisać, żebyśmy sobie znaleźli inną drogę czyli mamy fruwać, bo innej alternatywnej drogi nie ma, albo w ogóle przestali dojeżdżać, czy Pan drwi sobie w najlepsze dając nam takie rady ?

    Fruwajcie sobie !

    Kpina na całego.

  14. I ten tekst Pana Burmistrza pokazuje jak traktuje swoich mieszkanców i liczy, że go ponownie wybiorą. Niedoczekanie.

  15. Jeszcze wiecej mieszkan komunalnych bo Ukraincom sie nalezy mieszkanie codziennie przychodza i domagaja sie mieszkan.Dlatego trzeba budowac darmowe mieszkania z budzetu gminy bo Ukrainiec nie pojdzie do pracy i prosze wprowadzic darmwowe bony alkoholowe i darmowe glosniki zeby impreze na cala okolice bylo slychac.

    • To ciekawe, że na mieszkania dla patologii jest, a na kanalizację dla uczciwie pracujących ni ma. Widać jakie pisowska gmina ma priorytety – patusy, kościółek i gumofilce.

  16. No normalnie de.bil.

  17. A wyjazdu na Serock z S4 w Zegrzu nie załatwił do dziś I jeszcze struga wariata. A we wtorek przez to nie ma jak wrócić do Serocka z S4 bo rondo zablokowane.
    Tak się bierze 20 tys. I śmieje się nam w twarz

  18. Podpowiecie proszę, gdzie można znaleźć listę kandydatów na Burmistrza i Radnych z Serocka ?
    Dzięki

  19. Jak czytam Wasze posty to ten Burmistrz to jakaś totalna katastrofa i niedorajda.
    Zadżumieni byliście przy tych urnach wyborczych 5 lat temu ?

  20. Czlowieku nie osmieszaj sie i dobrowolnie zrezygnuj z tego stanowiska kilometra kanalizacji nie przybylo w gminie przez 5 lat.Od tego tdzeba bylo zaczac podstawowa sprawa tak ciezko to zrozumiec.Bossie mafii szambiarskiej!

  21. Jest dużo obszarów do poprawy, ale popieram pana burmistrza

    • Bonkowski,to ty???!!!

    • Zenujacy lizus.Wstyd.

  22. Brawo to 1 glos juz ma.A mozna wiedziec czym sie sugerujesz podejmujac taka decyzje? Czy jest to podziekowanie za rozwiniecie sieci kanalizacji na terenie gminy? Czy moze za mozliwosc wyjazdu z SKM w strone Serocka?Czy tez za to ze powstal ten obiecany basen i nowe drogi gminne?

  23. Czy ktos wie gdzie ma byc ta kladka przez Bug?

    • Będzie tam, gdzie kanalizacja i rozbudowa oczyszczalni – w duepie.

    • Swoją drogą wybitnie chory pomysł, podobnie jak ścieżka rowerowa do Nasielska.

  24. A czy chociaz 1 decyzja tego burmistrza bya sluszna? Sciezka rowerowa do Nasielska to jakis absurd.Kladka przez Bug jak 90% gminy nie ma kanalizacji tez pomysl od czapy.Nawet rozbudowa szkoly czy przedszkola w Jadwisinie oczywiscie dobrze ze do tego doszlo ale co z tego jak rozbudowa byla tak mala ze dzieci z Jadwisinia musza dojezdzac do Zegrza.To do sie nadaje to tv co sie dzieje w tej gminie.

  25. Kolejny niewypał autorstwa Pana Borkowskiego, zamiast wyczekiwanego przez nas wszystkich lewoskretu z S4 z parkingu w Zegrzu od razu na Serock, nasz nieudażony Burmistrz załatwił nam kolejny postój na swiatlach na wysokosci grobli Zegrze Polnocne, które mają nas blokować jak się z rana spieszymy na S4 do Zegrza.
    GDDKIA jako argument podawała niemożność zorganizowanie wyjazdu na swiatlach vis a vis Pizzerri w Zegrzu Poludniowym z powodu spowolnienia ruchu na Dk61, ale już zatrzymanie ruchu na wysokości skrętu na groblę w Zegrzu jest realne, pomimo, że jeszcze gorzej ten ruch zatamuje.
    I znów Panu Borkowskiemu wyszło calkiem na odwrót z naszymi potrzebami.
    Za co się nie zabierze to niewypał na całej linii.
    Lepiej niech się niczego już nie dotyka.

