W środę (2 sierpnia) po godz. 21 służby ratownicze z terenu powiatu legionowskiego odebrały zgłoszenie o pustej łodzi na Jeziorze Zegrzyńskim. Przez kilkadziesiąt minut strażacy, ratownicy Legionowskiego WOPR i funkcjonariusze policji rzecznej poszukiwali na jeziorze łodzi. Ostatecznie poszukiwana zakończyły się sukcesem, a znajdujący się na łodzi wędkarz nie potrzebował pomocy.
Informację z prośbą o pomoc na Jeziorze Zegrzyńskim służby ratownicze odebrały o godz. 21:22. – Na miejsce zadysponowano łącznie pięć zastępów straży pożarnej z JRG Legionowo, WSP Zegrze, OSP Serock, OSP Wola Kiełpińska, ratowników Legionowskiego WOPR i funkcjonariuszy policji rzecznej. – poinformował Gazetę Powiatową dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie.
Jak przekazał w rozmowie z Gazetą Powiatową prezes Legionowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (LWOPR) Krzysztof Jaworski służby ratownicze zostały poinformowane przez osobę przebywającą nad wodą w Zegrzu w pobliżu ulicy Pułku Radio o łodzi, która miała znajdować się kilkaset metrów od brzegu, a na której nikt od dłuższego czasu się nie ruszał. Zachodziła obawa, że osoba, która przebywała na łodzi mogła wpaść do wody.
Natychmiast po wskazaniu miejsca, gdzie miała znajdować się łódź ratownicy Legionowskiego WOPR, strażacy i policjanci rzeczni przystąpili do jej poszukiwań. Po kilkudziesięciu minutach udało się służbom ratowniczym zlokalizować łódź, o którą chodziło w zgłoszeniu. Po wejściu ratowników do kabiny okazało się, że w środku przebywał wędkarz, który był mocno zdziwiony całą sytuacją. Jak poinformował redakcję Gazety Powiatowej prezes Legionowskiego WOPR okazało się, że łódź była zakotwiczona, a wędkarza zapalił światło sygnalizacyjne. Na szczęście mężczyzna przebywający na łodzi nie potrzebował pomocy. Służby ratownicze zakończyły swoje działania na Jeziorze Zegrzyńskim chwilę po godz. 22.
Zdjęcie poglądowe z archiwum Gazety Powiatowej.
