Słowa wiary

52044a63755b2.jpg

Jan Paweł II – Papieź, patriota i człowiek wielkiej wiary. Duchowy przewodnik, który odmienił oblicze świata przez swoje wstawiennictwo u Boga i zdecydowane działania przeciwko niesprawiedliwości i uciskowi. Karol Wojtyła zostawił po sobie nie tylko zmienione serca i umysły ludzi, ale równieź piękne słowa układające się w strofy wierszy, kazań i encyklik. Tych właśnie słów, mówiących o miłości, szukaniu odpowiedzi i relacjach z Bogiem, mogliśmy wysłuchać w ostatnią sobotę w Kościele Matki Boźej Królowej Polski w Jabłonnie.

Spotkanie z poezją Jana Pawła II odbyło się z okazji liturgicznego wspomnienia błogosławionego Papieźa-Polaka. Wieczór recytatorsko-muzyczny otworzył Michał Chorosiński, wprowadzając nas w znaczenie i tematykę wierszy: – Wiersze Karola Wojtyły piszącego pod pseudonimem Andrzej Jawień, kaźdym słowem, kaźdą linijką potwierdzają póżniejsze przemyślenia Karola Wojtyły i póżniejszą działalność Jana Pawla II(…)Najwyźszych, najgłębiej bijących żródeł tych wierszy naleźy szukać w Starym i Nowym Testamencie. Naleźy ich szukać równieź w próbie stworzenia przez Papieźa Jana Pawła II i jego dwóch poprzedników Ewangelii XX wieku – Biblii całego współczesnego świata. W wierszach rozmyślnie zostało wyciszone wszystko, co błąka się na powierzchni naszego źycia. Na dalszy plan zostały odsunięte nawet obrazy zapamiętane z dzieciństwa – ukochane Tatry, wadowickie wzgórza.
Prawie wszystkie prezentowane dziś wiersze mają kształt psalmów. Wiersze te trzeba przyjąć jako próbę stworzenia nowego traktatu moralnego i filozoficznego. Wszystkie doświadczenia autora (…) prowadzą nieuchronnie do szerokich filozoficznych i moralnych uogólnienień. Są wielkiej wagi dowodem i wręcz dokumentem jak Karol Wojtyła widział i rozumiał człowieka i jak Jan Paweł II próbował rozwiązać problemy XX wieku.
Recytacja wierszy w wykonaniu Michała Chorosińskiego przeplatana była pieśniami przy akompaniamencie pianina. Wszystkie utwory wokalne wykonała Graźyna Matkowska, natomiast oprawę muzyczną tworzył Janusz Tylman.Artyści wykonywali utwory z duźym zaangaźowaniem, tworząc w świątyni bardzo intymny klimat duchowego zjednoczenia. Klimatu dodawały teź kolorowe światła spowijające wykonawców na tle skrytego w półmroku ołtarza.
Publiczność w skupieniu śledziła wiersze, które niczym modlitwy brzmiały jak prywatna rozmowa z Bogiem. Kojący acz dobitny głos Michała Chorosińskiego wręcz przeszywał słuchaczy kaźdym wypełnionym emocjami słowem. Brawa dla wszystkich artystów za stworzenie tak hipnotyzującej poetyckiej atmosfery.

 

Wróbel