  26. Katastrofa, teraz jadac z Borowej Góry na SKM do Zegrza mamy zamiast 3 razy swiatla, mamy kolejne swiatla nr 4 na wysokosci skrętu do Zegrza przed mostem.
    Pierwsze na krzyżówce dk61 z Zegrzynska, kolejne 2 przy Jednostce, kolejne 3 planowane przed mostem i 4 w Zegrzu na pasach.
    Na odcinku 2 km macie co 500 metrów postój na swiatlach.
    Pięknie nas Pan Borkowski urządził.

  27. Borkowski kompletnie się na Burmistrza nie nadaje, co potwierdza brak kompetencji i indolencja w kwestii pozytywnego dla nas załatwienia czytaj ulepszenia wydostania się od razu w lewo do Serocka ze stacji.
    Naprawdę zastanawiam się jak można wszystko co ktoś stwierdzi oznajmiać ludziom, że wspaniale.
    Zamiast nam usprawnić, to nam pogorszył czas dojazdu.
    Czysta złośliwość z jego strony.

  28. Tak to jest jak się drogi projektuje po taniości. W normalnym kraju byłyby skrzyżowania bezkolizyjne, lokalne drogi zbiorcze i projektowanie z rezerwą na właśnie np. taki zjazd na stację. No ale po co jak to panie HORRENDALNE koszty. I dlatego dwupasmówki od ronda do S8 też nie będzie. Ten kraj ssie i powiat też ssie i gminy też, a najbardziej ssie Borkowski. Wszystko robione na odwal się, bez wyobraźni.

  29. Jeśli z Skm większość ma jeździć w przeciwnym kierunku niz Serock tracąc czas i paliwo, to równie dobrze niezasadna jest blokowanie całego ruchu na skrzyżowaniu Dk61 z ulica Groszkowskiego zwaną groblą, żeby kilka osób z Zegrza sobie wygodnie wyjechalo.
    Ludzie z Zegrza mają bezpieczny wyjazd z Zegrza na Dk 61 z sygnalizacja świetlna w postaci skrzyżowania Dk 61 z ulica Juzistek w Zegrzu.
    Nie ma potrzeby zatrzymywanie 2 pasów ruchu z kazdej strony Dk61 żeby kilka osób wyjechalo z Groszkowskiego.
    Z bezpiecznego skrzyżowania z sygnalizacja świetlna z ulicy Juzistek praktycznie nie korzystają.
    Jest alternatywny wyjazd i przebudową z ulica Groszkowskiego jest kompletnie niezasadna i bedzie to 4 sygnalizacja świetlna zatrzymująca ruch w 2 strony na odcinku 2000 metrów patrząc od sygnalizacji na skrzyżowaniu z Jachranka do sygnalizacji przy ulicy W. Polskiego w Zegrzu Poludniowym przy wjeździe do SKM.

    • Te światła deweloperzy sobie załatwili. Borkowski jest za cienki na takie rzeczy. A w ogóle Groszkowskiego powinien być tylko wjazd w prawo, wyjazd w prawo, a nie skrzyżowanie. Ale to co ktoś wyżej napisał – byle jakie projektowanie bez wyobraźni i parę lat później trzeba ponosić konsekwencje. Za brak łącznika do S8 też za parę lat będą konsekwencje. Za brak trasy mostowej w ciągu DW632 już są konsekwencje – całe Legionowo zapchane tranzytem. I długo można tak wymieniać, a urzędasy zero odpowiedzialności.

    • W ogóle to mieszkańcy powinni się organizować i składać pozwy cywilne przeciw takiemu Grabcowi, Skolonickiwmu, Smogorzewskiwmu, Borkowskiemu, itp. za porzucanie strategicznych dla powiatu inwestycji infrastrukturalnych. I niech każdy zapłaci po kilka baniek ze swojej kieszeni za swój kretynizm. Nikt ich na stołki nie prosił, sami się powpychali.

  30. Jakby zorganizowac plebiscyt na najbardziej nieudolnych wlodarzy w Polsce Pan Borkowski bylby faworytem.
    Wojt Nieporetu ktory zablokowal budowe 2 pasow do Marek tez ma zagwarantowane miejsce w czolowce.

