Sesje z Serocka nie dla mieszkańców

520465e1e193f.jpg

Nadal trwają zaciekłe dyskusje o udostępnianiu nagrań audio z sesji Rady Gminy Serock. Podczas grudniowej sesji radni nie wyrazili na to zgody. Członkowie doraźnej komisji zapowiadają, że nie zrezygnują ze swojego pomysłu.

 

Narastają kontrowersje wokół sprawy związanej z uzyskaniem większej przejrzystości działań radnych i urzędników w Urzędzie Miasta i Gminy Serock tj. umieszczania plików audio z sesji i komisji na stronach internetowych miasta. Komisja, która została utworzona, by przeprowadzić kilka zmian w Statucie UGiMS, przygotowała projekt uchwały, dzięki której mieszkańcy mieliby możliwość odsłuchiwania przebiegu posiedzeń. Taka innowacyjna forma współpracy oznaczałaby zaproszenie dla wszystkich, którzy chcieliby uczestniczyć w życiu samorządu.

Cicho o projekcie
Podczas ostatniej grudniowej sesji przedstawiony został projekt uchwały przygotowany przez doraźną Komisję Rady Miejskiej w Serocku do spraw oceny treści oraz wprowadzenia zmian w Statu­cie w sprawie wprowadzenia zmian w Statucie Miasta i Gminy Serock. Jak czytamy na stronach informatora miejskiego, z jej treści wynikałby obowiązek rejestrowania przebiegu obrad sesji Rady Miejskiej na trwałym nośniku zapisu elektronicznego w postaci uporządkowanego zbioru danych – pliku dźwiękowego zapisanego w powszechnie dostępnym formacie obrad sesji Rady Miejskiej w Serocku oraz zamieszczanie tego pliku w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta i Gminy Serock. O decyzji w tej sprawie mieszkańcy wiedzą niewiele. Poza lakonicznym stwierdzeniem „nie uzyskał wymaganej akceptacji radnych” nikt nie komentuje sprawy.

Wrogo do przejrzystości
Wielu serockich radnych wydaje się być wrogo nastawionych do idei upubliczniania nagrań z sesji. Powodem mają być gwałtowne wypowiedzi, które mogą być przeinaczane. Innych radnych niepokoi fakt obnażania szczegółów kontroli prowadzonych przez radnych. O odpowiedzialność za słowo i przejrzystość urzędu walczy kilku radnych, którzy zapowiadają, że nie odpuszczą i nadal będą starać się o kontynuację prac. Grażyna Woźnicka jest oburzona negatywnym przyjęciem projektu uchwały. Zamierza zwołać zebranie komisji w tej sprawie. Rafał Tyka podziela ten pogląd. Jest jednym z radnych, którzy proponowali całkowitą przejrzystość prac na sesjach oraz komisjach. Justyna Matuszewska popiera upublicznianie nagrań, ale jedynie z sesji (wyłączając obrady komisji). Otwartym pozostaje pytanie czy trio Woźnicka, Tyka, Matuszewska,  zdołają przekonać do swoich pomysłów pozostałych radnych.

Iw