Serock. Strażacy interweniowali w Jachrance z powodu informacji o załączonym czujniku czadu. Okazało się, że za alarm odpowiadała lodówka

Woman taking food out of fridge at home

fot. stoc.adobe.com

Dzisiaj (16 kwietnia) przed godz. 1 w jednym z domów jednorodzinnych w Jachrance interweniowały dwa zastępy straży pożarnej z terenu powiatu legionowskiego. Zgłoszenie dotyczyło załączonego czujnika czadu. Ostatecznie okazało się, że nie doszło do ulatniania się czadu ani gazu, a za alarm odpowiadała uchylona lodówka.

 

 

Służby ratownicze zostały poinformowane o załączonym czujniku czadu w jednym z domów jednorodzinnych w Jachrance o godz. 00:26. – Na miejsce zadysponowano dwa zastępy straży pożarnej z JRG Legionowo i WSP Zegrze. – przekazał Gazecie Powiatowej dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie.

 

 

Jak przekazał dalej dyżurny KP PSP w Legionowie, po przybyciu służb ratowniczych na miejsce zdarzenia okazało się, że pomoc wezwali mieszkańcy domu jednorodzinnego przy ulicy Wczasowej. Strażacy natychmiast przystąpili do sprawdzania budynku mieszkalnego przy pomocy czujnika wielogazowego.

Jak relacjonuje dyżurny KP PSP w Legionowie szybko okazało się, że to nie czujka czadu się załączyła, a piskliwy, alarmowy dźwięk wydawała uchylona lodówka. Domownicy sądzili, że za alarmowy dźwięk odpowiadała czujnik czadu, dlatego zaniepokojeni wezwali pomoc. Dla pewności strażacy sprawdzili cały budynek mieszkalny czujnikami wielogazowymi. Służby ratownicze nie wykryły obecności czadu ani ulatniania się innego gazu. Służby ratownicze prowadziły swoje działania w Jachrance blisko godzinę.