  31. Jestem mieszkancem tej gminy od 15 lat i niestety musze przyznac podwarszawska gmina cofa sie w rozwoju.Z zazdroscia patrze jak miejscowosci na Podlasiu sie rozwijaja a tu nic brak normalnej komunikacji ciagle zakorkowane trasy.S4 jezdzi poza szczytem.Brak osrodkow edukacji,hal sportowych,basenu itd. Dodatkowo miejscowi psedu biznesmeni od produkcji zniczy nabudowali jakies smieszne osiedla 50 domow bez kanalizacji i codziennie jezdzi mi szambiara pod oknem mimo ze u mnie kanaliza jest.Takich deweloperow to zamknac tylko w Lagrach razem z tym burmistrzem.

  32. Jakie 300zł za wywóz nieczystości z przydomowej oczyszczalni. Właśnie zamówiłem wywóz – 800zł.

    • Kto bogatemu płacić zabroni? Ja płacę 250.

      • Czytać się naucz. Za szambo płacisz tyle. Za wywóz osadów z przydomowej oczyszczalni jest 800.

    • Za wywoz płacę 250

  33. Gajewska – plotkara jakich mało, wstrętna plotkara. Ci, którzy znają ją ze szkoły w Serocku wiedzą, że jedynym jej zajęciem jest obrabianie tyłka wszystkim dookoła, widać to było doskonale także na ostatnim zebraniu.

    Teraz to samo robi w kampanii – łazi po domach ze swoją bandą i wymyśla plotki o Borkowskim i gada o tym kto ją wspiera – każdemu co innego, w zależności od tego, kto potrzebuje co usłyszeć. Przyszli do mojej babci, którą wystraszyli – bo myślała, że to jehowi.

    Pani Gajewska CO zrobiła pani dla Serocka jako radna powiatowa? Ile razy zabrała pani głos w naszej sprawie? Ile inicjatyw?

    Na szczęście wszyscy panią w gminie znają, na szczęście z prawdziwej strony. Wierzę w ludzi i w to, że nie przekupi ich pani tanimi obietnicami i obrzydliwymi sensacyjkami. Obrzydliwość.

  34. A co zrobil Borkowski przez 5 lat? Mam gdzies to plotkowanie o romansach bo nikogo to nie obchodzi.Tylko gosc który byl 5 lat burmistrzem i niczego nie moze zalatwic sie nadaje na to stanowisko.A za co sie nie wezmie to wszystko skmioci. To juz lepiej nic nie robic.
    Przyklady:
    – kanalizacji w gminie poza Serockiem brak ulice liczace po 50 domow nie moga sie doprosic o nawierzchcnie a sa remontowane te przy ktorych jest 10 domow i nawierzchnia juz byla,
    -zamiast lewo skretu z SKM zalatwil dodatkowe swiatla zeby dluzej stac w korkach
    -rozbudowa szkoly w Jadwisinie zbyt mala bo nadal brakuje miejsc to po co taka rozbudowa?
    – basenu brak
    – plany budowy sciezki rowerowej do Nasielska.zamiast nad Jeziorem.
    Chore jest co ten czlowiek wyprawia

    • Myślisz, że pisowska biurwa z powiatu, która nic dla gminy nie robiła nagle zacznie robić? No to się zdziwisz. Tu jest potrzebny ktoś nowy spoza układu, w stylu Chodorskiego z Jabłonny, co nie będzie się bał inwestycji.

  35. Każdy z kandydatów ma mnóstwo wad. Pani Anna jakoś specjalnie jako radna powiatowa nie zabłyszczała. Jednak od kandydata trzeba wymagać konkretnej wiedzy, umiejętności, a nie rozpuszczaniu plotek.

  36. Chłopie mniej wstyd i weź się wreszcie za jakąś konkretną robotę do której się bedziesz nadawał 🙂

  37. Łajzza chwali się zapaskudzaniem koljnymi gargamelami rejonu ul. Tchórza-wlaśnir tam gdzie miała powstać stacja kolejowa którą te tępe kołki z Serockiego magistratu wywaliły precz jak najdalej od miasta! Ale dobrze wam tak: Gajowy Marucha w osobie nowego ministra Ma(ło)lepszaka zapowiedział już że taka kolej otmuchów będzie wykasowana na etapie projektu. GU…ANO CHŁOPU NIE ZEGAREK!

Dodaj komentarz